Ceny nawozów

Na światowych rynkach nawozy znów zdrożały. A jakie są aktualne ceny nawozów u dystrybutorów?

Na światowych rynkach nawozy azotowe i wieloskładnikowe notują rekordowe podwyżki. Także w Polsce przez ostatni miesiąc ceny NPK poszły w górę nawet o ponad 800 zł/t. Po ile dystrybutorzy sprzedają obecnie saletrę, RSM czy polifoskę? Sprawdź w naszej cotygodniowej sondzie!

Nawozy wieloskładnikowe znów zdrożały. "Sprzedałem ciągnik, by kupić polifoskę"

W ubiegłym tygodniu Agrochem Puławy opublikował kolejny cennik nawozów wieloskładnikowych. Przez siedem dni od publikacji poprzedniego zestawienia nawozy u tego dystrybutora Grupy Azoty znów poszły mocno w górę o kilkaset złotych. W efekcie AMOFOSKA 4-10-22 CORN jest droższa o prawie 700 zł/t niż na początku marca, a AMOFOSKA 5-10-25 o 845 zł/t.

Te ciągłe podwyżki sprawiają, że rolnicy nie są w stanie sprostać ich zakupom. Wielu z nich przyznaje, że nie wysieje w tym roku pełnych dawek. W większości gospodarstw nawożenie będzie ograniczone do minimum. To oczywiście przełoży się na wysokość i jakość plonu. Ale trudno się dziwić takim decyzjom, skoro ceny saletry dochodzą nawet do 6300 zł/t.

- Sprzedałem jeden ze swoich ciągników, by kupić nawozy, m.in. saletrę i polifoskę. A i tak nie starczyło na pełne dawki. Wiem, że w tym roku będę miał niższe plony, ale co mam zrobić? Nerkę jeszcze sprzedać? Rząd nic nie robi, by nam pomóc, chociaż to my musimy wyżywić naród i uchodźców. Miały być dopłaty i jak zwykle nic z tych obietnic nie jest realizowane - mówi nam jeden z rolników handlujących na podwarszawskich Broniszach.

Nawozy drożeją na całym świecie

Również na świecie w ostatnim tygodniu marca ceny nawozów mocno rosły. W USA fosforan amonu pobił historyczne rekordy i kosztuje obecnie 1014 dolarów za tonę, natomiast mocznik jest sprzedawany po 976 dolarów/t. Analitycy amerykańskiego portalu DTN przypominają, że poprzedni rekord ceny fosforu amonu wyniósł 984 dolarów/t i padł w pierwszym tygodniu listopada 2008 roku.

Generalnie nawozy na światowym zdrożały od wybuchy wojny w Ukrainie o 40 proc. Natomiast w porównaniu z rokiem ubiegłym ceny nawozów azotowych wzrosły czterokrotnie.

Rosja zamierza eksportować więcej nawozów

Warto w tym miejscu odnotować, że Rosja, jeden z największych na świecie producentów nawozów, chce zwiększyć eksport nawozów azotowych i NPK do krajów, z którymi prowadzi wymianę handlową. W przyszłości płatności mają być dokonywane w rublach.

- Rosja chce zwiększyć swoje kwoty eksportowe na nawozy azotowe i wieloskładnikowe - poinformowała 1 kwietnia agencja Interfax, powołując się na rosyjskie ministerstwo gospodarki. Nie dotyczy to saletry amonowej, która do 1 maja objęta jest zakazem wywozu.

Zwiększony eksport z Rosji, zdaniem analityków, wpłynąłby na światowe cen nawozów.

Warto też pamiętać, że Rosja odpowiadała za dostawy 27 proc. nawozów do Polski, zaś Białoruś za 14 proc.

- Polska w relatywnie małym stopniu zaspokaja swoje potrzeby krajową produkcją w przypadku nawozów potasowych (w ok. 40%, w tym nawozów wieloskładnikowych mających w składzie potas). Wyzwaniem będzie ich zastąpienie w krótkim terminie ze względu na wysoką koncentrację tego rynku i duże znaczenie Rosji i Białorusi - oceniają w najnowszym raporcie eksperci PKO BP.

Dopłaty do nawozów: ministerstwo czeka na zgodę KE, rolnicy na pieniądze

W związku z wysokimi cenami nawozów, rząd zdecydował się na uruchomienie dopłat do nawozów. Rolnicy mają otrzymać do 500 zł/ha przy gruntach ornych do 50 ha i 250 zł/ha przy użytkach trwałych zielonych do 50 ha. Więcej o zasadach przyznawania pomocy pisaliśmy TUTAJ. Ale terminu naboru wniosków nadal nie ma, bo resort rolnictwa czeka na oficjalne pismo od Komisji Europejskiej ze zgodą na przyznanie dopłat.

Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski twierdzi natomiast, że taka zgoda KE została wydana już 24 marca.

- Tymczasowe kryzysowe ramy środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki po agresji Rosji wobec Ukrainy zostały ogłoszone 24 marca. Pozwalają one na dopłaty do nawozów (i nie tylko) w kwocie do 35 tys. euro na gospodarstwo - napisał na Twitterze komisarz Wojciechowski.

Polskie ministerstwo rolnictwa zwraca jednak uwagę, że ramy pomocy kryzysowej KE, o których pisze komisarz dotyczą zdarzeń po 24 lutego, a nie programu dopłat do nawozów kupionych po 15 września 2021 roku.

Zgoda KE na pomoc dla rolników pośrednio dotkniętych skutkami rosyjskiej agresji to w dużej mierze efekt politycznej inspiracji Pana Premiera @MorawieckiM , za którą dziękuję. Możliwa jest pomoc 35 tys. euro na gospodarstwo, do nawozów i nie tylko. @MRiRW_GOV_PL ma otwartą drogę. https://t.co/hfbKPIb0dp
— Janusz Wojciechowski (@jwojc) April 1, 2022

No więc mamy pat, który szkodzi rolnikom i uprawom. Wielu z nich w oczekiwaniu na dopłaty do nawozów wstrzymywało decyzję o ich zakupie. Pierwsza dawka azotu jest więc stracona, a brak składników pokarmowych przełoży się na spadek plonu.