To nie jest normalna cena
Analitycy giełdowi zastanawiają się, czy to rzepak jest przeceniony, czy soja niedowartościowana. Podczas gdy soja na giełdzie CBoT pod koniec września była jeszcze o dobre 20% poniżej swoich szczytów z maja, rzepak już poszybował. Ceny kompleksu sojowego w porównaniu z cenami ropy naftowej nie zwracają szczególnej uwagi. Inaczej jest jednak z rzepakiem. Jego ceny w porównaniu zarówno z cenami soi, jak i ropy naftowej są bardzo wysokie, co może, zdaniem analityków, wskazywać na to, że giełdowe ceny rzepaku są zawyżone.
Taka różnica może utrzymywać się przez kilka tygodni i niekoniecznie musi być natychmiast korygowana. Jednak prędzej czy później, jak twierdzą niemieccy analitycy rynkowi, należy się spodziewać, że różnice znów się zharmonizują, czyli że na przykład ceny rzepaku spadną, a wzrosną cen soi i ropy naftowej. Czy na pewno? Do spadku cen soi przyczyniają się postępujące zbiory w USA oraz stosunkowo wysokie jej zapasy w połączeniu z perspektywą rosnących jej zbiorów na świecie. Gdyby ceny soi w dłuższym okresie nie wzrosły, mogłoby to zadziałać hamująco na ceny rzepaku.