
Wiosną tego roku oziminy, zwłaszcza na terenach dotkniętych ubiegłoroczną powodzią, będą wymagały szczególnego wsparcia. Korzeniom roślin brakowało w glebie potrzebnego tlenu, a co szkodzi roślinom często sprzyja patogenom.
To wnioski z komunikatu IOR – BIB, którego naukowcy monitorują stan fitosanitarny roślin. Uczulają na co zwrócić szczególną uwagę. Ale dziś o innych zagrożeniach, też opisanych w komunikatach IOR – PIB. To mszyce, którym ubiegły sezon bardzo sprzyjał i które są wektorami przeróżnych, groźnych chorób wirusowych roślin. Niestety, bardzo łagodny przebieg pogody od jesieni do dnia dzisiejszego mszycom sprzyja.
Rosyjska mszyca pszeniczna w Polsce po 50. latach
Rosyjska mszyca pszeniczna to szkodnik, którego występowanie stwierdzono pod koniec października ub.r. na terenie Polowej Stacji Doświadczalnej Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Winnej Górze. Od tej niepokojącej informacji zaczniemy, bo ta mszyca zwana pszeniczną albo rosyjską mszycą pszeniczną (Diuraphis noxia) była stwierdzana w Polsce sporadycznie pół wieku temu, w latach 70. Pochodzi ona z południowo-zachodniej Azji, a straty przez nią powodowane po raz pierwszy odnotowano na Krymie na początku XX w. W USA została stwierdzona w 1986 r. i szybko stała się poważnym problemem w uprawach pszenicy i jęczmienia. Obecnie właśnie ta mszyca uznawana jest za jednego z najważniejszych światowych szkodników pszenicy.
Jakie wirusy roznosi rosyjska mszyca pszeniczna?
Pojawienie się u nas rosyjskiej mszycy pszenicznej niepokoi, bo od wielu lat jest m.in. w Czechach i na Słowacji w tak licznej populacji, że powoduje istotne straty jako wektor wirusów żółtej karłowatości jęczmienia (BYDV) i potencjalnie innych wiroz – w porównywalnym zakresie jak mszyca czeremchowo-zbożowa w Polsce. Wg opisu IOR – PIB bezskrzydłe osobniki dorosłe mszycy pszenicznej są jasnozielone lub szarozielone z nalotem woskowym, długości 1,4–2,3 mm, posiadają czułki długości połowy ciała, syfony są blade i krótkie, na grzbiecie delikatne kolce, a ogonek jest wydłużony i trójkątny. Ta mszyca może rozwijać się na wielu gatunkach zbóż i traw, jednak najprawdopodobniej nie rozmnaża się na kukurydzy. Jej żerowanie (oprócz zagrożenia chorobami wirusowymi) powoduje zahamowanie wzrostu roślin i pogorszenie jakości ziarna. Charakterystycznym objawem żerowania mszycy jest powstawanie na liściach podłużnych przebarwień w kolorach od białego do fioletowego. Toksyczna ślina tej mszycy powoduje także deformację i zwijanie się liści zbóż.
Jakie warunki pogodowe sprzyjają mszycom?
Ciepła jesień i zima sprzyjają mszycom. Wg informacji Instytutu mszyce infekcyjne giną dopiero przy spadku temperatury do minus 6°C, a od jesieni w wielu zakątkach Polski takich mrozów jeszcze nie było. I jeżeli do wiosny nie będzie, to można oczekiwać, że tak jak w cieplejszych rejonach Europy, groźna wiosną tego roku będzie bezpośrednia szkodliwość tych szkodników w zbożach ozimych. Zamiast, jak zwykle bywało, pojawić się w zbożach wiosną po ich wykłoszeniu, może w tym roku zaatakować już bardzo wcześnie, w fazie krzewienia.
Im cieplejsze warunki panują jesienią i zimą, do okresu wystąpienia temperatury krytycznej minus 6°C, tym bardziej należy się liczyć z większym nasileniem wystąpienia żółtej karłowatości jęczmienia na roślinach i wyższą koncentracją wirusa w roślinie. Warto dodać jeszcze, że coraz groźniejsze w zbożach i innych roślinach są mieszane infekcje wirusowe. W ub.r. zdiagnozowano i wykryto w zbożach wirus G jęczmienia (Barley virus G, BVG). Niepokojąco wzrosły infekcje mieszane, bardziej niebezpieczne, z udziałem 2 lub nawet 3 patogenów. W przypadku wirusa żółtej karłowatości jęczmienia głównym wektorem jest mszyca czeremchowo-zbożowa i mszyca zbożowa. Wirus G przenoszony jest przez mszycę zbożową i mszycę kukurydzianą, a wirus karłowatości pszenicy przez skoczka – zgłobika prążkowanego.
Choroby wirusowe za sprawą mszyc licznie wystąpiły w ub.r. w rzepaku. Mszyca brzoskwiniowa i mszyca kapuściana są wektorami wirusa żółtaczki rzepy – TuYV i wirusa mozaiki rzepy – TuMV. W woj. łódzkim stwierdzano jesienią na rzepaku infekcje mieszane tych dwóch wirusów.
W ub.r. obserwowano wzmożone infekcje wirusowe w bobowatych. W grochu i bobiku stwierdzano przenoszoną przez mszyce grochowe ostrą mozaikę grochu wywoływaną przez kompleks wirusów. W uprawie łubinu przeważała obecność wirusa żółtej mozaiki fasoli i wirusa mozaiki ogórka. Źródłem infekcji innych licznych chorób wirusowych w roślinach bobowatych mogą być nasiona i niezwykle ważne w ich uprawie jest stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego.
Przeczytaj również:
Marek Kalinowski