Absolutna podstawa to zapoznanie się z właściwościami uprawianej ziemi. Dopiero dysponując taką wiedzą można decydować o technologiach uprawy i wybierać maszyny. – Nigdy na odwrót, zmuszanie ziemi do dostosowywania się do naszych pomysłów niczym dobrym się nie skończy – mówi Jarosław Bandosz.
- Dlaczego rolnik wybiera uprawę bezpłużną?
- W jaki sposób Pan Jarosław wylicza ile zboża wysiać?
- Jakimi maszyny posiada Pan Jarosław?
Jarosław Bandosz prowadzi produkcję roślinną na 65 ha we wsi Wola Żulińska w pow. krasnostawskim. Rolnictwo to jego wielka pasja, której poświęca prawie cały swój czas zarówno pracując przy uprawie, w warsztacie czy bibliotece, bo choć jest absolwentem rolnictwa, wciąż poszerza swoje wiadomości. – Zaczynałem klasycznie, wspólnie z rodzicami. Potem, niecałe dziesięć lat temu, był program Młody Rolnik – wspomina pan Jarosław. – Od kilku lat ja prowadzę gospodarstwo.
Przed uprawą należy dokładnie poznać swoje grunty rolne
W uprawie znajdują się grunty klasy IVa i b oraz V.
– To brunatne wyługowane ziemie, lekkie i przepuszczalne – wyjaśnia rolnik. – Bardzo mozaikowate, z tego powodu trudne w uprawie.
Pan Jarosław mówi, że w takim przypadku kluczem do sukcesu jest dopasowanie technologii do ziemi. – Ale, żeby zrobić to właściwie, trzeba najpierw odpowiednio poznać glebę. W Polsce często wygląda to inaczej. Rolnicy najpierw decydują się na zakup nowych maszyn ni...