
Mechanizmy kształtowania cen w rolnictwie – spekulacje, podróbki i dysfunkcje
Dyskusje na temat miejsca rolników w łańcuchu dostaw toczą się od dawna. Zysk z produkcji jest znikomy, a rynek pełen dysfunkcji, spekulacji i podrabianych produktów.
Jak informuje Albert Katana z topagrar.pl, mechanizmy kształtowania cen w rolnictwie i pozycji rolników w łańcuchu dostaw żywności, były tematem debaty, która została zorganizowana w marcu br. podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
– Z 100 euro wydanych w sklepie rolnik dostaje tylko 7–8 euro. To niewiarygodne – powiedział wiceprzewodniczący KR, Daniel Buda (EPL).
Fryzjer chce zarobić na usłudze, a rolnik nie może?
W trakcie debaty wiceprzewodniczący KR Daniel Buda przyznał, że rolnicy wciąż stanowią najsłabsze ogniwo łańcucha dostaw.
Zdaniem Luke M. Flangana (Lewica, Irlandia), sytuacja, w której rolnik nie zarabia na prowadzonej przez siebie produkcji, jest widoczną dysfunkcją rynku. Jak mówi, skoro fryzjer zarabia na świadczonych usługach, to dlaczego rolnik ma inwestować w produkcję i jeszcze na tym tracić.
– Jeśli jest się fryzjerem, to chce się na koniec dnia mieć więcej pieniędzy niż te, które się zainwestowało na początku dnia. Jest to normalne w przypadku każdego zawodu i nie powinno być to niczym wyjątkowym. Wręcz przeciwnie – powinniśmy uznać za ewidentną dysfunkcję, jeśli do tego nie dochodzi – stwierdził Flangan, dodając, że pieniądze z WPR powinny być wypłacane w celu umożliwienia rolnikom rozwoju gospodarstw i produkcji rolnej, a nie stanowić wymówkę dla dużych korporacji, zyskujących więcej niż przewidywałby rynek.
Opłacalność produkcji mleka była raz przez prawie 40 lat
Jak czytamy w relacji Katany, istotne dane dotyczące opłacalności mleka w trakcie dyskusji przedstawił przewodniczący Europejskiej Rady Mleka i rolnik z Danii Kristen Poulsen. Przygotowana przez niego analiza rynkowa obejmująca okres od 1989 r. do 2025 r. wykazała, że opłacalność produkcji mleka wystąpiła tylko raz na przestrzeni minionych 36 lat i było to w roku 2022. Próg rentowności został wówczas przekroczony o zaledwie 1%. Zatrważa jednak fakt, że zdaniem Poulsena, nic z tego nie trafiło do rolników.
– Jeśli spojrzymy na zyski i potem wrócimy do rolników, widzimy, że w Danii na przykład nic tak naprawdę nie wróciło do rolników, jeśli chodzi o ich zysk – stwierdził Poulsen, dodając, że brak zainteresowania młodych ludzi pracą w rolnictwie, jest widoczny.
Sprawdź też: Ceny mleka w ciągu ostatnich 15 lat: ile kosztowało mleko w 2010 roku? Kiedy padł rekord?
Jak rozwiązać problem braku opłacalności produkcji mleka?
Głos w sprawie zabrała również Maria Grapini (S&D, Rumunia), która stwierdziła, że uzyskiwanie prawidłowej ceny przez producentów mleka uniemożliwia występowanie na rynku nieuczciwej konkurencji i oszustw rynkowych. Jej zdaniem, rolnicy nie powinni również płacić tak wysokich rachunków za prąd.
Wypowiedź Grapini poparł Martin Häusling (Zieloni, Niemcy), dodając, że wiele małych gospodarstw utrzymuje się z dopłat, które i tak nie dają im zbyt dużych możliwości. Natomiast Chris MacManus (Lewica, Irlandia) zasygnalizowała brak skutecznej egzekucji prawa, z czym zgodziła się Cécile Bonnet z francuskiego instytutu INRAE.
– Nigdy nie zastosowano kar za niektóre nieuczciwe praktyki. A zatem myślę, że to, co jest ważne to wola wdrażania obowiązujących ram wobec dużych sieci dystrybucyjnych łańcucha żywnościowego. Wdrażania tych właśnie kar i sankcji – dodała Bonnet.
Zgodnie stwierdzono również, że wdrożona dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych nie przyniosła spodziewanych rezultatów.
Kontrakty na mleko – szansa czy zagrożenie?
Jak podaje Katana, europosłowie podjęli również temat coraz częściej pojawiającej się propozycji obowiązkowych umów pisemnych, które miałyby być zawierane między rolnikami a przetwórcami w celu ustabilizowania dochodów. Z jednej strony stwierdzono, że w przypadku niskich cen, kontrakty ochronią rolników, ale z drugiej w przypadku ich spadku, umożliwią wypłatę tylko tego, co zapisano na umowie. Ponadto oceniono, że może dojść do sytuacji, w której to silniejsze podmioty zarobią na kontraktach, a nie te słabsze i bardziej potrzebujące.
Jak się jednak okazuje, zdaniem Budy, kontrakty są dobrym pomysłem, dzięki któremu rolnicy nie byliby narażani na nadużycia.
Komisja Europejska będzie obserwowała rynek mleka i ceny?
Skutkiem debaty przeprowadzonej przez członków KR okazało się zapewnienie KE o podjęciu prac nad obserwatorium cenowym.
– Chcemy zidentyfikować praktyki handlowe – uczciwe i nieuczciwe – pozytywne i negatywne. Stworzyć metodologię i wskaźniki kosztów w całym łańcuchu wartości. One będą potem publikowane – zapewniła przedstawicielka KE.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. topagrar.pl