Cena paliwa jak w styczniu
Ostatni raz z tak wysokimi cenami paliw mieliśmy do czynienia w styczniu tego roku. Wówczas również za litr bezołowiowej trzeba było zapłacić minimum 6 zł. Teraz znów mieszkańcy Polski zmuszeni są tankować za podobną cenę. Jak pamiętamy, wówczas rząd zareagował wprowadzając obniżkę podatku m.in. na paliwa. To wyhamowało pęd cen, a nawet sprawiło, że cena zaczęła spadać. Nie na długo – jak się okazuje.
Wojna w Ukrainie zbiera swoje żniwa
Raptem niecały miesiąc później znów zatrzęsienie na rynku paliw. Wczoraj średnia ogólnopolska cena benzyny Pb98 przekroczyła 6 zł za litr. Dziś jest jeszcze więcej, a jeszcze w ubiegłym tygodniu było to średnio 45 groszy taniej, jak dziś. Podrożał także olej napędowy, którego cena oscyluje w granicach 6,5-6,60 zł za litr.
W kategoriach najtaniej, najdrożej w tym pierwszym przypadku opłaca się tankować w Wielkopolsce. Tutaj relatywnie za litr płaci się średnio 6,08 zł. Najdrożej jest na Podlasiu i w Małopolsce. Średnia cena paliw w tych województwach wynosi 6,23 oraz 5,93 zł.
Prognozy nie są optymistyczne
Prognozy paliw nie brzmią optymistycznie dla klientów. Wg e-petrol.pl monitorującego rynki paliw, już dziś na stacjach jest wyższa cena paliw od tych, które prognozowane były na najbliższy, kończący się tydzień. Jutro powinny zostać zaprezentowane najświeższe prognozy, które zapewne uwzględnią aktualne stawki na rynku.
Główny ekonomista PKN Orlen uważa, że cena będzie się utrzymywała
Z uwagi na rosnące ceny paliw, Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen, w porannej dzisiejsze rozmowie w RMF FM stwierdził, że „Powrót do 5 zł za litr benzyny raczej nie jest możliwy w ciągu miesiąca, wszystkie prognozy pokazują, że w marcu będziemy mieć szczyt wzrostu cen”. Zaś wysoka i utrzymująca się cena paliwa może w niedługim czasie wpłynąć na ceny produktów, jakie każdy z nas kupuje w sklepach. Tak uważa prezes giełdy rolno-spożywczej w Broniszach Janusz Byliński.
Michał Czubak
Fot. Paweł Mikos, zdjęcie zrobione 3 marca na stacji PKN Orlen w Środzie Wielkopolskiej