Duży spadek cen zbóż w polskich skupach. Na Matifie cena pszenica lekko w górę
Na krajowym rynku zbóż notuje się znaczne spadki cen pszenic. W jednym z punktów w Wielkopolsce pszenica konsumpcyjna spadła z 1530 zł do 1400 zł/t. Spadają także ceny żyta czy pszeniżyta. Cena rzepaku w więlu punktach się nie zmieniła, ale częć firm obniżyła i te stawki.
Dzieje się tak pomimo tego, że Elewarr należący do Krajowej Grupy Spożywczej zainicjował eksport polskich zbóż drogą morską. Elewarr planuje wysłanie kolejnych transportów pszenicy oraz innych produktów skupowanych przez spółkę od polskich rolników.
Na giełdzie Matif w Paryżu, pszenica i kukurydza po znacznych spadkach cen nieśmiało odrabiają starty. Strona ukraińska ogłosiła już, że inicjatywa na rzecz bezpiecznego transportu produktów rolnych Morzem Czarnym została przedłużona o kolejne 120 dni. Gwarantami inicjatywy pozostają ONZ i Turcja, aczkolwiek Rosjanie jeszcze oficjalnie nie potwierdzili tego faktu. Aby kontynuować funkcjonowanie „inicjatywy zbożowej”, Rosja może otrzymać pozwolenie na eksport amoniaku tym samym korytarzem, którym Ukraina eksportuje swoją żywność. Rosja zażądała też od USA i UE zniesienia sankcji, które odłączyły Rosselchozbank od systemu SWIFT. Ale najprawdopodobniej USA pomogą rosyjskiemu wierzycielowi zapewnić korespondencyjne relacje w amerykańskich bankach bez znoszenia nałożonych sankcji.
Turcja jest głównym rozgrywającym nie tylko w handlu z Ukrainą, ale też z Rosją. Na początku listopada zawarła ona porozumienie z Rosją, w ramach którego będzie przetwarzała dostarczane do nich rosyjskie zboże i wysyłała mąkę do krajów potrzebujących w Afryce, w szczególności do Mali, Dżibuti, Sudanu i Somalii.
Ponadto 16 listopada pierwszy statek z pszenicą w ramach nowego programu humanitarnego „Ziarno z Ukrainy” opuścił port morski w Odessie. Istotą inicjatywy jest zakup ukraińskiego zboża przez kraje rozwinięte dla tych krajów Afryki i Azji, które najbardziej cierpią z powodu niedoborów żywności. Koszty pierwszego transportu, który trafi do Etiopii w całości ponoszą Niemcy. Ukraińskie porty w ramach tego programu mają wysyłać do 10 statków miesięcznie.
Spadają prognozy zbioru zbóż na świecie
Międzynarodowa Rada Zbożowa w swojej najnowszej prognozie obniżyła prognozy dotyczące światowej produkcji zbóż w latach 2022/2023 głównie z powodu mniejszych szacunków dotyczących pszenicy. Skupiono się na perspektywach głównych eksporterów z półkuli południowej, z rosnącymi obawami dotyczącymi upraw ozimych w Argentynie. Chociaż oczekuje się, że plony w Australii będą wysokie, ulewne deszcze zwiększyły ryzyko utraty jakości na obszarach wschodnich. Aczkolwiek prognozy nadal utrzymują znaczny spadek w porównaniu do ubiegłego sezonu zbirów kukurydzy a wzrost produkcji pszenicy.
Co jednak najważniejsze: IGC przewiduje szósty z rzędu spadek światowych zapasów zbóż r/r do najniższego od ośmiu lat poziomu 580 mln ton (o 16 mln r/r). Przyczyni się do tego głównie redukcja zapasów kukurydzy do najniższego poziomu od 10 lat.
Poprawione prognozy dla USA i Brazylii podnoszą prognozę IGC dotyczącą światowej produkcji soi do rekordowego poziomu 388 mln, co oznacza wzrost o 9% rok do roku. W rezultacie globalne zapasy utrzymują się na wysokim poziomie około 54 mln ton. W dłuższej perspektywie może to mieć przełożenie na ceny rzepaku. Te zaś na razie na rynku krajowym utrzymując się na stabilnym poziomie z tendencją do lekkiego spadku.
Świń brakuje na rynku, ale cena tuczników nie chce wzrastać
Pomimo braku żywca na rynku krajowym ceny skupu nadal nie chcą rosnąć. Podobnie jest za naszą zachodnia granica, gdzie kolejny tydzień z rzędu utrzymano cenę na poziomie 1,9 euro/kg w klasie E. Według niemieckiego zrzeszenia VEZG, podaż i popyt na tamtejszym rynku są wyrównane.
Aczkolwiek Bartosz Czarniak ze związku Polsus, oczekuje, iż w najbliższym czasie powinno się to zmienić. Swoja tezę buduje na podstawie tego, że po pierwsze w Niemczech wrócił handel na małej giełdzie ISW, po drugie – dane wskazują na coraz mniejsze uboje i spadek nie tylko pogłowia, ale i zapasów, co wpływa na podejście podmiotów skupowych, które intensywniej zaczynają szukać surowca. Dwie ostanie przyczyny są widoczne także na naszym rynku. Analityk z Polsusa zwraca równie z uwagę na to, iż w dłuższym okresie w Polsce może nastąpić dotkliwy deficyt warchlaków, stado loch w Polsce kurczy się a do tego Dania pragnie ograniczyć produkcję warchlaków.
Importowane warchlaki już zdrożały na naszym rynku w tym tygodniu o około 20 zł/sztukę.
KGS sprzedaje nawozy, ale tylko w ilości całosamochodowej
Po tym, jak Krajowa Grupa Spożywcza ogłosiła niedawno, iż stała się oficjalnym bezpośrednim dystrybutorem nawozów krajowych już nie tylko dla plantatorów buraków cukrowych, mamy już na rynku dwóch takich dystrybutorów. Przy czym, KGS dystrybuuje nawozy Grupy Azoty i Anwil a Agrochem Puławy tylko Grupy Azoty. Obaj dystrybutorzy umożliwiają sprzedaż jedynie całosamochodową, tj. 24 t.
KGS sprzedaje swoje nawozy jedynie w 9 punktach dystrybucyjnych, w najbliższym czasie punktów sprzedaży ma być więcej. Tak mała liczba punktów sprawia, iż dostęp do nich jest utrudniony, a ponadto nie wszędzie jest dostępny pełen asortyment nawozów. Może i z tego powodu oraz tego, że w wielu punktach sprzedaży detalicznej skorygowano ceny nawozów azotowych, przybywa zainteresowanych zakupami.
Tymczasem coraz więcej europejskich producentów nawozów wznawia produkcję ze względu na gwałtowny spadek cen gazu ziemnego. Przyczyniły się do tego łagodniejsze temperatury oraz ponadprzeciętna pojemność magazynów gazu. Produkcja nawozów w Europie wynosi obecnie około 63% całkowitej mocy produkcyjnej, podczas gdy na początku październiku była na poziomie 37%. na początku października. Pomimo tego, ceny gazu ziemnego są nadal znacznie wyższe niż przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Ceny oleju napędowego będą spadać
Jak prognozują analitycy z epetrol.pl w tygodniu do 27 listopada stanieją zarówno benzyna jak i olej napędowy. O to jakie są prognozowane ceny paliw:
- benzyna Pb 95 będzie kosztować 6,49–6,61 zł/l,
- cena ON ma wynieść 7,64–7,81 zł/l,
- a ceny LPG zmienią się nieznacznie i będą się kształtować w przedziale od 2,96 do 3,05 zł/l.
dr Magdalena Szymańska
fot. Archiwum