Na forum UE trwają prace nad kolejnym, 15. pakietem sankcji wobec Rosji. Jedną z propozycji (złożonej przez kilka krajów UE, w tym Polskę) jest wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji i Białorusi z uwagi na szybko rosnący import z tych kierunków. Zagraża to pozycji polskich producentów nawozów.
Cło na nawozy z Rosji. Polscy rolnicy boja się wzrostu cen nawozów
Ale rolnicy obawiają się wzrostu cen nawozów, po tym jak wprowadzone zostanie wysokie cło na rosyjskie i białoruskie nawozy. Dlatego zwrócili się do premiera Donalda Tuska o wstrzymanie prac nad podniesieniem ceł na nawozy importowane ze Wschodu. Prezes Małopolskiej Izby Rolniczej Ryszard Czaicki argumentuje, że wprowadzenie takich ceł spowoduje podwyżki cen nawozów, ale nie wpłynie na poprawę sytuacji ekonomicznej producentów nawozów.
- Bezpośrednio odbije się to na kosztach prowadzenia produkcji rolnej. Obniży i tak niską rentowność prowadzenia produkcji rolnej w Polsce – tłumaczy prezes Izby w piśmie do Tuska.
Resort rolnictwa: można zastąpić nawozy z Rosji nawozami z Algierii, Maroka, Egiptu
Z odpowiedzi udzielonej przez ministerstwo rolnictwa wynika, że resort rolnictwa popiera koncepcję wprowadzenia ceł na nawozy z Rosji i Białorusi.
- Naszym zdaniem takie rozwiązanie pomoże zrealizować cel, jakim jest ochrona krajowych producentów nawozów, a jednocześnie pozostawia możliwość zakupu nawozów rosyjskich i białoruskich w sytuacji niedoborów nawozów na rynku krajowym – wyjaśnia Czesław Siekierski, minister rolnictwa.
Siekierski dodaje, że w razie potrzeby istnieje możliwość zwiększenia krajowej produkcji nawozów lub zastąpienia nawozów z Rosji i Białorusi nawozami importowanymi z innych kierunków (m.in. z Algierii, Maroka, Egiptu).
"Należy zrobić wszystko, aby uniknąć podwyżki cen nawozów dla rolników"
- W trwającej wewnątrz rządu dyskusji MRiRW podkreśla jednocześnie, że należy zrobić wszystko, aby uniknąć podwyżki cen nawozów dla rolników. Zwracamy również uwagę na konieczność monitorowania krajowego rynku nawozowego oraz prowadzenia rozmów z krajowymi producentami nawozów w kontekście utrzymania cen na nawozy na poziomie satysfakcjonującym dla rolników – tłumaczy Siekierski.
Analityk: ceny nawozów w Polsce mogą wzrosnąć, ale nie od razu
Czy ceny nawozów rzeczywiście wzrosną po wprowadzeniu ceł? O to pod koniec listopada zapytaliśmy Jakuba Szkopka, analityka Erste Securities Polska. W jego ocenie polscy rolnicy powinni liczyć się z podwyżkami, ale efekt wprowadzenia cła będzie odłożony w czasie - najwcześniej w drugiej połowie 2025 roku.
- Zakładam, że ceny nawozów wzrosną, bo zmniejszy się ich dostępność. Ale zanim ewentualne wyższe cła wejdą w życie, minie sporo czasu. UE nie jest za bardzo elastyczna. Poza tym importerzy sprowadzają na tyle dużo nawozów, że są w stanie zabezpieczyć swoją sprzedaż na najbliższy wiosenny sezon aplikacyjny. Istnieje nawet groźba, że na przełomie roku te sprowadzane ilości będą rosły właśnie po to, żeby być przygotowanym na nowy sezon – tłumaczy Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu Jakub Szkopek.
Anwil zwiększa produkcję nawozów
Analityk zaznacza, że z drugiej strony być może całkiem rozwiąże się problem na Bliskim Wschodzie i gaz stanieje, a wtedy krajowe nawozy też pójdą w dół. Dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że nawet jeśli import spoza UE zostanie ograniczony, nie powinno być problemów z dostępnością nawozów, bo Anwil uruchamia kolejną linię do produkcji nawozów azotowych. Zwiększy to możliwości wytwórcze saletry dla spółki dwukrotnie.
Warto też pamiętać o tym, co stało się w Irlandii po likwidacji krajowej produkcji nawozowej. Ceny nawozów z importu wzrosły dziesięciokrotnie. Dlatego potrzebne są natychmiastowe działania, by uchronić Grupę Azoty przed upadkiem.
Polska największym importerem nawozów z Rosji
Polska jest największym odbiorcą nawozów z Rosji. W okresie styczeń-wrzesień 2024 r. zaimportowaliśmy prawie 940 tys. ton. nawozów z Rosji. Ogromna skala importu nawozów ma negatywny wpływ na sytuację finansową polskich producentów oraz na realizację programu naprawczego Grupy Azoty.
Kamila Szałaj