Jakie są ceny nawozów na początku września 2024?

Ceny nawozów w Polsce nie zmieniły się w tym tygodniu. Dystrybutorzy narzekają jednak na słaby handel. Jednocześnie nad Grupą Azoty zbierają się czarne chmury, a związkowcy apelują do premiera Tuska o interwencję. Jakie są aktualne ceny saletry, RSM, mocznika czy polifoski? Sprawdź w naszej sondzie.

Ceny nawozów bez zmian

Ceny nawozów pozostają stabilne po ubiegłotygodniowych spadkach. Wszyscy monitorowani przez nas dystrybutorzy pozostawili cenniki na niezmienionych poziomach. Ale dla rolników te ceny są za wysokie, dlatego w punktach sprzedaży ruchu nie ma. Rolnicy z uwagi na niskie ceny zbóż zaopatrują się w nawozy jedynie na bieżąco.

Sprawdź ceny nawozów w SONDZIE pod artykułem!

Produkcja nawozów w Polsce nadal niska

Tymczasem produkcja nawozów w Polsce jest wciąż dużo niższa niż w poprzednich latach - prawie o 30 proc.

- W ciągu 7 miesięcy br. wyprodukowano 1,27 mln ton nawozów w przeliczeniu na czysty składnik. Było to wprawdzie o prawie 30 proc. więcej niż rok wcześniej, ale nadal wyraźnie mniej w porównaniu z wcześniejszymi latami. W odniesieniu do dobrego pod tym względem 2021 r. poziom produkcji był nadal niższy o około 27 proc. - wyjaśnia dr Arkadiusz Zalewski z IERiGŻ.

Olbrzymie problemy w Grupie Azoty. Jest apel do Tuska

Mniejszą produkcję odnotowuje największy polski producent nawozów Grupy Azoty, który ma ogromne kłopoty finansowe i wielomiliardowe długi. Szczególnie napięta sytuacja jest w Zakładach Azotowych Puławy. Grupa Azoty poinformowała tamtejsze związki zawodowe o zamiarze wypowiedzenia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, po tym jak nie powiodły się negocjacje.

W związku z tym pracownicy Grupy Azoty Puławy zaapelowali do premiera Donalda Tuska o natychmiastową interwencję z uwagi na złą sytuacją w spółce.

- Obecna sytuacja Zakładów Azotowych Puławy jest dramatyczna. Stoimy o kilka milimetrów nad przepaścią - alarmują związkowcy w piśmie skierowanym do premiera.

Ich zdaniem obecna sytuacja to wynik błędów w zarządzaniu przedsiębiorstwem przez ostatnie lata i czynniki zewnętrzne takie jak pandemia, czy wybuch wojny na Ukrainie oraz import tańszych nawozów.

- Niekontrolowany import rosyjskich nawozów, które wedle naszej wiedzy są reeksportowane na Ukrainę, import tworzyw nieobciążonych kosztami klimatycznymi są przyczynami naszej tragicznej sytuacji ekonomicznej. Bez interwencji Państwa Polskiego w tych obszarach grozi nam upadłość - tłumaczą.

Rekordowy import nawozów do Polski. najwięcej z Rosji i Niemiec

A jeśli chodzi o import, to faktycznie w I półroczu 2024 roku Polska zaimportowała o niemal 60 proc. nawozów niż rok wcześniej. W tym zaimportowano największą w historii ilość nawozów azotowych - ponad 1,0 mln ton. Jak wyjaśnia dr Arkadiusz Zalewski z IERiGŻ, najwięcej nawozów mineralnych zaimportowano z Rosji - 563,8 tys. ton oraz z Niemiec - 402,3 tys. ton.