W Polsce zboża i rzepak odrabiają starty. Skupujący musieli podnieść ceny, bo podaż ziarna jest niewielka. Surowca brakuje też na rynku żywca wieprzowego, ale ubojnie mniej chętnie oferują podwyżki. W ekspresowym tempie rosną za to ceny nawozów azotowych. Jaka jest sytuacja na rynkach rolnych na koniec lipca 2022 roku?
W skupach ruch niewielki
Żniwa w pełni, ale w skupach ruchu nie ma. Niska podaż zbóż spowodowała, że skupujący zdecydowali się na podwyżki cen. Widać to najbardziej po cenach pszenicy i żyta.
W przypadku pierwszego zboża, zwyżka cen jest spowodowana wzrostem cen pszenicy na giełdzie Matif w Paryżu oraz osłabieniem złotego. Rolnicy najwyraźniej posłuchali wicepremiera Henryka Kowalczyka, który sugerował, aby nie sprzedawać zboża po zaniżonych cenach, bo popyt na polskie zboża będzie duży.
Jeśli spojrzy się na to, co się dzieje obecnie na światowym rynku zbóż, nie można temu zaprzeczyć. Kolejne próby uruchomienia portu w Odessie, przez który mogłoby wyjechać ukraińskie zboże, pomimo zawartego porozumienia w tej sprawie, nie wróżą powodzenia tej akcji. Zgodnie z umową za pośrednictwem ONZ pierwsze
dostawy ukraińskiego zboża mogłyby teoretycznie opuścić porty Morza Czarnego w ciągu kilku dni, ale jest problem z załogą do obsługi statków oraz z ubezpieczeniem transportów
. Ze względu na to, międzynarodowy rynek ubezpieczeniowy sklasyfikował cały region jako obszar wysokiego ryzyka, koszty transportu tego zboża byłyby bardzo wys...