W artykule przeczytasz:
- Promocja mleka po kanadyjsku
- Jak amerykanie stymulują popyt na własne produkty mleczarskie?
- Sytuacja amerykańskich producentów mleka nie napawa optymizmem
- Jakie są prognozy na 2025 r. dla amerykańskiego rynku mleka?
Promocja mleka po kanadyjsku
W ostatnich latach firma Dairy Farmers of Canada wdrożyła etykietę „Niebieska krowa” (ang. „Blue Cow”), aby odróżnić kanadyjskie produkty mleczne od importowanych.
By wzmocnić program, w ostatnim czasie wdrożono nowy program nagród dla klientów, który dodatkowo ma stymulować sprzedaż rodzimych produktów. Program oferuje konsumentom, którzy się zarejestrują, różnorodne nagrody lojalnościowe, zachęcając ich do wybierania kanadyjskich produktów mlecznych zamiast importowanych, czyli tych, które, jak się okazuje, były najczęściej wybierane przez kanadyjskich konsumentów.
Korzyści, poza nagrodami, obejmują wyłączny dostęp do promocji, konkursów, przepisów, informacji o wartościach odżywczych i nowych treści. Ponadto, firma Dairy Farmers of Canada uruchomiła nowy cyfrowy katalog o nazwie Blue Cow Spotter, który zawiera obszerny spis kilku kanadyjskich produktów mlecznych obecnie dostępnych w sklepach. Certyfikat ma znaczący wpływ na zachowanie zakupowe konsumentów, ponieważ 85% Kanadyjczyków zna tę markę.
Jak amerykanie stymulują popyt na własne produkty mleczarskie?
Amerykański przemysł mleczarski rozpoczął w 1993 r. niezwykle udaną kampanię reklamową pod hasłem „Masz mleko?”, który trwał do 2014 r. Później, w obliczu pandemii, kampanię wznowiono. Kilka miesięcy temu USDA (Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych) ogłosił, że przeznaczy 23 mln dolarów w postaci dotacji w ramach programu Dairy Business Innovation Initiatives na wsparcie dla mleczarni przedsiębiorstw i producentów.