Turecki makaron zalewa polski rynek i wypiera nas z innych państwArchiwum redakcji
StoryEditorInformacje z rynku

Turecki makaron zalewa polski rynek i wypiera nas z innych państw

20.04.2023., 13:35h
Niemalże wszystkie sektory produkcji rolno-spożywczej w Polsce mierzą się z kryzysem wynikającym z trwającej na Ukrainie wojny i trudnej sytuacji polityczno-gospodarczej. Okazuje się, że poza plantatorami zbóż czy producentami mleka lub owoców w kryzysie są również zakłady produkujące makaron. Lokalne przedsiębiorstwa robią wszystko, co w ich mocy, by utrzymać się na rynku, który jest zalewany przez turecki makaron!

Trudna sytuacja w branży makaronowej

Sytuacja na polskim rynku rolno-spożywczym jest trudna. Obecnie oferowane ceny są zbyt niskie dla rolników i zbyt wysokie dla konsumentów. Na rozchwianie gospodarki, a w tym produkcji makaronu w Polsce mają wpływ:

  • wysoka inflacja,
  • brak regulacji w zakresie cen energii i gazu w dłuższej perspektywie,
  • wzrost cen wszystkich komponentów produkcji,
  • podwyżka płacy minimalnej,
  • wzrost kosztów finansowych.

Od kilku miesięcy Polska Izba Makaronu wdraża działania mające na celu ochronę polskich produktów makaronowych i rynku pracy dla osób, których setki są zatrudnione w firmach zajmujących się produkcją makaronów.

Turecki makaron wjeżdża do Polski, rozregulowując rynek

19 kwietnia 2023 r. odbyło się pierwsze spotkanie Rolnego Zespołu Parlamentarnego powołanego w celu wyjaśnienia sprawy "afery zbożowej", w którym wzięli udział przedstawiciele Izby Makaronu. Wśród tematów poruszanych na posiedzeniu pojawiły się kwestie związane z problemami i wyzwaniami stojącymi przed polską branżą makaronową. Dyskusja dotyczyła również sprawy dopłat do wyeksportowanych przez polskich producentów makaronów do Ukrainy, a także faktu, że Turcy eksportują do Polski swój subsydiowany, czyli dotowany makaron, w cenach dumpingowych, niepokrywających kosztów produkcji, stosowanych w eksporcie w celu zdystansowania konkurentów i opanowania rynku. Takie działanie jest niekorzystne dla polskich producentów makaronu, stanowi dla nich zagrożenie, wynikające z obniżenia atrakcyjności konkurencyjnej.

Kaczmarczyk: "Turecki makaron bezcłowo wjeżdża do Polski!"

W okresie pandemii Covid – 19 niektóre sektory gospodarki były objęte tarczą antykryzysową, dzięki której nie musiały opłacać 100% wartości poniesionych kosztów produkcji. Obecnie obniżki nie obowiązują producentów makaronu, którzy zużywają znaczące ilości energii i gazu. Zdaniem posła Norberta Kaczmarczyka obecnego na spotkaniu Rolnego Zespołu Parlamentarnego, ta sytuacja powinna ulec zmianie.

– Producenci makaronów dalej nie są objęci niższymi stawkami za energię i gaz jak na przykład branża piekarnicza. To się musi zmienić! Turcja przejęła polski eksport makaronu w kierunku ukraińskim – powiedział Kaczmarczyk.

Zdaniem polityka dzięki branży makaronowej możliwe jest zdjęcie z polskiego rynku ok. 1 mln t zalegającego zboża. Kaczmarczyk stwierdził również, że skoro możliwe jest dopłacanie do transportu zbóż, to możliwe jest także dopłacenie do makaronu, co może być ostatnią szansą na uratowanie polskiej produkcji tego produktu.

Czy polska branża makaronowa zostanie uratowana?

Polska Izba Makaronu ze stojącym na czele przewodniczącym, Markiem Dąbrowskim, przedstawiła szereg działań, po których wdrożeniu możliwe byłoby rozwiązanie obecnych problemów branży makaronowej.

Wsparcie dla makaroniarzy takie, jak dla piekarzy

Robert Jagielski z firmy "Artlex", zajmującej się produkcją makaronów i będący członkiem Zarządu Izby stwierdził, że konieczne jest jednolite wsparcie dla producentów makaronu, którego wysokość byłaby adekwatna do tej, jaką otrzymała branża piekarska. Wysokie ceny produkcji przekładają się na ostateczną cenę makaronu na sklepowej półce, który stopniowo jest zastępowany tańszymi zamiennikami z Turcji, Czech czy Łotwy. Zdaniem Jagielskiego polski rząd nie jest obojętny na prośby przedsiębiorców, co pokazuje obniżenie stawek opłat za gaz dla piekarni. Po wielu zawirowaniach na rynku zbóż rząd zaoferował rolnikom dopłaty do ziarna, jednak zdaniem producenta takie działanie nie rozwiąże istoty problemu, ponieważ nie spowoduje ono upłynnienia zalegającego produktu rolnego.

– Uważamy, że najlepszym rozwiązaniem byłaby dopłata do wyeksportowanych makaronów poza Unię Europejską. Takie dopłaty funkcjonują obecnie w Turcji. Dzięki nim będziemy mogli obniżyć cenę makaronu na rynkach trzecich i znacząco ożywić sprzedaż, co przełoży się bezpośrednio na większe zużycie pszenicy krajowej, której na rynku mamy w nadwyżce, oraz wzmocni konkurencyjność naszej branży na rynkach zagranicznych. Turcja dzięki pomocy swojego rządu w postaci dopłat do wyeksportowanych makaronów oraz dopłat pokrywających koszty transportu eksportowanych makaronów, stała się drugim producentem makaronu na świecie, pomimo tego, że importuje pszenicę. Nadmiar zboża nie musi być dla Polski problemem, a ogromnym atutem, który powinniśmy umieć wykorzystać – stwierdził Jagielski.

Na spotkaniu obecny był również Dominik Polak, prezes firmy POL-MAK, zajmującej się produkcją makaronu, który stwierdził, że polska branża makaronowa potrzebuje systemu dopłat obejmującego koszt transportu od zakładu produkcyjnego do portu docelowego lub miejsca dostawy, w przypadku, gdy transport odbywałby się drogą lądową i wyjeżdżał poza Unię Europejską. Dzięki temu wykorzystane zostałyby nadwyżki pszenicy zalegające w polskich magazynach, a polscy producenci makaronu obniżyliby ceny makaronu na rynkach trzecich, zwiększając sprzedaż. Takie działanie pociągnęłoby za sobą łańcuch korzyści, z którego skorzystaliby nie tylko rolnicy, ale również młynarze czy producenci kartonów lub folii.

Dopłaty do makaronów eksportowanych do Azji i Afryki

Innym rozwiązaniem proponowanym przez PIM było przyznanie dopłat do makaronów, które są przeznaczane na pomoc humanitarną do krajów Azji i Afryki Północnej. Dzięki temu obecne zapasy znajdujące się w Agencji Rezerw Strategicznych wyjechałyby z Polski do krajów docelowych, a upłynniony towar zostałby zastąpiony bieżącymi produktami i makaronami przeznaczonymi na ten cel.

Czy rząd dopłaci do eksportu makaronu i mąki pszennej?

Wśród osób obecnych na spotkaniu był również Prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego Krzysztof Gwiazda, który zaproponował, by poza makaronami włączyć do przekazania krajom potrzebującym również mąkę pszenną.

– Przekazanie makaronów i mąki w ramach pomocy humanitarnej do krajów, które zmagają się z klęską głodu, wydaje się dużo bardziej logiczne i łatwiejsze logistyczne niż wysyłka ziarna pszenicy luzem w partii całostatkowej, co jak słyszymy ma w planach polski Rząd. Wysyłka powinna być zorganizowana przez Rządową Agencje Rezerw Strategicznych (RARS), która przecież posiada doświadczenie w realizacji takich programów – powiedział Gwiazda.

Producenci makaronu apelują o zmiany w ustawie

Producenci makaronu apelowali także o wprowadzenie zmian legislacyjnych w ustawie o odnawialnych źródłach energii, która aktualnie jest nowelizowana. Przedsiębiorcy domagali się umożliwienia uzyskiwania przez producentów rolno-spożywczych zgody na budowę instalacji fotowoltaicznych bez obowiązku regulowania formalności dla instalacji powyżej 300 kWh lub proporcjonalnie do zużycia przez zakład produkcyjny. Obecnie przedsiębiorstwa mają możliwość zgłoszenia wyłącznie instalacji o mocy do 50 KWh. Jeśli prośba zostałaby rozpatrzona pozytywnie, to możliwe byłoby odciążenie krajowej sieci energetycznej i korzystanie producentów z taniej energii elektrycznej.

oprac. Justyna Czupryniak

źródło: Wiadomości Handlowe

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 02:52