W Koźminie o rynku mleka debatowali: Andrzej Jarmasz – prezes Strzeleckiej Spółdzielni Producentów Mleka, Stefan Stachowiak – prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu oraz Marek Kapica –prezes Spółdzielni Dostawców Mleka w WieluniuDominika Zieja
StoryEditorForum Mleko 2025

Jakie ceny mleka w 2025 roku? Jakie szanse i zagrożenia? Prognozy prezesów mleczarni

02.03.2025., 17:30h

Eksperci, którzy wzięli udział w dwóch rynkowych debatach odbywających się podczas Forum Mleko zarówno w Różanie, jak i w Koźminie Wielkopolskim byli zgodni, iż wszystko wskazuje na to, że bieżący rok będzie dla producentów mleka stabilny.

Wyzwania i sukcesy branży mleczarskiej w Polsce w 2024 roku

Do rozmowy o tym, jaki dla mleczarstwa był miniony rok i co może przynieść bieżący zaprosiliśmy na Forum Mleko do Koźmina Wielkopolskiego Andrzeja Jarmasza – prezesa Strzeleckiej Spółdzielni Producentów Mleka, Stefana Stachowiaka – prezesa Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu oraz Marka Kapicę – prezesa Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu.

Miniony rok dla naszej spółdzielni był prawdziwym wyzwaniem. Skupiliśmy się na ograniczeniu kosztów funkcjonowania firmy, dokonując m.in. dużych zmian dotyczących struktury, zarządzania, informatyzacji i oczywiście sprzedaży – ocenił Stefan Stachowiak, prezes SM Gostyń.

Naszym największym sukcesem było jednak uzyskanie dodatniego wyniku finansowego oraz finansowej poduszki – ważnego elementu z punktu widzenia prowadzenia działalności. I co bardzo ważne, uregulowaliśmy wszystkie zobowiązania za rok 2023 względem naszych dostawców, których jest obecnie 700. Rosnące koszty prowadzenia działalności wymusiły konieczność redukcji zatrudnienia, ale bez uszczerbku dla efektywności, co udało się dzięki informatyzacji. Wraz z działem handlu skupiliśmy się również na wzmocnieniu sprzedaży naszych wyrobów z wysoką marżą. Obecnie średnia cena mleka w gostyńskiej spółdzielni wynosi 2,25 zł/l netto.

image
Frekwencja na naszym Forum Mleko tak w woj, mazowieckim, jak i wielkopolskim była wyjątkowo liczna
FOTO: Dominika Zieja

Jak ocenił prezes Stachowiak, w najbliższej przyszłości ważnym elementem będzie szukanie produktów wysokomarżowych.

Zmieniające się preferencje konsumentów wpłyną na ofertę spółdzielni mleczarskich

Zmieniają się trendy żywieniowe i z punktu widzenia naszych firm będzie to wyzwanie, ale również rynkowa szansa, by produktowe portfolio szło w kierunku zmian konsumenckich.

W ocenie prezesa SDM w Wieluniu – Marka Kapicy, po poprzedzającym, rok 2024 okazał się wyjątkowy. Zwiększona podaż na produkty mleczne, przede wszystkim tłuszczowe, spowodowała wzrost cen mleka w skupie. Jednak, jak pokazał pierwszy miesiąc tego roku, ceny są już ostrożniejsze.

W styczniu płaciliśmy średnio naszym dostawcom 2,18 zł netto za litr mleka. Jak będzie w kolejnych miesiącach czas pokaże. Niestety, łatwo nie jest, bowiem na rynku jest coraz ciaśniej, co wynika z faktu, że wiele firm produkujących mleko w proszku, skoncentrowało się na produkcji wyrobów galanteryjnych. I my również ograniczyliśmy produkcję mleka sproszkowanego z 35 do 25–27%. Pozostałą produkcję naszej spółdzielni stanowi galanteria, w tym nasz flagowy produkt – twarożek Mój Ulubiony – poinformował prezes Kapica.

image
W Koźminie o rynku mleka debatowali: Andrzej Jarmasz – prezes Strzeleckiej Spółdzielni Producentów Mleka, Stefan Stachowiak – prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu oraz Marek Kapica –prezes Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu
FOTO: Dominika Zieja

Każda luka w produkcji mleka europejskim rynku jest szansą dla polskich rolników

Andrzej Jarmasz zarządzający Strzelecką Spółdzielnią Producentów Mleka poinformował, iż kieruje spółdzielnią skupową, do której mleko dostarcza 580 dostawców, przy czym są to średni i duzi producenci mleka, od których średnie dostawy wynoszą ponad 1000 litrów mleka dziennie.

Obecnie skupujemy 680 tysięcy litrów mleka dziennie, które sprzedajemy 5 odbiorcom, z którymi mamy wieloletnie kontrakty skupowe, a fakt, że większość gospodarstw naszych dostawców znajduje się przy granicy niemieckiej, to współpracujemy z mleczarniami niemieckimi. Mleko wywozimy z kraju od wielu już lat i w mojej ocenie jak najbardziej działa to na korzyść wszystkich producentów mleka w Polsce, bo przecież spożycie mleka w naszym kraju jest mniejsze niż jego produkcja. Oznacza to, że każdy kto wywozi nadwyżki pracuje dla wszystkich producentów mleka w kraju – stwierdził prezes Jarmasz, zgadzając się jednocześnie głównie za sprawą cen masła.

I chociaż nie zajmujemy się polityką, to niestety politycy jednej i drugiej strony rynek nieco popsuli stwierdzeniami, że masło jest za drogie. A przecież cena 9–10 zł pozwoliła dać naszym producentom mleka oddech. Obiektywnie patrząc, ubiegły rok nie był dla producentów mleka zły, czego najlepszym potwierdzeniem jest fakt, że zwiększyli produkcję mleka o 4%. Gdyby nie było opłacalnych cen, takiego wzrostu by nie było. Dane, które mówią o 2% spadku produkcji mleka w Niemczech są dla polskich hodowców bardzo dobre, bo każda luka w produkcji czy to na rynku europejskim, czy światowym jest dla nas szansą.

image
Jak wykorzystać możliwości cyfrowe w oborze, aby ułatwić sobie codzienne obowiązki, ale również poprawić wyniki rozrodu, wydajności oraz monitorować żywienie mówiła Sylwia Maćkowiak z firmy Lely
FOTO: Dominika Zieja

Około 30% produktów mlecznych musimy wyeksportować, ale możliwości przerobowe naszych firm są zdecydowanie wyższe. W ostatnim czasie dochodzą nas sygnały, że wojna na Ukrainie i Bliskim Wschodzie może zakończyć się wcześniej niż sądziliśmy. I oby tak się stało, bowiem zniesione zostaną embarga nałożone na rynki wschodnie i tu widzę ogromny potencjał. Wschód będzie potrzebował mleka i tu jest nasza szansa, a polskie firmy mleczarskie są na to gotowe – stwierdził prezes Marek Kapica, który zapytany, czy polskie produkty mleczne są już marką na Zachodzie potwierdził, że jak najbardziej.

Uważam jednak, że łączenie się firm i tworzenie dużych koncernów mleczarskich, niestety odbywa się kosztem jakości produktów. Zbyt duża konsolidacja branży mleczarskiej w mojej ocenie przyczyni się do ujednolicenia marki pod względem grupy produktów. I taka sytuacja może również wystąpić na polskim rynku, a jak można zaobserwować, polski konsument poszukuje produktu jakościowego, dobrego, a nie masowego. I tu upatruję szansy, pod warunkiem, że trend konsolidacji zostanie wstrzymany – ocenił prezes Kapica.

Spadek spożycia mleka w Polsce. Jakie wyzwania czekają przed branżą mleczarską?

W Polsce niestety spożycie mleka na osobę maleje, pomimo że rośnie siła nabywcza konsumentów. I w mojej ocenie, w ostatnich latach zakłamywaliśmy rzeczywistość pokazując statystyki obrazujące wzrost spożycia mleka na osobę, co wynikało głównie z poprawy zasobności portfela konsumenta. Mamy przecież Fundusz Promocji Mleka, który gdyby przez te wszystkie lata skupił się na promocji walorów dietetycznych produktów mleczarskich, ta konsumpcja byłaby jeszcze lepsza. Mamy Fundusz Ochrony Rolnictwa i pieniądze, które do niego wpłacamy powinny być skierowane na promocję mleka. Nie możemy dać się wyprzeć produktom roślinnym, które mają o wiele silniejszą reklamę – zaznaczył prezes Jarmasz.

Zdaniem prezesa Stachowiaka siła nabywcza konsumenta niestety, korygowana jest przez inflację.

Funkcjonujemy na rynku, na którym możliwości zakupowe statystycznego klienta od 2–3 lat są na bardzo podobnym poziomie. Nawet jeśli nastąpił wzrost wynagrodzeń na poziomie 10%, to inflacja zabiera nam te pieniądze i siła nabywcza naszych portfeli jest na stałym poziomie, dlatego uważam, że jesteśmy w dużej stabilności konsumenckiej.

Na koniec debaty zapytaliśmy naszych ekspertów o prognozy cen mleka na rok bieżący. W opinii prezesa Jarmasza, może nastąpić korekta cen, ale mówi się o tym, że ceny ustabilizują się na normalnym i realnym poziomie, czyli takim, które zostały wypłacone w styczniu, czyli 2,20–2,27 zł/l netto – podkreślił.

Jeśli popyt na surowiec się unormuje, to ceny pozostaną na poziomie styczniowym. Jeżeli się jednak okaże, że na rynku światowym lub europejskim nastąpi wzrost zapotrzebowania na białko lub tłuszcz, to ceny mleka pójdą w górę. Trudno jednak prorokować jak będzie, bo niestabilna jest sytuacja geopolityczna i zdrowotna, a mam tu na myśli pryszczycę – stwierdził prezes Kapica.

Z kolei prezes Stachowiak przewiduje, iż najlepsze podmioty skupowe i silniejsi przetwórcy utrzymają prawdopodobnie ceny na poziomie 2,15–2,30 zł/ litr. I będzie to duży poziom stabilności z minimalną tendencją na chwilowy spadek.Jeżeli nic się nie stanie na rynku, to ten rok będzie podobny do ubiegłego.

Beata Dąbrowska

Warszawa
0°C
Zachmurzenie duże
wi_00
niedz.
wi_00
5°C
-2°C
pon.
wi_00
7°C
0°C
wt.
wi_00
8°C
0°C
śr.
wi_00
8°C
3°C
czw.
wi_00
8°C
1°C
04. kwiecień 2025 12:05