Grupa Azoty na dużym minusie. W I półroczu odnotowała stratę netto w wysokości 748 mln zł. Na tak słaby wynik spółki wpłynęła zła sytuacja na rynku nawozowym i wzmożony import tanich nawozów ze Wschodu, głównie z Rosji. Wpływ miały także ceny gazu utrudniające konkurencję oraz wrażliwość kosztowa sektora rolnego.
- Wyniki są również obciążone brakiem realizacji efektywnych działań naprawczych oraz dostosowawczych od końca 2022 roku, a także częściowo w I kwartale br. W przypadku producentów nawozów I kwartał jest kluczowy dla wyników całego roku. - tłumaczy Grupa Azoty w komunikacie.
Sprzedaż nawozów Grupy Azoty wzrosła o 36 proc.
Chemiczny gigant wyjaśnia, że w II kwartale 2024 roku nastąpiło spowolnienie trendu spadkowego cen płodów rolnych i niewielka poprawa koniunktury w rolnictwie. Ale rolnicy nadal niechętnie kupowali nawozy. Niemniej jednak sezonowy wzrost zainteresowania nawozami skutkował wzrostem sprzedaży nawozów o 36 proc. r/r, w tym azotowych (o 35 proc. r/r) i wieloskładnikowych (o 40 proc. r/r).
Grupa Azoty obniżyła ceny nawozów o prawie 1/4
Jednocześnie kryzys gospodarczy i napływ tańszych nawozów spoza UE, szczególnie szczególnie mocznika spowodowały dalszą obniżkę cen nawozów w Polsce i w UE. Grupa Azoty informuje, że w II kwartale 2024 roku średnie ceny nawozów z jej portfolio były niższe o 23 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 roku.
Import nawozów azotowych z Rosji rekordowy
Napływ importowanych nawozów jest rzeczywiście ogromy. Jak podaje dr Arkadiusz Zalewski z IERiGŻ, w I półroczu 2024 roku import nawozów azotowych zwiększył się o 36,7 proc. do 1,033 mln ton.
- Wolumen importu nawozów azotowych odnotowany w okresie pierwszych 6 miesięcy był w br. rekordowy. Wcześniej najwyższy poziom importu tych nawozów dotyczył 2020 r. Wyniósł on wówczas w okresie styczeń-czerwiec 786 tys. ton - czytamy w informacji opublikowanej przez dr. Zalewskiego na LinkedIn.
Najwięcej nawozów azotowych przyjechało z Rosji - 366 tys. ton. To wynik zdecydowanie najwyższy w historii. Dlatego Grupa Azoty domaga się wprowadzenia ceł na te towary.
- Obserwujemy rosnący import tanich nawozów z Rosji i Białorusi, co staje się coraz większym wyzwaniem w naszym kluczowym segmencie Agro. Skala importu i bardzo niekorzystny wpływ na konkurencyjność europejskich producentów, powodują, że jest to kwestia, która wymaga wsparcia na poziomie regulacyjnym UE – mówi wiceprezes Grupy Azoty Andrzej Skolmowski.
oprac. Kamila Szałaj
