Gaz tanieje, ale w Polsce ceny nawozów nadal wysokie
Zbliża się termin wiosennej aplikacji azotu, ale wielu rolników w oczekiwaniu na spadek cen jeszcze nie zakupiło nawozów. Mieli nadzieję, że obniżki u dystrybutorów pojawią się już w styczniu. I choć lokalnie część sprzedawców opuściła ceny, to największy producent nawozów w Polsce - Grupa Azoty, nadal utrzymuje grudniowy cennik, w którym Pulan kosztuje 3675 zł/t, RSM 32% – 3420 zł/t, a Saletrzak 27 - 3460 zł/t netto.
Minister rolnictwa: korekty cen nawozów w dół będą na pewno
W związku z taniejącym gazem oraz wzrostem produkcji i mocy wytwórczych w krajach o niższych kosztach energii, rynek spodziewał się znacznych obniżek cen nawozów. Sam minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podczas styczniowej debaty o stanie rolnictwa, przyznał, że ceny nawozów spadną.
- Nie zadeklaruję teraz w sposób precyzyjny obniżek cen nawozów, ale korekty cen nawozów w dół będą na pewno – poinformował minister rolnictwa.
Zresztą w innych krajach Europy i na świecie nawozy mocno tanieją. Na przykład obecnie Niemcy za saletrzak płacą ok. 585 euro/t (2750 zł/t). A jeszcze we wrześniu ceny sięgały 880 euro/t.
Polscy rolnicy też oczekiwali, że skoro przy rosnących cenach gazu producent od razu podniósł cenę nawozów, to teraz powinien ją równie szybko obniżyć.
Zapytaliśmy więc Grupę Azoty kiedy obniży ceny nawozów i czemu przy obecnych cenach gazu (57 euro za MWh) saletra amonowa 34,4% N kosztuje 3675 zł/t, a rok temu, gdy gaz oscylował wokół 90 euro, ta sama saletra amonowa 34,4% N kosztowała 2805 zł/t.
Grupa Azoty: na wzrost kosztów produkcji wpływa nie tylko cena gazu, ale prądu i węgla
W odpowiedzi Grupa Azoty poinformowała nas, że ceny oferowanych produktów kształtowane są na podstawie bieżących analiz i szczegółowych kalkulacji m.in. całkowitych kosztów produkcji, które nadal podlegają dużym wahaniom rynkowym.
Grupa Azoty zaznacza też, że pomimo bardzo dużej zmienności rynkowej, nadal kontynuuje swoją produkcję tak, aby nawozy były dostępne w momencie rozpoczęcia aplikacji, która obecnie jeszcze nie jest możliwa (projekt nowelizacji programu azotanowego przewiduje, że rolnicy będą mogli wjechać z azotem w pole od 1 lutego).
Grupa Azoty przedstawi nowy cennik na początku lutego
Koncern wyjaśnia nam też, że na bieżąco reaguje na zmieniające się warunki rynkowe i po spadku cen gazu w październiku ubiegłego roku "przywróciła produkcję, znacząco obniżając przy tym ceny oferowanych nawozów".
Jeśli zaś chodzi o zbliżający się termin wiosennego podania azotu, Grupa Azoty uspokaja rolników, zapewniając, że nowy cennik będzie uwzględniał niższe ceny gazu.
Do Polski przyjeżdżają tańsze nawozy z Rosji i Białorusi
Grupa Azoty zauważa też, że co roku w trakcie sezonu nawozowego pojawiają się na wolnym rynku w UE, różne „tańsze” oferty nawozów z wielu stron świata, w tym - pomimo wojny i nałożonych na agresorów sankcji - również nadal z Rosji i Białorusi, a także z Bliskiego Wschodu. Spółka nie komentuje jakości i efektywności w produkcji rolnej tych „konkurencyjnych” i często niemożliwych do weryfikacji przed zakupem ofert z innych krajów.
- Warto przy tym dodać, że koszty energii, surowców, pracy i opłaty środowiskowe na tamtych rynkach produkcyjnych są znacząco niższe od poziomów obowiązujących w Unii Europejskiej. A porównując oferty należy również zauważyć, że cenniki publikowane przez autoryzowanych dystrybutorów Grupy Azoty zawierają koszt transportu do klienta - wyjaśnia Monika Darnobyt.
Kamila Szałaj, fot. D. Kolasińska