Pogoda ma ogromne znaczenie dla upraw soi, jednak dzięki zdolnościom regeneracyjnym roślina ta potrafi się odbudować. Jak wskazują eksperci ze Stowarzyszenia Polska Soja, najbardziej niebezpieczna dla soi są: susza, grad, nadmierne opady deszczu i podtopienia oraz silny wiatr.
Jak susza wpływa na uprawę soi?
Niedobory wody są niebezpieczne dla uprawy soi, która na etapie siewu wymaga odpowiednio wilgotnej gleby, która ma istotny wpływ na wyrównanie wschodów i skuteczność herbicydów doglebowych. Jak się jednak okazuje, soja wykazuje tolerancję na niedobory wody do początku kwitnienia, kiedy współczynnik transpiracji rośnie i osiąga maksimum w okresie zawiązywania strąków i wykształcania nasion.
– Głęboko sięgający system korzeniowy pozwala roślinom soi na pobieranie wody z głębszych warstw gleby, co pomaga jej przetrwać okresy suszy. Dodatkowo omszone łodygi i liście ograniczają oddawanie wody, a równoległe ustawienie liści względem promieni słonecznych sprawia, że nagrzewają się one wolniej. Jednak długotrwałe niedobory wody utrudniają kwitnienie i powodują zrzucanie części kwiatów, a następnie ograniczają nalewanie nasion, co obniża ich masę. Jeśli wystąpi susza w połączeniu z upałami w końcowej fazie dojrzewania, to w skrajnych przypadkach może prowadzić do otwierania części strąków na dolnych rozgałęzieniach i osypywania się nasion – mówi Mariusz Wojtyna, ekspert ds. uprawy soi w Stowarzyszeniu Polska Soja.
Jak gradobicie wpływa na uprawę soi?
Kluczowe fazy rozwojowe soi przypadają na czerwiec i lipiec, kiedy w Polsce występują gradobicia. Jest to zjawisko atmosferyczne szczególnie niebezpieczne dla roślin soi, które mogą zrzucać uszkodzone kwiaty i stronki. Grad może również podziurawić i poszarpać liście, a w skrajnych wypadkach może dojść do łamania i wylegania roślin.
– Soja wykazuje wysoką zdolność do regeneracji po gradobiciu, szczególnie poprzez tworzenie dużej liczby nowych rozgałęzień, co może prowadzić nawet do zwiększenia plonów nasion. W praktyce rolniczej obserwuje się, że nawet po znaczących uszkodzeniach soja dąży do odbudowy części nadziemnych i może dawać rekordowe plony – powiedział Krystian Ambroziak, wiceprezes Stowarzyszenia Polska Soja.
Jak nadmierne opady deszczu i podtopienia wpływają na uprawę soi?
Nadmierne opady deszczu prowadzą do powstawania skorupy glebowej, co przekłada się na utrudniony dostęp powietrza do korzeni i wiązanie azotu przez bakterie korzeniowe. Soja jest jednak wytrzymałą rośliną, która jest w stanie przetrwać kilkudniowe podtopienia i może rozwijać się prawidłowo.
– Soja nie toleruje skorupy glebowej, ale dzięki silnemu systemowi korzeniowemu doskonale znosi mechaniczną pielęgnację. Zabieg wzruszenia gleby w międzyrzędziach przyczynia się do zwiększenia dostępu powietrza w strefie przykorzeniowej oraz stymuluje wiązanie azotu, co korzystnie wpływa na wzrost roślin. Pielęgnację mechaniczną można wykonać za pomocą brony chwastownik lub opielacza precyzyjnego. Ważne jest, aby nie bać się tych praktyk, bo nie są one zarezerwowane jedynie dla rolnictwa ekologicznego – dodał Ambroziak.
Jak silny wiatr wpływa na uprawę soi?
Choć soja jest rośliną preferującą przewiewne grunty, to uszkodzenia w jej uprawie wywołane wiatrem występują w sytuacji, gdy jest przenawożona azotem.
– Problemy mogą pojawić się na plantacjach soi przenawożonych azotem. Wybujałe rośliny łatwo wylegają i są bardziej podatne na uszkodzenia. Wyleganie roślin podczas dojrzewania powoduje opóźnienie dojrzewania oraz generuje straty podczas zbiorów. Dlatego nawożenie azotem rekomendowane jest wyłącznie w sytuacji, kiedy na korzeniach roślin nie występują brodawki. Wykorzystywanie niektórych środków ochrony roślin zastosowanych w maksymalnych dawkach może osłabiać podstawę łodygi. Powstające na łodydze przewężenia i charakterystyczna wysoka kruchość włókien mogą powodować łamanie się łodyg pod wpływem bardzo silnego wiatru. Wyłamane rośliny obumierają, przez co obniżają obsadę i potencjał plonotwórczy plantacji – podsumował Wojtyna.
Jak uprawiać soję?
Chcąc uprawiać soję, warto jest zdecydować się na jej wcześniejszy siew po to, by wykorzystać wilgoć zgromadzoną w glebie, niezbędną do skutecznego działania środków doglebowych.
Nie chcąc przypalić upraw soi, należy uważać podczas wykonywania zabiegów z zimnej wody w słoneczne i gorące dni.
Należy również uważać na to, by nie przedawkować środków ochrony roślin, ponieważ herbicydy przedwschodowe zastosowane w okresie suszy i aktywowane przez duże opady, mogą wykazywać dużą fitotoksyczność względem roślin soi.
– Soja, podobnie jak każda inna roślina uprawna, jest zakodowana na wydanie nasion, czyli plonu. Jednak w porównaniu do innych upraw, ma znacznie większe możliwości do regeneracji. Potrafi tworzyć nowe pędy w miejsce uszkodzonych lub dodatkowe piętra z większą ilością kwiatów w miejsce wcześniej utraconych. Świadoma produkcja pozwala na ograniczenie ryzyka uszkodzeń, ale jeśli te występują niezależnie od naszych działań i są efektem niekorzystnych warunków pogodowych, warto "zmęczone" rośliny dodatkowo wesprzeć – podsumowała Emilia Fink-Podyma, prezes Stowarzyszenia Polska Soja.
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: sps.com.pl