Ziemniaki z Ukrainy zaleją polski rynek? "Mamy ogromne obawy"
Ukraina zalewa polski rynek kolejnymi produktami. Poza zbożami, cukrem, drobiem i jajami są to także ziemniaki. Potwierdza to ministerstwo rolnictwa.
- Mamy problem z kolejnymi produktami spożywczymi z Ukrainy, które w nadmiarowym stopniu wchodzą na nasz rynek. Teraz chociażby pojawia się problem z ziemniakiem na naszym rynku, który jest ściągany z Ukrainy. Mamy ogromne obawy odnośnie tego, czy to nie będą kolejne symptomy destabilizacji naszego rynku – powiedział wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra podczas unijnej Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w Luksemburgu.
Wiceminister dodał, że Polska ma świadomość, iż sytuacja na Ukrainie jest trudna.
- Natomiast warto podkreślić, że tranzyt zboża chociażby przez Polskę jest rekordowy - zaznaczył Ciecióra.
Ukraińskie ziemniaki dwa razy tańsze od polskich
Ukraińskie ziemniaki to dla polskich hurtowni łakomy kąsek – są ok. dwa razy tańsze od krajowych. Jak podaje portal EastFruit, ukraiński ziemniak kosztuje ok. 0,16 dolara za kilogram, czyli ok. 67 gr. Na ukraińskim OLX przeważają oferty w cenie 6 hrywien (69 gr). Niestety, często jest to towar wątpliwy jakościowo. W związku z tym Polska powinna jak najszybciej zaostrzyć kontrole fitosanitarne wwożonych ziemniaków.
Import ziemniaków do Polski rośnie
Wolumen importowanych do Polski ziemniaków znacznie się powiększa. Jak podaje MRiRW, w 2021 roku zaimportowaliśmy (z różnych krajów) 137 tys. ton ziemniaka, a w 2022 roku było to już 185 tys. ton. Natomiast w tym roku tylko do sierpnia przywieźliśmy 146 tys. ton. O to, ile dokładnie przywozimy ziemniaków z Ukrainy, zapytaliśmy ministerstwo rolnictwa. Czekamy na odpowiedź.
Kamila Szałaj