Wszystko wskazuje na to, że mamy przełom w sprawie eksportu ukraińskiego zboża. Turcja poinformowała, że dziś dojdzie do podpisania umowy dotyczącej eksportu ziarna przez porty Morza Czarnego. To efekt trwających od tygodni negocjacji pomiędzy przedstawicielami Rosji, Ukrainy, Turcji i ONZ.
- Umowa o eksporcie zboża, niezwykle ważna dla światowego bezpieczeństwa żywnościowego, zostanie podpisana w Stambule pod auspicjami prezydenta Erdoğana i sekretarza generalnego ONZ Guterresa wraz z delegacjami Ukrainy i Rosji – poinformował rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalin.
The grain export agreement, critically important for global food security, will be signed in Istanbul tomorrow under the auspices of President Erdoğan and UN Secretary General Mr. Guterres together with Ukranian and Russian delegations.
— İbrahim Kalın (@ikalin1) July 21, 2022
Co zawiera umowa ws. eksportu zboża?
Agencja AFP podaje, że projekt umowy przewiduje otwarcie centrum koordynacyjnego w Stambule z udziałem zainteresowanych krajów. Dzięki temu możliwy stałby się ponowny eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne.
Z kolei Reuters dodał, że szczegóły umowy mają dotyczyć także udziału ukraińskich jednostek w eskortowaniu statków ze zbożem wchodzących i wychodzących do zaminowanych obecnie portów.
Z informacji agencyjnych wynika, że Rosja zgodziła się na podpisanie umowy, pod warunkiem, że UE i USA zniosą bariery w handlu żywnością (produkty spożywcze nie są objęte sankcjami, ale handel nimi jest utrudniony). Z wczorajszej wypowiedzi przedstawicieli tureckiego rządu wynika, że UE i USA zobowiązały się do zniesienia tych blokad.
A na odblokowanie czarnomorskich portów i wywóz 22 mln ton zboża czeka cały świat. Wywóz ziarna z Ukrainy pozwoliłby na zmniejszenie kryzysu żywnościowego. Z danych ONZ wynika, że obecnie na świecie dotkliwie głoduje 345 mln osób. To o ponad 25 proc. więcej niż jeszcze na początku tego roku.
Czy ukraińskie zboże przestanie zalewać Polskę?
Przełom w sprawie eksportu ukraińskiego zboża ucieszy także polskich rolników. Od kilku tygodni na teren kraju wjeżdżają bowiem bardzo duże ilości ziarna z Ukrainy, głównie kukurydzy. Ten nadmierny import destabilizuje rynek i powoduje spadek cen w skupie.
- W tej chwili ceny zbóż są zbyt niskie. Niestety, prawda jest taka, że to granica ustala cenę w całym kraju. Część firm ma zboże, zapełniło magazyny i nie jest zainteresowana kupnem. A te, które będą chciały kupić, będą szukać wyznacznika cenowego z granicy – ocenia szef PZPRZ.
Z drugiej jednak strony należy liczyć się z tym, że światowe giełdy mogą zareagować spadkami notowań zbóż na wiadomość o odblokowaniu portów.
Eksport kukurydzy nie nadąża za jej importem
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk uspokaja rolników, wyliczając, że nadmiernemu importowi ziarna do Polski towarzyszy zwiększony eksport. Ale przeczą temu dane Krajowej Administracji Skarbowej - choć od wybuchu wojny wyeksportowaliśmy z Polski o 237 tys. ton kukurydzy więcej niż rok temu, to zaimportowaliśmy jej aż o 667 tys. ton więcej!
Dokładne wyliczenia znajdziecie na końcu tego artykułu: Ekspert wskazuje, że plan skupu zboża nie rozwiąże problemów rolników
Kamila Szałaj, fot. envato.com