Kolosalne różnice między cenami masła i mleka na rynku, a stawkami w skupie interwencyjnym
– Zakłady mleczarskie i producenci mleka ponoszą niespotykane do tej pory koszty produkcji (ceny energii elektrycznej, gazu, nawozów itp.) Ceny interwencyjnego skupu mleka ustalone w rozporządzeniu Rady UE z grudnia 2013 r. są za niskie i nie przystają do rzeczywistości – zauważa Daniel Milewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Siedlec.
W interpelacji poselskiej do ministra rolnictwa wyliczą, że ceny interwencyjnego skupu mleka ustalone w unijnych przepisach są za niskie i nie przystają do rzeczywistości, ponieważ za masło wynoszą 221,75 EUR/100 kg, a za odtłuszczone mleko w proszki (OMP) 169,80 EUR/100 kg. Tymczasem w Polsce pod koniec marca wg resortu rolnictwa za masło płacono 482 EUR/100 kg, a za OMP 257 EUR/100 kg. Oznacza to, że stawki interwencyjnego skupu masła stanowią zaledwie 46% aktualnych cen rynkowych. W przypadku OMP jest to 2/3 obecnych cen.
– Różnice są więc kolosalne, bo ceny interwencyjne były ustalane w zupełnie innych warunkach rynkowych, gdzie koszty produkcji nie były aż tak wysokie, a pozyskanie surowca nie było obwarowane tyloma wymogami. Mimo to Komisja Europejska konsekwentnie odmawia podniesienia tych cen. Czy istnieje szansa, by urealnić ceny mleka w skupie interwencyjnym? – dopytuje parlamentarzysta.
Jak Wojciechowski tłumaczy niskie ceny mleka i masła w skupie interwencyjnym?
W odpowiedzi Czesław Siekierski, minister rolnictwa podał, że w 2023 r., przedstawiciele polskiego resortu rolnictwa kilkukrotnie zwracali się z prośbą o zaplanowanie procesu legislacyjnego, którego celem byłoby uaktualnienie cen interwencyjnych, nie spotkało się to jednak z poparciem na forum unijnym. Postulat ten był formułowany zarówno podczas forum Rady UE, jak i bezpośrednio kierowany do Janusza Wojciechowskiego,unijnego komisarza UE ds. rolnictwa.
– W opinii Komisarza, interwencja publiczna powinna pozostać mechanizmem siatki bezpieczeństwa, gwarantującym skup publiczny artykułów rolnych jedynie w wyjątkowych okolicznościach, tj. w sytuacjach największych spadków ich cen. Dlatego ceny interwencyjne nie powinny być ustawione na wyższych poziomach niż obecnie, aby nie powodować produkcji na „interwencję”, co nie tylko zaburza rynek, ale angażuje unijny budżet najpierw w skup, a następnie w zagospodarowanie zgromadzonych w ten sposób zapasów interwencyjnych – takie argumenty Wojciechowskiego przytacza Siekierski w odpowiedzi na interpelację.
Siekierski: musimy jak najszybciej wrócić do rozmówi o zmianie poziomu cen interwencyjnych mleka i masła
W opinii ministra rolnictwa, wydarzenia ostatnich dwóch lat, w tym zwłaszcza wybuch wojny na Ukrainie i spowodowanym nią globalnym zagrożeniem bezpieczeństwa żywnościowego, powinny skłonić państwa członkowskie do powrotu do przedmiotowej debaty.
– Przedstawiciele MRiRW podkreślają na forum UE, że zmiana poziomu cen interwencyjnych wymaga czasochłonnej procedury decyzyjnej, dlatego dyskusja w tym zakresie powinna zostać uruchomiona jak najszybciej – napisał minister rolnictwa Czesław Siekierski.
wk