Produkcja mleka w UE spadnie po raz pierwszy od 10 lat
Według prognoz Komisji Europejskiej w ciągu najbliższej dekady unijna produkcja mleka pozostanie w lekkim trendzie spadkowym. Jak zauważają analitycy Pekao SA, będzie to sytuacja odmienna od obserwowanej w minionych 10 latach, gdy notowano dodatnią dynamikę.
- Powodem takich założeń są głównie rosnące wymagania regulacyjne w zakresie ochrony środowiska czy dobrostanu zwierząt, skutkujące spadkiem pogłowia. Równolegle ma nastąpić dalsza poprawa wydajności, przede wszystkim w krajach środkowo-wschodniej Europy, jednak nie będzie to na tyle silny czynnik, aby zneutralizować redukcję unijnego stada – czytamy w najnowszym raporcie Pekao SA „Branża mleczarska. Przedsiębiorstwa wobec krótko i długookresowych wyzwań”.
Prognozy KE: spadnie konsumpcja mleka w UE
Bankowi eksperci przypominają, że prognozy dotyczące spożycia wyrobów mlecznych są zróżnicowane. Zaznaczają, że jeśli chodzi o produkty świeże, to konsumpcja za 10 lat ma być niższa o 6 proc. względem średniej z okresu 2020-22, głównie z powodu spadku spożycia mleka pitnego (-12 proc.). W przypadku serów oczekiwany jest wzrost spożycia w Unii oraz eksportu – przyrost wolumenów ma być zbliżony w obu tych kanałach. Natomiast w kwestii OMP kluczowy będzie wzrost konsumpcji na rynku wewnętrznym UE. Z kolei zapotrzebowanie na masło na rynku unijnym oraz w eksporcie poza Wspólnotę ma być relatywnie stabilne w najbliższej dekadzie.
- Na poziomie produktów mlecznych oczekiwany jest wzrost popytu na sery i proszki oraz spadek na wyroby świeże – czytamy w raporcie.
Światowa konsumpcja produktów mlecznych ma wzrosnąć za sprawą Azji
Natomiast na świecie w ciągu najbliższej dekady łączne globalne spożycie produktów świeżych ma się zwiększyć o 20 proc. w porównaniu do średniej z lat 2020-22. W dużej mierze będzie to efekt rosnącego spożycia w krajach Azji.
- Głównym źródłem tego wzrostu ma być Pakistan oraz Indie, gdzie popyt będzie napędzany wzrostem liczby ludności oraz ich dochodów – tłumaczy Pekao SA.
W przypadku produktów o wyższym stopniu przetworzenia również przewidywany jest wzrost konsumpcji. Jego źródła będą zróżnicowane w poszczególnych segmentach, ale we wszystkich istotna pozostanie rola Azji.
- Łączne światowe spożycie OMP będzie w 2032 roku wyższe o 22 proc. niż średnio w latach 2020-22. Za ponad 60 proc. przyrostu będzie odpowiadała Azja, w tym głównie Indie, Indonezja, Malezja i Filipiny. Konsumpcja serów zwiększy się o 14 proc. Ponad 40 proc. przyrostu wygenerują Stany Zjednoczone. Wyraźny wzrost popytu przewidywany jest również w Azji, w tym głównie w Chinach, Japonii oraz Arabii Saudyjskiej. W Afryce perspektywicznym rynkiem będzie Egipt, a w Europie Wielka Brytania – zaznaczają bankowi eksperci i dodają, że światowa konsumpcja masła ma wzrosnąć o 15 proc. Aż za 86 proc. wzrostu będzie odpowiadała Azja, w tym głównie Indie oraz Pakistan.
Eksport produktów mlecznych: na niektórych rynkach Polska jest wyraźnie mniej obecna
Analitycy Pekao oceniają, że aby w jak największym stopniu wykorzystać potencjał krajów trzecich, należy zwiększać na nich aktywność polskiego sektora.
- Udział Polski w wartości unijnej sprzedaży produktów mlecznych na rynki państw trzecich wyniósł w roku ubiegłym nieco powyżej 5 proc. Co ważne, był istotnie niższy niż w wolumenie (o 4 pp). Jest to efekt większej roli produktów tańszych (np. proszki) w strukturze polskich wysyłek poza Wspólnotę tłumaczą analitycy.
Spośród kluczowych rynków krajów trzecich, Polska jest liderem eksportu na Półwysep Arabski. W przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich nasz kraj odpowiadał za prawie połowę wartości produktów mlecznych, które trafiły na ten rynek z Unii Europejskiej w 2022 roku.
- Ale warto zauważyć, że polskie firmy posiadały ponadprzeciętne udziały również na wybranych rynkach azjatyckich, m.in. na Filipinach oraz w Malezji i Chinach – czytamy w raporcie.
Z drugiej strony analitycy Pekao widzą pewne bariery rozwojowe dla polskiego eksportu na bardziej rozwiniętych rynkach, gdzie Polska jest wyraźnie mniej obecna niż inni unijni producenci.
- Można tu wskazać np. Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone, które należą do 3-ki największych odbiorców unijnych produktów. Innym przykładem są Korea Południowa i Japonia, gdzie w latach 2015-22 eksport z Unii rósł rocznie w tempie dwucyfrowym, a udział Polski w tym strumieniu pozostał niższy niż średnia – zaznaczają.
Mleczarnie powinny postawić na droższe produkty wysokojakościowe?
Zdaniem analityków Pekao SA w interesie sektora mleczarskiego jest podniesienie wartości dodanej oferowanych produktów, a rozwiązaniem dla mniejszych zakładów może być specjalizacja w produktach wysokojakościowych. Możliwą strategią jest rozwój sprzedaży asortymentu posiadającego takie cechy, za które konsument (krajowy lub zagraniczny) będzie chciał zapłacić więcej. W tym przypadku przewagą będzie więc przede wszystkim jakość, a nie cena.
- Jednym z przykładów są wyroby mleczne produkowane z surowca ekologicznego. Średni udział skupu takiego mleka w łącznym wolumenie dostaw surowca do zakładów pozostaje w Polsce na bardzo niskim poziomie (0,2 proc. w 1H23) w porównaniu do średniej w UE (4,1 proc.). Co ciekawe, Polska odstaje tu nie tylko od państw zachodu Europy, ale też od niektórych krajów naszego regionu (Litwy, Łotwy i Rumunii) – tłumaczy Pekao SA.
W raporcie czytamy też w ostatnich latach szybko rośnie popyt na koncentraty i izolaty białek serwatkowych, czego wyrazem są dwucyfrowe dynamiki handlu wewnątrzwspólnotowego.
- Wyroby te są wykorzystywane m.in. w żywności dietetycznej oraz dla sportowców. Tu należy podkreślić, że w przypadku koncentratów białek serwatkowych (>80 proc.) udział Polski w unijnym eksporcie jest dość wysoki i przekracza 10 proc. - zaznaczają bankowi eksperci.
Ich zdaniem perspektywicznym segmentem jest również mleko A2, czyli zawierające szczególny rodzaj białka, który zmniejsza jego alergenność. Według prognoz wartość tego rynku do roku 2030 wzrośnie prawie 3-krotnie.
Jak ustawa o systemie kaucyjnym wpłynie na branżę mleczarską?
Analitycy Pekao SA oceniają, że istotną kwestią w 2024 roku będzie wdrożenie zapisów ustawy o systemie kaucyjnym.
- W przetwórstwie mleka tematem nr 1 w najbliższym roku będzie wdrożenie zapisów ustawy o systemie kaucyjnym. Z jednej strony ww. akt prawny ma wspierać firmy w realizacji celów gospodarki obiegu zamkniętego w zakresie realizacji poziomów zbiórki opakowań i użycia surowców wtórnych. Jednak z drugiej strony nakłada na przedsiębiorstwa obowiązek zorganizowania w pełni działającego systemu kaucyjnego w dość krótkim okresie (do początku 2025 roku) a niespełnienie zapisów prawa będzie zagrożone karami finansowymi – tłumaczą eksperci.
Pogłowie krów w UE spadnie o 5 proc. na skutek Zielonego Ładu
W kolejnych latach rosnące wymagania środowiskowe w rolnictwie i związana z tym konieczność ponoszenia inwestycji będą powodowały stopniową koncentrację produkcji mleka w średnich i dużych gospodarstwach. Sporym wyzwaniem dla sektora będzie np. Zielony Ład. Jego skutki będą dotyczyły zarówno przetwórstwa mleka, jak i produkcji surowca.
- Na poziomie chowu krów głównym wyzwaniem w najbliższej dekadzie będzie Europejski Zielony Ład, który stawia ambitne cele środowiskowe oraz w zakresie zdrowia zwierząt. Obejmują one wiele obszarów istotnych dla producentów mleka: kwestie emisje gazów, wykorzystania gruntów rolnych na uprawy paszowe czy stosowania środków weterynaryjnych. Produkcja mleka będzie musiała stać się bardziej zrównoważona do czego będą potrzebne inwestycje – wyjaśniają analitycy Pekao.
W raporcie czytamy też, że na skutek Zielonego Ładu unijne pogłowie krów spadnie o 5 proc. do 2030 roku. Równolegle ma nastąpić poprawa wydajności oraz wyraźny wzrost produkcji mleka ekologicznego.
- Można zakładać, że nie wszystkie gospodarstwa rolne będą miały zasoby, aby przejść tę zmianę – komentują analitycy i dodają, że dla przemysłu mleczarskiego oznacza to dalszy spadek liczby dostawców.
oprac. Kamila Szałaj