Ile zapłacimy za paliwo na początku października?
W minioną środę OPEC, czyli organizacja zrzeszająca państwa eksportujące ropę wprowadziła ograniczenie wydobycia surowca do 2 mln baryłek dziennie. Ponadto kurs dolara, czyli waluty, w której kupowana jest ropa, wzrósł do ok. 4,90 zł. Według analityków firmy Reflex kumulacja tych dwóch czynników z pewnością wpłynie na ceny paliw na stacjach i w hurcie.
– W obecnej sytuacji czekają nas znaczne podwyżki cen na stajach paliw, najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu. Można się spodziewać, że cena diesla podskoczy nawet do 7,80 zł za litr. W przypadku benzyny spodziewamy się cen rzędu 6,60 zł – poinformował w rozmowie z buissnessinsider Rafał Zywert, analityk rynku paliw w firmie Reflex.
Ceny paliw na stacjach w pierwszym tygodniu października kształtowały się w następujący sposób:
- Pb95 – 6,58 zł/l (średni wzrost o 23 gr),
- ON – 7,60 zł/l (średni wzrost o 34 gr),
- LPG – 3,12 zł/l (bez zmian).
Jak kształtowały się ceny paliw w hurcie?
W pierwszym tygodniu października odnotowano również znaczący wzrost cen paliw w hurcie. Powodem zwyżek jest odbicie cen ropy naftowej, a także wzrost wartości produktów gotowych na rynku ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia).
Ceny paliw w hurcie przy zakupie na stację od 30 września do 7 października wynosiły:
- ON – 7,70 zł/l brutto (średni wzrost o 60 gr/l netto),
- Pb 95 – 6,47 zł/l brutto (średni wzrost o 22 gr/l netto).
W związku z aktualną sytuacją na rynku paliw analitycy firmy Reflex prognozują, że średnia cena paliw na rynku krajowym ukształtuje się na poziomie:
- ON – 7,90 – 7,99,
- Pb 95 – 6,80 – 6,90.
Jak wygląda sytuacja cen ropy naftowej Brent?
Również cena ropy naftowej Brent uległa zmianie. W minionym tygodniu odnotowano najwyższy wzrost wartości ropy od marca 2022 r. Cena ropy wzrosła o 10 USD/bbl. Ponadto notowania grudniowych kontraktów na Brent wyniosły 95 USD/bbl, co również jest reakcją na decyzję podjętą przez OPEC. Zmniejszenie wydobycia ropy o 2 mln bbl/d wywoła spadek podaży o 0,6-1 mln bbl/d. Obniżenie podaży nie będzie wiązało się jednak ze zmniejszeniem realnego wydobycia, ponieważ już wcześniej część krajów OPEC wprowadziła limity.
Kierowcy tankujący diesla zapłacą najwięcej
Podwyżki cen paliw najdotkliwiej odczują kierowcy tankujący diesla. Powodem takich prognoz jest utrzymujący się na wysokim poziomie eksport paliwa, a także niski poziom zapasu olejów. W obliczu rozpoczynającego się sezonu grzewczego i zwiększonego zapotrzebowania na oleje cena paliwa w hurcie zwiększyła się aż o 53 gr, podczas gdy cena benzyny wzrosła o 16 gr. Taki kontrast jest związany z zakończeniem sezonu, w którym odnotowywane jest największe zużycie benzyny. W związku z podwyżkami, stacje paliw zakupują diesla w cenie nawet 7,50 zł. Wysoka cena zakupu, najprawdopodobniej, przyczyni się do obniżenia marży przez stacje benzynowe. W przeciwnym razie ceny diesla przekroczyłyby 8 zł.
Agrounia nie pozostaje obojętna na wzrost cen paliw
Do sytuacji wzrostu cen paliw, a w szczególności diesla, odniósł się Filip Pawlik. Działacz Agrounii, będący prawą ręką Michała Kołodziejczaka, na swoim profilu na Twitterze opublikował zdjęcia dwóch faktur za paliwo zakupione w cenie hurtowej. Choć data na dokumentach jest taka sama, bo 6 października 2022 r. cena paliw już zupełnie różna. Na pierwszej z faktur cena brutto za litr diesla wyniosła 7,41 zł/l, natomiast na drugim dowodzie zakupu jest to już kwota 7,70 zł/l brutto. Takie porównanie wskazuje na podwyższenie ceny diesla w ciągu doby o 29 gr. W swoim wpisie Pawilk "wywołał do tablicy" Prezesa Zarządu i Dyrektora Generalnego PKN ORLEN Daniela Obajtka, podkreślając, że polskie władze nie robią nic, by wspomóc rolników i przedsiębiorców, a jedynie "szukają ukojenia w cenach paliw kosztem firm".
Daniel Obajtek: "Robimy wszystko, by ceny się stabilizowały"
Daniel Obajtek został zapytany o wzrastające ceny paliw w rozmowie z RMF FM i jak się okazało, nie ma on zastrzeżeń do działań koncernu PKN ORLEN.
– Robimy wszystko, by ceny (paliw) się stabilizowały. Od dwóch miesięcy realizujemy obniżki na naszych stacjach. Nadal jesteśmy firmą, która ma najtańsze paliwo w Europie. Zobaczymy, co przyniesie najbliższy czas – w ten sposób pytanie o wzrastające ceny paliw podsumował Daniel Obajtek.
Zdaniem prezesa ORLENU, koncern nie tylko nie posiada nadmiarowych zysków, ale również doskonale radzi sobie w aktualnej sytuacji. Według Daniela Obajtka aż 70% dostaw ropy pochodzi z krajów innych niż rosyjski. Podczas rozmowy polityk zaznaczył również, że ma nadzieję na sfinalizowanie fuzji z GK_PGNIG na początku listopada.
oprac. Justyna Czupryniak
źródła: buissnesinsider.pl
reflex.pl