Pszenica na Matifie nerwowo zareagowała na umowę o eksporcie ukraińskiego zboża
Notowania cen pszenicy na rynkach towarowych spadają. W piątek na giełdzie Matif ziarno z nowych zbiorów w kontrakcie na wrzesień potaniało o 25 euro do 325,75 euro/t.
To reakcja na podpisanie umowy między Rosją a Ukrainą, która umożliwia eksport ukraińskiego zboża z portów czarnomorskich. Co prawda dzień po zawarciu porozumienia Rosja ostrzelała port w Odessie, ale mimo to Ukraina przygotowuje się do rozpoczęcia eksportu zboża.
– Nie ufamy Rosji, ale ufamy naszym partnerom i sojusznikom, właśnie dlatego Inicjatywa w sprawie bezpiecznego transportu zboża i żywności z portów ukraińskich została podpisana z ONZ i Turcją, a nie z Rosją – napisał minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow w sobotę na Facebooku. I dodał, że strona ukraińska kontynuuje techniczne przygotowania do uruchomienia eksportu produkcji rolnej ze swoich portów.
Po tej deklaracji niewykluczone są kolejne spadki cen pszenicy na Matifie.
W polskich magazynach jest nawet 6 mln ton zbóż. Ceny będą zależeć od możliwości przechowalniczych
W Polsce niektórzy rolnicy już rozpoczęli żniwa pszenicy. Ale część jeszcze nie sprzedała ziarna z ubiegłego roku. Analitycy rynkowi szacują, że w magazynach może być jeszcze 5-6 mln ton zbóż. A obecna cena nie zachęca do sprzedaży. Poza tym cześć wytwórni wstrzymała skup ubiegłorocznych zbóż, deklarując pokrycie w surowiec na najbliższe tygodnie.
- Pozostali przetwórcy kupują mało w oczekiwaniu na pojawienie się ziarna z tegorocznych zbiorów. W związku z realizowanym eksportem pszenicy drogą morską, starą pszenicę cały czas można sprzedać do portów. Chętnie przez eksporterów kupowana jest także kukurydza – wyjaśnia Izba Zbożowo-Paszowa.
Ale w portach ceny ostatnio spadły. Jak wyjaśnia Renata Barczyk z PHU START cytowana przez e-WGT pszenica konsumpcyjna, która utrzymywała w ubiegłym tygodniu cenę eksportową w wysokości 1670-1650 zł/t, w piątek zjechała do poziomu 1600-1630 zł/t.
Natomiast na rynku krajowym za tonę pszenicy konsumpcyjnej skupy oferują od 1300 do 1600 złotych (średnio 1440 zł), a za paszową od 1150 do 1400 złotych. To o 20-30 zł mniej niż w ubiegłym tygodniu. Wydaje się, że ceny będą pod presją możliwości magazynowych rolników.
Na świecie brakuje zbóż, a w Polsce mamy ich nadmiar
Do tego dochodzi oczywiście problem destabilizacji rynku spowodowany ogromnym wwozem ukraińskiej kukurydzy do naszego kraju. Wyciekające w Polsce ziarno obniża ceny skupu. Efekt jest taki, że ceny na MATIFie są dużo wyższe niż w Polsce, bo wynikają z napiętego bilansu globalnego.
Po ile będzie pszenica na koniec 2022 i 2023 roku?
Optymistyczne prognozy dla polskich rolników mają analitycy banku Credit-Agricole. Ich zdaniem wyraźny spadek cen na razie nie nastąpi. Duże obniżki są spodziewane dopiero w sezonie 23/24 wraz z prawdopodobnym zwiększeniem się ich światowej podaży.
- Prognozujemy, że ceny pszenicy i kukurydzy w Polsce wyniosą odpowiednio ok. 200 zł/dt i 170 zł/dt na koniec 2022 r. oraz ok. 150 zł/dt i 140 zł/dt na koniec 2023 r. - czytamy w letniej AgroMapie Credit-Agricole.
oprac. ksz, fot. envato.com