Józef Wiśniewski, WipaszWipasz
StoryEditorMateriał promocyjny

Polskie rolnictwo musi się rozwijać

01.06.2023., 14:54h
– Problemem nie jest ukraińskie zboże tylko wojna, która spowodowała strach i spekulacje na rynkach – mówi Józef Wiśniewski.

Jak Pan skomentuje doniesienia medialne na temat spekulacji zbożem z Ukrainy?

Tak zwana afera zbożowa spowodowała moje wątpliwości, czy my w Polsce mamy gospodarkę wolnorynkową, czy socjalistyczną. Problemem nie jest ukraińskie zboże tylko wojna, która spowodowała strach i duże spekulacje na rynkach. Polska produkuje nadwyżki pszenicy od lat i rolnik musi o tym pamiętać. Rolnik musi też dopasować płodozmian do zapotrzebowania rynku jak również potencjału ziemi, jaką uprawia.

Czy Wipasz kupował pszenicę w Ukrainie?

Tak, bardzo małe ilości. Nasze zakupy wszystkich komponentów, jakie kupujemy z Ukrainy od lat to 3%. Pszenice kupiliśmy w sierpniu, kiedy nasi rolnicy nie bardzo chcieli sprzedawać, bo uważali, że cena jest za niska do kosztów produkcji. My też kupiliśmy 400 tysięcy ton kukurydzy od polskich rolników. Aktualnie do cen rynkowych to jest różnica 50-60 milionów na minusie. Cierpimy z tego powodu, ale tak działa rynek. Jeszcze raz powtarzam, że nie import ukraińskich zbóż spowodował ten problem, tylko wojna.

Jak rysuje się przyszłość sektora rolnego w zakresie uprawy zbóż?

Musimy pamiętać, że Ukraina po wojnie będzie bardzo szybko w UE i wtedy, tak jak my, będzie miała swobodny dostęp do tego rynku, na równych prawach jak Polska. Pamiętajmy o tym i przygotujmy swoją produkcję rolną i hodowlaną do tego czasu. W biznesie liczy się ten, który wyprodukuje lepiej i taniej. A rolnik jest takim samym przedsiębiorcą jak Wipasz.

Jak tego dokonać?

Wieś jest mi bardzo bliska, od 30 lat ją zmieniam, podpowiadam co i jak należy siać. Zbudowałem nowoczesną infrastrukturę pod zakup kukurydzy. Jak zaczynaliśmy to w Polsce zbierało się około 1 miliona ton kukurydzy, teraz jest to około 8 mimilionów. Tylko rolnik znowu musi się nauczyć, że na przykład na północy kraju nie wolno siać kukurydzy z FAO 260 tylko 180, bo ta pierwsza daje wyższy plon, ale nie osiąga dojrzałości, bo ma za mało słońca. My na Mazurach, w swoim gospodarstwie, zebraliśmy najlepszą kukurydzę jakościową z całego naszego skupu. Teraz Wipasz namawia rolników do siania bobiku, grochu, soi zamiast pszenicy i rzepaku. Mówimy, mniej siej pszenicy i rzepaku, a w to miejsce rośliny bobowate. Mówimy też o nowym podejściu do samej hodowli i jak sprawić, żeby nie miało to negatywnego wpływu na środowisko. Mówimy o dobrostanie zwierząt, roli białka zwierzęcego w prawidłowym funkcjonowaniu człowieka, jego pozytywnym wpływie na nasze zdrowie.

Jakie są podstawy tych twierdzeń?

Wipasz zbudował Instytut Polskiego Kurczaka, zaprosił do współpracy Polską Akademię Nauk oraz Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego do programu badawczego. Nasz Instytut jest otwarty na  naukowców polskich i zagranicznych. Uważamy, że polskie rolnictwo i hodowla musi się cały czas rozwijać, nie możemy być zaściankowi. Uważam, że sukces gospodarczy Polski polegał miedzy innymi na tym, że politycy zajmowali się polityką, a przedsiębiorcy gospodarką i niech tak zostanie. A jak każdy będzie wybitnym specjalistą w swojej dziedzinie, to wtedy Polska będzie bogata. Sklejanie polityczne Polaków, że ktoś kogoś zna, jest po prostu głupie.

image
oświadczenie Wipaszu
FOTO: Wipasz
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 13:21