Saletra na Podlasiu staniała o 140 zł/t. Jakie są ceny nawozów w Polsce?Katarzyna Sierszeńska

Ceny nawozów

Saletra na Podlasiu staniała o 140 zł/t. Jakie są ceny nawozów w Polsce?

Ceny nawozów w Polsce są względnie stabilne. Niektóre punkty sprzedaży obniżają jednak dość mocno cenniki, by zachęcić rolników do zakupów. Z drugiej strony pojawia się ryzyko, że kryzys na Bliskim Wschodzie uderzy w rynek nawozowy. Jakie są aktualne ceny saletry, RSM, mocznika czy polifoski? Sprawdź w naszej sondzie!

Na Podlasiu saletra tańsza o 140 zł, polifoska o 440 zł

Ceny nawozów w Polsce pozostają stabilne, ale część dystrybutorów obniża cenniki, by ożywić handel. Na przykład na Podlasiu saletra staniała o 140 zł, a polifoska o 440 zł. Generalnie jednak sprzedaż jest niewielka, a rolnicy zaopatrują się w nawozy na bieżąco.

Sprawdź ceny nawozów w SONDZIE pod artykułem!

Konflikt na Bliskim Wschodzie może podnieść ceny nawozów

Istnieje jednak obawa, że ceny nawozów niebawem znów wzrosną. Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie może wpłynąć na ceny gazu, a następnie produkcji azotu. Z drugiej jednak strony rezerwy gazu w UE sięgają blisko 95 proc., co zmniejsza ryzyko znacznych niedoborów przed zimą.

Grupa Azoty w tarapatach

Europejski rynek nawozowy mierzy się z potężnym kryzysem. W ostatnim czasie nastąpił znaczny wzrost kosztów produkcji spowodowany wysokimi cenami gazu. Poza tym działalność firm nawozowych jest mocno obciążona wymogami klimatycznymi zawartymi w Zielonym Ładzie. Największy problem stanowi jednak masowy napływ tanich nawozów ze Wschodu, głównie z Rosji. Przez to unijni producenci nie mają możliwości konkurowania. Dotyczy to także Polski.

- Mierzymy się z ogromnym wyzwaniem, jakim jest import nawozów z Rosji i Białorusi. Alarmująco wysokie wolumeny zaimportowanych nawozów z tych kierunków, powodują, że znacząco spada konkurencyjność krajowych i europejskich producentów nawozów. Czynnikiem decydującym o zakupie nawozów z Rosji i Białorusi jest niższa cena, wynikająca m.in. z niskich kosztów gazu oraz braku opłat związanych z emisjami CO2 – alarmuje wiceprezes Grupy Azoty Andrzej Skolmowski.

Polski rząd za cłem na nawozy z Rosji

Dlatego europejski przemysł nawozowy wzywa Komisję Europejską do podjęcia szybkich działań i wprowadzenia 30-procentowego cła na nawozy mineralne importowane z Rosji i Białorusi. Miałoby to powstrzymać Rosję przed wykorzystywaniem eksportu mocznika jako podwójnej broni, czyli walki z Ukrainą oraz unijnym sektorem nawozowym.

Także polski rząd popiera wprowadzenie cła na nawozy. Ministerstwo aktywów państwowych wprost przyznaje, że ekspansja rosyjskich i białoruskich nawozów na polskim rynku może prowadzić do konieczności ograniczenia produkcji przez krajowe zakłady produkcyjne. Jeśli tak się stanie, grozi nam scenariusz, który wydarzył się w Irlandii. Tam po likwidacji krajowej produkcji nawozowej, ceny nawozów wzrosły dziesięciokrotnie.

- Zwiększony import nawozów, zwłaszcza tych konkurencyjnych cenowo (z krajów o niższych kosztach produkcji), z jednej strony sprzyja obserwowanym obniżkom cen na krajowym rynku, z drugiej jednak strony powoduje coraz większe uzależnienie produkcji rolnej w Polsce od nawozów z zagranicy, co w dłuższej perspektywie niekoniecznie będzie się przekładać na niskie ceny nawozów - tłumaczy dr Arkadiusz Zalewski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Import nawozów do Polski wzrósł o 1 mln ton

A dane dotyczące importu nawozów są rzeczywiście alarmujące. Z analiz IERiGŻ wynika, że w sierpniu bieżącego roku odnotowano rekordowy w historii import nawozów wieloskładnikowych do Polski zrealizowany w ciągu jednego miesiąca. Wyniósł on ilościowo ponad 200 tys. ton.

- Łącznie w okresie styczeń-sierpień 2024 r. zaimportowano do Polski rekordowe 2,9 mln ton nawozów mineralnych (w masie nawozów), o 1 mln ton (52,6 proc.) więcej niż rok wcześniej - podaje Zalewski.