Polska broni się przed napływem taniego surowca z Ukrainy
Są jednak podstawy do umiarkowanego optymizmu, bo w trakcie ostatniej aukcji na giełdzie w Nowej Zelandii ceny były wyższe niż dwa tygodnie temu.
Sytuacja w naszej części świata nie daje jednak podstaw do spokoju. Polska, co jest w pełni uzasadnione, broni się przed niekontrolowanym napływem taniego surowca z Ukrainy. Sąsiadujący z nami kraj ogarnięty wojną również pracuje nad programem stabilizującym rynek.
Nowa inicjatywa dla przemysłu mleczarskiego ma pomóc w ograniczeniu napięć w borykającym się z problemami sektorze. Zdaniem Arsena Didura, lidera Ukraińskiego Związku Mleczarskiego, przemysł mleczarski wszedł ostatnio w najgorszą fazę od początku rosyjskiej inwazji.
Sytuacja sektora mleczarskiego w Ukrainie nie napawa optymizmem
Wedle słów Didura, eksport prawie się zatrzymał, a winy upatruje między innymi w niedopatrzeniach ukraińskiego rządu w dwustronnych umowach celnych z dwoma krajam...