StoryEditorWiadomości rolnicze

Jakie są ceny nawozów i gdzie jeszcze można je kupić? [SONDA]

26.08.2022., 14:08h
Punkty sprzedaży nawozów świecą pustkami w całej Polsce. Jeśli już jakiś dystrybutor ma towar, to najczęściej jest on importowany, np. z Uzbekistanu. - Opowieści rządu o zapasach magazynowych to zwykłe bajdurzenie – mówi nam jeden z dystrybutorów nawozów z Podlasia.  

Kilka dni temu Grupa Azoty i Anwil tymczasowo wstrzymały produkcję nawozów azotowych. To wywołało panikę wśród rolników. Wielu z nich nerwowo chwyciło za telefony, by sprawdzić nie tylko cenę u swojego dystrybutora, ale przede wszystkim, czy w ogóle jeszcze można kupić nawozy. Najczęściej okazywało się, że towaru nie ma, a  punkty sprzedaży świecą pustkami.

- Jak tylko przeczytałam na Waszej stronie, że Grupa Azoty przestaje produkować nawozy, od razu zadzwoniłam do swojego dilera zapytać, ile ma saletry. Okazało się, że jest u niego na placu jeszcze 6 ton, więc od razu z mężem kupiliśmy po 4,5 tys. zł, chociaż będzie potrzebna dopiero wiosną. Ale w tej sytuacji nie ma co czekać, bo kto da gwarancję, że za pół roku będą nawozy? Nasz sprzedawca mówi, że dostawy nawozów nie miał już od ponad tygodnia, mimo złożonego zamówienia i kilku ponagleń – wyjaśnia nam nasza Czytelniczka, pani Danuta z powiatu płońskiego, producentka porzeczki czarnej.

Dystrybutorzy: na rynku praktycznie nie ma polskich nawozów

W gorszej sytuacji są jednak rolnicy uprawiający rzepak czy zboża ozime. Oni nawozów potrzebują na już. A kupienie zwykłej polifoski graniczy z cudem. 

- Nie ma, po prostu nie ma – mówi nam jeden z podlaskich dystrybutorów. I dodaje, że towaru od Grupy Azoty nie posiada w tej chwili żadnego. Jedyne, co jest na stanie to pojedyncze sztuki z importu.

- Mam mocznik z Uzbekistanu w cenie 4600-4700 zł/t. Generalnie na rynku praktycznie nie ma polskich nawozów. Te zamówienia, które zostały złożone w lipcu czy sierpniu dojadą w końcu do rolników, ale te opowieści rządu o zapasach magazynowych to zwykłe bajdurzenie. Przecież te zapasy to jest dokładnie to, co ma trafić do rolników teraz. A co dalej? Każdy z zakładów ma kontrakty na 5-10 tys. ton na miesiąc, ale gdzie to zamówić, skoro fabryka nie chodzi? – wyjaśnia nam dystrybutor.

„Firmy wstrzymują sprzedaż nawozów, by potem wywindować ich ceny”

Również na Warmii i Mazurach dystrybutorzy nie mają czym handlować. 

- Kiepsko jest. Została mi Polifoska 6 za 4,9 tys. zł/t i 3,5 tony Lubofoski. Niby mamy dostać jakiś towar, ale nie wiemy, ile tego będzie. Generalnie jak tylko rozejdzie się informacja, że coś do nas dojechało, rolnicy od razu to wykupują i zaraz znowu nie ma. Niestety wielu z nich nie dostało jeszcze pieniędzy za zboże i nie mają za co kupić nawozów. A teraz wszystkie firmy się nauczyły - najpierw pieniądze, potem towar, nikt już nie sprzedaje na ładne oczy - słyszymy u dystrybutora z Ornety, w woj. warmińsko-mazurskim. 

Sprzedawca zaznacza, że firmy, które mają w magazynach towar, wstrzymują sprzedaż, by potem wywindować ceny. 

- Będziemy się za głowę łapać, tak będzie drogo – mówi dystrybutor.  

Z kolei w Wielkopolsce są punkty, gdzie jeszcze wczoraj można było kupić nawozy. 

- Jako punkt handlowy nie wstrzymujemy sprzedaży i sprzedajemy cały czas to, co mamy. Saletra amonowa jest po 4 800 zł/t, mocznik po 4 900 zł/t, saletrosan po 4 000 zł/t, a saletrzak po 4 100 zł. Ale co będzie dalej, nie wiemy – mówi nam jeden z dystrybutorów w Wielkopolsce.

„Sprzedajemy tylko do 5 ton nawozów, by dla każdego starczyło”

W kolejnym wielkopolskim punkcie słyszymy natomiast, że sprzedaż hurtowa jest wstrzymana. Obsługują tylko rolników, którzy chcą kupić mniejsze ilości - do 5 t, tak, żeby dla każdego starczyło. Co chwila zmieniają się też ceny sprzedawanych przez ten punkt nawozów.

- W zeszłym tygodniu cennik był zmieniany trzy razy, a przedwczoraj mieliśmy kolejną aktualizację cen – mówi nam sprzedawca.

Natomiast na Dolnym Śląsku, dystrybutorzy, z którymi rozmawialiśmy - Termena i Osadkowski, zgodnie przyznają, że nie posiadają w swoich magazynach ani nawozów azotowych, ani wieloskładnikowych. Identyczna sytuacja jest na Mazowszu

- W dwa dni rolnicy wykupili ode mnie wszystko co miałem. Choć przyznam, że duże ilości to nie były, bo od ponad tygodnia dostawy nie mieliśmy – zaznacza jeden ze sprzedawców z okolic Sochaczewa.

Bez nawozów zabraknie żywności

Te braki w punktach rodzą bardzo poważne obawy, że nawozów nie starczy dla wszystkich rolników. A to przełoży się na niższy plony i wyższe ceny żywności w przyszłym roku. 

- Nie będzie nawozów, to nic nie urośnie, ani pasza, ani żywność. Jak za rok będzie głód, to dopiero ludzie zobaczą. Przecież to jest sieć naczyń połączonych. Rynek nawozowy to ogromna gałąź, nie tylko rolnicy, dostawcy, kierowcy i pracownicy od niej zależą, ale także ich rodziny. I z czego mają się teraz utrzymać? To jest dramat na niewyobrażalną skalę – mówi nam podlaski dystrybutor.

Nawozów nie ma, ale minister rolnictwa uspokaja, że… ich nie zabraknie

Mimo, że nawozów praktycznie nie można dziś w Polsce kupić, to minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewnia rolników, że… nawozów nie zabraknie. 

- Oczywiście wstrzymanie produkcji może budzić niepokój rolników, ale ja przypominam, że w tej chwili jeszcze na magazynach Grupy Azoty jest dużo więcej nawozów niż w porównywalnym okresie poprzedniego roku. Więc spokojnie będzie można te nawozy nabywać. W tej chwili jest ich grubo ponad 100 tysięcy ton na magazynach. Są też nawozy u dilerów, którzy są sprzedawcami autoryzowanymi Grupy Azoty - zapewniał w rozmowie z radiową Trójką.

Nie będzie dopłat do nawozów tylko tańszy gaz dla Grupy Azoty?

Dodał, że z Ministerstwem Aktywów Państwowych przygotowuje system, który umożliwi rolnikom nabycie nawozów po umiarkowanych cenach. Nie będą to jednak raczej preferencyjne możliwości zakupu nawozów, tylko pomoc zakładom produkującym nawozy w zakupie tańszego gazu, prawdopodobnie od PGNiG.

Kołodziejczak: rolników trzeba pilnie zaopatrzyć w nawozy na 2 lata

Zdaniem Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii sytuacja z brakiem nawozów obnaża nieudolność państwa i obecnej władzy. W jego ocenie należałoby natychmiast zaopatrzyć rolników w nawozy przynajmniej na dwa lata. 

- Grupa Azoty doprowadziła do sytuacji, w której rolnicy mają się cieszyć, że w ogóle kupią nawozy. To jest skandal. Państwo powinno natychmiast zaopatrzyć rolników w nawozy przynajmniej na dwa lata bez marży producenta. Jeżeli rolnik nie ma pieniędzy, można mu dać nawozy w komis, by po tych dwóch latach spłacił. Poza tym państwo powinno wprowadzić taki program, by zakup nawozu ciągle gwarantował rentowność gospodarstw – ocenił w rozmowie z nami Michal Kołodziejczak.

Jakie są ceny nawozów w Polsce? Sonda z 26.08.2022.

Ceny nawozów w województwie lubelskim w Fast-Chem Mircze

  • saletrzak polski – 3990 zł/t (bez zmian),
  • mocznik – 5250 zł/t (bez zmian),
  • lubofos RS - 3500 zł/t (bez zmian),
  • lubofos P:K - 2800 zł/t (bez zmian),
  • wapno Polcalc 480 zł/t (bez zmian),

Województwo opolskie - Agra Nowa

  • saletra amonowa Pulan 34N – 4450 zł/t (wzrost o 190zł),
  • saletra amonowa Zaksan 32N – 4450 zł/t (wzrost o 190zł),
  • RSM 32N - 4280 zł/t (wzrost o 240 zł),
  • salmag 27N - 4000 zł/t (wzrost o 400 zł),
  • mocznik 5200 zł/t (wzrost o 350),
  • super fosdar 3600 zł/t (bez zmian),
  • polifoska 6 - 4440 zł/t (wzrost o 20 zł),
  • polifoska 8 - 4450 zł/t (bez zmian),
  • amofoska 4:12:20 - 2650 zł/t (bez zmian),
  • amofoska 2460 4:12:12 - 2450 zł/t (bez zmian),
  • sól potasowa - 4200 zł/t (bez zmian).

Województwo warmińsko-mazurskie - PPHU Mirpol Orneta

  • mocznik puławski - 5990 zł/t (bez zmian),
  • polifoska 6 - 4900 zł/t (wzrost o 350 zł),
  • Yara Mila Complex 12:11:18 - 5160 zł (wzrost o 660 zł),
  • Yara Liva nitrabor - 3800 zł/t
  • lubofos 10:20 - 3200 2700 zł/t.

Województwo podlaskie - Trans-Rol Sokoły 

  • saletra am.  - 3880 zł/t (bez zmian), 
  • Zaksan - 3900 zł/t (bez zmian),
  • mocznik 4800 zł/t (bez zmian),
  • saletrosan 26 - 3550 zł/t (bez zmian),
  • saletrosan 30 - 3560 zł/t (bez zmian),
  • salmag 3360 zł/t (bez zmian),
  • saletrzak 3360 zł/t (bez zmian),
  • RSM 32 - 3650 zł/t (bez zmian),
  • superfosfat 40 - 3650 zł/t (bez zmian),
  • superfosfat 20 - 2230 zł/t (bez zmian),
  • polifoska 6:20:30 - 4340 zł/t (bez zmian),
  • polifoska 8 - 4440 zł/t (bez zmian),
  • polifoska krzem - 4130 zł/t (bez zmian),
  • sól potasowa 4560 zł/t (bez zmian),
  • wap mag 28 CaO 16 mg - 540 zł/t (bez zmian).


Kamila Szałaj, fot. Sierszeńska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 12:32