Trzecia edycja konferencji pt. Forum Ekspertów Agronomii odbyła się na początku roku w 8 lokalizacjach. Organizator Forum Firma Agro-Sieć Sp. z o.o. zaprosił ekspertów z zakresu technologii uprawy i technik zabiegów ochrony.
Rolnicy mogli wymienić się doświadczeniami i wykorzystać obecność ekspertów do indywidualnych konsultacji i uzyskać odpowiedzi na najbardziej nurtujące ich pytania w zakresie upraw.
Dlaczego warto przeprowadzić wiosenną lustrację plantacji?
Wiele zagadnień poruszonych na Forum ma charakter uniwersalny, dotyka podstaw uprawy roślin. To lustracja plantacji, szczególnie ważna w oziminach po wiosennym ruszeniu wegetacji. Ważne jest właściwe ustalenie liczby roślin na m², policzenie silnych i słabych pędów na roślinach, ocena rozwoju systemu korzeniowego i ewentualnego porażenia przez choroby. Elementy te pozwalają na prawidłowe zaplanowanie nawożenia, ochrony i zabiegów regulacji wzrostu.
Wiosną w plantacjach zbóż wielu rolników zmaga się z kwestią zwalczania przetacznika, fiołka czy gwiazdnicy. Z ich ograniczaniem nie można czekać aż zakwitną, a wczesną wiosną wiele herbicydów skutecznych na te chwasty słabo działa, kiedy temperatura powietrza utrzymuje się poniżej 10 °C.
– W takiej temperaturze skuteczność zabiegu bardzo spada. Rozwiązaniem tego problemu jest kombinacja dwóch substancji czynnych skutecznych na najgroźniejsze chwasty dwuliścienne: florasulamu i tribenuronu metylowego. Zabieg herbicydem z taką kombinacją substancji w bezpiecznej formulacji SG można wykonywać od plus 5°C, nawet jeśli w ciągu doby występują niewielkie przymrozki – mówił Mariusz Wypij, dyrektor Działu Rozwoju Agrotechniki firmy Agro-Sieć.
Co stanowi podstawę stworzenia warunków do zwiększenia ilości kłosów na m²?
Wiosną w plantacjach zbóż zachodzi często konieczność dodatkowego dokrzewienia pszenicy, zwłaszcza sianej późno po kukurydzy ziarnowej i burakach. Zdarza się, że na wiosnę w takim zmianowaniu odpowiedniej obsady pszenicy brakuje. Są jednak sposoby na to, aby stworzyć warunki do zwiększenia ilości kłosów na m².
– Podstawą jest wczesne i wysokie nawożenie azotowe i stosowanie odpowiednich regulatorów wzrostu. Problem jednak stanowi dobór odpowiedniego terminu. Ostateczną datą jest 10 kwietnia, bo długość dnia wpływa na to jak zboża rozszerzają swoje źdźbła. Największym ograniczeniem zabiegu regulacyjnego jest jednak temperatura. Wszędzie tam, gdzie regulowany jest wzrost roślin zalecamy wspomaganie plantacji rozwiązaniem AquaFol 7C. Po pierwsze, poprawia skuteczność zabiegu, a po drugie, pozwala stosować regulacje już od plus 5°C i jest ona bezpieczna nawet kiedy występują jeszcze nocami przymrozki – mówił Mariusz Wypij.
Jakie czynniki mają wpływ na degradację struktury gleby?
W naszym kraju jest blisko 50% gleb płowych, przeważnie o uziarnieniu piaszczystym 40 cm wierzchniej warstwy. Pod piaskiem często występuje glina zwałowa, która jest dobrym materiałem do budowania zasobów próchnicy i materii organicznej. W glinie znajdują się duże ilości niezwietrzałych cząstek węglanu wapnia. Jeśli korzenie roślin uprawnych potrafią tam dotrzeć, to mają dostęp do dużej ilości składników pokarmowych. Taki jest potencjał nawet gleb płowych, ale struktura nawet najlepszych gleb może ulec degradacji przez trzy główne czynniki.
– Pierwszy z nich to zagęszczenie gleby, które wpływa na jej właściwości fizyczne. Jest to efekt złej agrotechniki, przeprowadzanej w nieodpowiednich warunkach wilgotnościowych. Drugi, to zakwaszenie, a kolejny stanowi niska zawartość próchnicy – mówił prof. UPP dr hab. Bartłomiej Glina z Katedry Gleboznawstwa i Mikrobiologii, Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Zagęszczenie ogranicza szybkość przenikania wody w głębsze warstwy gleb, potęguje erozję i wpływa negatywnie na rozwój korzeni roślin. Nadmierne zakwaszenie gleby uwalnia glin, którego nadmiar jest toksyczny dla roślin, obniża aktywność mikrobiologiczną i powoduje deficyt wapnia, magnezu i fosforu u roślin.
Gleby w Polsce charakteryzuje też niska zawartość próchnicy. W glebie znajduje się zarówno węgiel nieorganiczny, jak i organiczny. Ten drugi dzieli się na właściwy węgiel organiczny oraz rozpuszczalny węgiel organiczny. To źródła składników i paliwo dla roślin.
– Paliwo, które potrzebne jest pożytecznym mikroorganizmom. My możemy je wprowadzać do gleby i to jest rola rolników. Chodzi o to, aby co roku wprowadzać świeżą pulę materii organicznej w postaci naturalnych nawozów organicznych, resztek pożniwnych i biomasy z międzyplonów. Materia organiczna z czasem po kilku, kilkunastu latach będzie przekształcać się w próchnicę glebową – radził prof. Bartłomiej Glina.
Czego obawiają się rolnicy?
Oprócz prezentacji i wykładów przygotowanych przez ekspertów z zakresu agronomii na Forum Ekspertów Agronomii omawiane były rozwiązania mikrobiologiczne. Zaprezentowano rolnikom także m.in. korzyści wynikające z agrosharingu (wypożyczania maszyn na określony czas), stosowania opatentowanej technologii redukcji znoszenia i pokrycia cieczy roboczej podczas oprysków.
– W trakcie licznych dyskusji, które odbyliśmy z rolnikami podczas Forum Ekspertów Agronomii wyrażali oni zaniepokojenie związane z ciągłym procesem wycofywania substancji czynnych fungicydów. Rolnicy zaznaczali również, że z racji coraz uboższego płodozmianu, problemem obniżającym poziom plonowania wielu upraw są choroby odglebowe. W rzepaku obserwuje się coraz większą presję werticiliozy, w uprawie buraka cukrowego wszelkiego rodzaju zgnilizn, a w zbożach od lat największym wyzwaniem są choroby fuzaryjne. Rolnicy posiadający tę świadomość z dużym zaciekawieniem i zaangażowaniem dyskutowali na temat rozwiązań biologicznych opierających się na bakteriach probiotycznych i drożdżach. Dostrzegają w tym rozsądną alternatywę dla konwencjonalnych środków ochrony roślin lub skuteczny element, który pozwoli na ułożenie pełnej i kompleksowej technologii ochrony głównych roślin uprawnych – mówił Paweł Bruderek-Żyżun – wiceprezes zarządu Agro-Sieć Sp. z o.o.
Tomasz Ślęzak