Jak rolnicze strajki wpłynęły na poszczególne państwa UE?
Tym samym, o ile w Niemczech właściwie nie zmieniło się zbyt wiele, a pierwszy impuls do strajków, jakim była likwidacja ulg na tak zwane,,paliwo rolnicze’’ ostatecznie będzie zawarty w budżecie, tak chociażby we Francji nastąpi wiele korzystnych zmian. Wydaje się jednak, że są one wynikiem dużo bardziej kompleksowego podejścia do problemu niskiej rentowności podczas sprzedaży produktów rolnych.
Dyskusja o rozkładzie przychodów w łańcuchu dostaw produktów rolno-spożywczych toczy się we Francji już od kilku lat. Niemniej w połowie roku 2023 nabrała ona wyjątkowego tempa. Wcześniej pewne obszary w handlu pomiędzy rolnikami i przetwórcami, a dużymi detalistami były objęte ograniczeniami zawartymi w ustawie potocznie zwanej Egalim i poszerzającej ją Egalim 2.
Powodem wprowadzenia ich w życie była potrzeba zrównoważenia zaburzonych stosunków handlowych pomiędzy sektorem rolno-spożywczym, a dużymi detalistami. Z końcem marca doszło do przyjęcia Egalim 3. Pada w nim znacznie częściej niż w poprzednich wersjach określenie dystrybutor produktów rolno-spożywczych ze względu na charakter wprowadzonych środków. W odniesieniu do nich można wręcz mówić o miękkim regulowaniu rynku obrotu żywnością.
W jaki sposób zawierane są umowy pomiędzy francuskimi rolnikami a dystrybutorami?
Zawarcie umów o dostwy produktów rolnych pomiędzy dostawcami, a dystrybutorami we Francji odbywa się w okresie od pierwszego grudnia do pierwszego marca. Dotyczą one ceny zamawianych produktów, ich ilości oraz potencjalnych promocji, jakie będą realizowane w roku rozliczeniowym. Do tej pory, jeżeli strony nie doszły do porozumienia w kwestii cen, umowy zawierano na warunkach z roku ubiegłego. W negocjacjach jednak pomijana była możliwość uwzględnienia wzrostu kosztów produkcji ponoszonych przez dostawcę w kolejnych latach.
Zgodnie z Egalim 3, jeżeli do pierwszego marca nie zostanie zawarta umowa, dostawca w okresie dwóch miesięcy otrzymuje możliwość zakończenia relacji handlowych z dystrybutorem produktów. Jednocześnie dystrybutor nie ma możliwości powoływania się w sporach z dostawcą na okoliczność nagłego zerwania dostaw. W przypadku wystąpienia sytuacji spornej sprawa może być skierowana do mediatora ds. stosunków handlowych w dziedzinie rolnictwa lub mediatora do spraw przedsiębiorstw. Jeżeli spór nie zostanie rozwiązany w trakcie mediacji, dostawca ma prawo zerwać wszystkie relacje handlowe wiążące go z dystrybutorem.
Jakie kary w przypadku nieuczciwych praktyk handlowych przewoduje nowe prawo we Francji?
W celu zapobieżenia nadużyciom dużych detalistów Egalim 3 wprowadza również tak zwane,,kary logistyczne’’, które mogą nakładać na dostawców. Zostały one ograniczone do 2% wartości zamówień na produkty należące do kategorii, w ramach której stwierdzono niewykonanie zobowiązań umownych. Dystrybutorzy muszą również informować Dyrektora Generalnego ds. Konkurencji, Ochrony Konsumentów i Zapobiegania Nadużyciom Finansowym o karach nałożonych na ich dostawców w ciągu ostatniego roku.
Z kolei na dostawców nałożono obowiązek raportowania wysokości kar zapłaconych w ciągu ostatniego roku. Informację taką należy składać nie później niż do 31 grudnia każdego roku. W Egalim 3 poszerzono również już obowiązujące w poprzednich wersjach aktu prawnego środki kontroli dotyczące stosowanych przez dystrybutorów promocji i progu możliwości odsprzedaży ze stratą.
Do 15 kwietnia 2026 roku w ramach promocji może dochodzić do sprzedaży 34% wartości artykułów spożywczych w supermarketach. Poszerzono również zakres progu odsprzedaży, który od 15 kwietnia 2025 roku zobowiązuje dystrybutorów żywności do sprzedaży produktów spożywczych po cenie, po której zakupiono produkt plus co najmniej 10%.
Sprzeciw wobec nowej ustawy wniosły wszystkie duże sieci handlowe we Francji
Sprzeciw wobec Egalim 3, zwany częściej ustawą Descrozaille od nazwiska posła sprawozdawcy projektu wzbudził znaczne kontrowersje. Sprzeciw wobec niej wniosły właściwie wszystkie tamtejsze duże sieci handlowe.
We wspólnych komunikatach grupa sieci handlowych, w której skład wchodziły między innymi Carrefour, Auchan, grupa Casino, Intermarche, czy Lidl apelowały, że nowe prawodawstwo to efekt lobbingu wielkich marek przemysłu spożywczego, który wbrew założeniom doprowadzi do wzrostu inflacji.
Fakt zawarcia w niej dość sztywnych zapisów dotyczących możliwości realizowania promocji przez dystrybutorów ma, według sygnatariuszy apelu, ukryć nieuniknione konsekwencje, którym będzie m.in. wzrost cen żywności nawet o 40–50%. Zwracano również uwagę na to, że największymi poszkodowanymi wprowadzanych zmian będzie pogorszenie sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw z sektora rolno-spożywczego.
Czy było to stanowisko na wyrost okaże się z upływem czasu. Faktycznie, wprowadzenie ustawy zyskało poparcie również dużych przetwórców żywności, w tym największej na świecie, a pochodzącej z Francji mleczarni, czyli grupy Lactalis.
Jednak, skoro największy na świecie producent nabiału ma problemy z negocjacją cen swoich marek, które znane są w skali globalnej, to coś musi być na rzeczy. W swoich komunikatach spółka w pełni wspierała zmiany wprowadzane we francuskim prawodawstwie. Zwracała też uwagę, że pojawia się problem centralizacji zamówień. Wynikać on miałby z tego, że zamówienia dokonywane byłyby w kilku państwach jednocześnie. W domyśle byłaby to możliwość omijania lokalnych przepisów dotyczących relacji handlowych i umów obowiązujących tylko na terytorium państwa stosującego ograniczenia.
A jaka jest obecna sytuacja na krajowym rynku mleka?
Tyle o Francji. Do tematu bez wątpienia będziemy wracać. A jak sytuacja wygląda w Polsce? Mleko UHT w promocji po 1,4 zł/l czy możliwość zakupu kilograma konfekcjonowanego sera za 13 zł/kg staje się coraz bardziej powszechna. Wszystko oczywiście w ramach promocji, z którymi udało się francuskim rolnikom i producentom żywności zawalczyć. Jest to z ich strony być może mały, ale już kolejny krok pozwalający utrzymać rentowność produkcji.
Warto jednak przy tym zwrócić uwagę na wiele wątków, które umykają w dyskusji o sposobie dystrybucji żywności w krajach unijnych, a zwraca się uwagę poza jej obszarem. Jak stwierdzano podczas tego rodzaju dyskusji w Wielkiej Brytanii czy Australii, efektów ubocznych popularyzacji marek własnych jest znacznie więcej. Jest to chociażby zmniejszona innowacyjność wśród producentów żywności, czy też stopniowe ograniczenie wyboru, przed jakim staje konsument w trakcie dokonywania zakupów.
Tym samym widać, że nie tylko,,promocje’’ powinny być w tym obszarze tematem dyskusji, ponieważ skutki zmian w dystrybucji żywności obejmują znacznie szersze grono zjawisk, jak i osób.
Artur Puławski