Grupa Azoty tnie produkcję nawozów azotowych i specjalistycznych
Grupa Azoty ograniczyła w marcu 2023 roku produkcję nawozów azotowych aż o ponad 35 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. W ubiegłym miesiącu koncern wyprodukował 211 tys. ton, podczas gdy w marcu 2022 roku było to 325 tys. ton
W marcu 2023 Grupa Azoty ograniczyła także produkcję nawozów specjalistycznych do 19 tys. ton z 26 tys. ton przed rokiem. To spadek o 27 proc.
Grupa Azoty zwiększyła produkcję nawozów wieloskładnikowych
Natomiast w segmencie nawozów wieloskładnikowych nastąpił wzrost o 31,4 proc. Ich produkcja zwiększyła się do 46 tys. ton z 35 tys. ton rok wcześniej.
- Wielkość produkcji dostosowywana jest do bieżącej sytuacji podażowo-popytowej na rynku europejskim – tak Grupa Azoty tłumaczy spadki.
Warto dodać, że produkcja został obniżona nie tylko w segmencie nawozów, ale także w chemii i w tworzywach.
Spadł popyt na nawozy Grupy Azoty
Grupa Azoty jest obecnie w trudnej sytuacji, bo odnotowuje spadek popytu na swoje produkty. Rolnicy ograniczyli zakupy, bo wielu z nich boryka się z trudnościami finansowymi w związku z niesprzedanym zbożem i rzepakiem. Część liczyła na obniżki, zwłaszcza że cały czas tanieje gaz. Obecnie na giełdzie TTF jego notowania wynoszą ok. 42 euro/MWh, czyli 8 razy mniej niż w sierpniu 2022 roku, kiedy to Grupa Azoty wstrzymała produkcję.
Europa zaimportowała bez cła 500 tysięcy ton mocznika spoza UE
Problemem dla największego producenta nawozów w Polsce jest także duży wzrost importu nawozów spoza UE.
- Europa zaimportowała 500 tysięcy ton mocznika z Afryki, Turcji i krajów Bliskiego Wschodu, na które Komisja Europejska zawiesiła cła - poinformował cytowany przez Dziennik Wschodni Jacek Janiszek, wiceprezes Zakładów Azotowych w Puławach. Według jego oceny, droższe, rodzime produkty przegrywają walkę ze swoimi tańszymi odpowiednikami spoza kontynentu.
W Niemczech saletrzak tańszy o 300 zł niż w Polsce
Jednak mimo mniejszego popytu Grupa Azoty nadal trzyma ceny nawozów. Są one wyższe niż w innych krajach UE. Obecnie za najpopularniejsze w Niemczech nawozy azotowe do zbóż, rzepaku i kukurydzy KAS (saletra wapniowo-amonowa, odpowiednik naszego saletrzaka) płaci się 335 euro (1570 zł/t). U nas saletrzak kosztuje 1860 zł.
Wydaje się więc, że polski koncern nie będzie miał wyjścia i w końcu obniży ceny do ogólnoeuropejskiego poziomu. W przeciwnym razie trudno mu będzie sprzedać wyprodukowne nawozy.
Kamila Szałaj, fot.