Ceny bydła

Ceny bydła zaczęły spadać. Po ile zakłady ubojowe skupują byki, jałówki i krowy?

W Niemczech mocno spadły ceny skupu bydła. Odbija się to także na cennikach w Polsce. Ile obecnie zakłady ubojowe płacą za byki, jałówki i krowy? Sprawdź w naszej cotygodniowej SONDZIE!

No i stało się to, co analitycy przewidywali od kilku tygodni. Po wielu miesiącach wzrostów, ceny skupu bydła zaczęły spadać. Niektóre zakłady mięsne i ubojnie wprowadziły znaczące korekty w swoich cennikach.

Ogólnie za byka w klasie R otrzymamy więc ok. 22,10 zł/kg. Za wagę żywą byków zakłady płacą natomiast ok. 12,70 zł/kg, a za krowy - 9,50 zł/kg. Natomiast w rozliczeniu poubojowym ceny jałówek dochodzą do 21 zł/kg.

Z kolei z danych MRiRW wynika, że w dniach 2.05.2022 – 8.05.2022 roku średnia cena żywca wynosiła 11,55 zł za kg. To o 2 proc. więcej niż przed miesiącem. W porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku cena jest o 65 proc. wyższa. Z kolei za byki w wieku 12-24 miesięcy zakłady wg MRiRW płaciły 22,29 zł/kg w wadze poubojowej.

Niemcy: w ciągu 6 tygodni ceny spadły o 70 centów

Dawno niespotykane spadki cen w Polsce wywołane są sporymi obniżkami w Niemczech. Zwiększona podaż zwierząt doprowadziła u naszych zachodnich sąsiadów do dużych przecen.

- Dostępna podaż bydła rzeźnego na niemieckim rynku jest zbyt duża, jak na utrzymujący się niewielki popyt ze strony rzeźni. Dlatego ceny znów wyraźnie spadają - informuje niemieckie Stowarzyszenie Stowarzyszeń Producentów Żywca i Mięsa (VEZG).

Obecnie niemieccy farmerzy dostają za byki w klasie R 5-5,15 euro/kg. A jeszcze dwa tygodnie temu było to 5,45 euro/kg. To o 70 centów mniej niż na początku kwietnia 2022 r.

Ceny bydła w Polsce: czy będą jeszcze podwyżki?

Wszystko wskazuje na to, że obecne spadki cen będą krótkotrwałe. Zdaniem analityków rynkowych ceny bydła w Polsce pozostaną wysokie w tym roku.

- Utrzymanie niskiej produkcji wołowiny, w warunkach rosnących kosztów produkcji i droższych produktów alternatywnych (wieprzowina i drób), wskazuje na możliwość utrzymania w 2022 cen bydła i wołowiny na wysokim poziomie. Czynnikiem negatywnym może być osłabienie koniunktury gospodarczej i wzrost niepewności w warunkach wojny w Ukrainie, co ograniczyć może wydatki konsumentów na droższe produkty, w tym wołowinę - czytamy w najnowszej analizie rynkowej banku PKO BP.

Warto też zauważyć, że KE przewiduje spadek produkcji wołowiny w tym roku o 0,9 proc., co w praktyce oznacza redukcję produkcji w UE o prawie 300 tys. t w relacji do roku 2018.

- Wskazuje na to badanie pogłowia, zrealizowane pod koniec 2021 r. Wykazało ono spadek liczby krów mamek o 245 tys. szt. (-2,3 proc.). Równolegle stado krów mlecznych skurczyło się o 320 tys. szt., tj. o 1,5 proc. r/r. Z drugiej strony odnotowano wzrost pogłowia byków w wieku 1-2 lata, które trafią na rynek w tym roku. Jednak nie powinno to mieć decydującego wpływu na kierunek zmian produkcji mięsa - ocenia Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego Banku Santander.

Ekspert zaznacza, że dalszy spadek potencjału produkcyjnego wspiera zachodzący proces zmian strukturalnych w sektorze wołowiny w krajach Europy Zachodniej.

- W dłuższym okresie ten proces może być szansą dla polskich gospodarstw rolnych, które mogłyby przejąć część produkcji z państw „starej piętnastki”. Co ważne, kontynuacja spadku produkcji ma nastąpić pomimo wysokich cen skupu - wyjaśnia Rykaczewski.