Niestety, efektywność wykorzystania azotu z nawozów mineralnych jest bardzo niska. W badaniach sprzed 25 lat przyjmowano, że wykorzystanie to wynosi ok. 60%. Pozostała część azotu jest zaabsorbowana przez kompleks sorpcyjny lub utracona w wyniku wymywania i utleniania.
Teraz nawożenie jest bardziej precyzyjne
W tym miejscu należy się mała dygresja; badania efektywności wiele lat temu opierały się na popularyzowanych wówczas technologiach uprawy i aplikacji nawozów. Rynek nawozów też był inny. Nie mniej i teraz znaczna część azotu nie jest wykorzystywana przez rośliny. Teraz nawożenie jest bardziej precyzyjne, bardziej zbilansowane. Standardem jest dzielenie dawek i stosowanie form najlepiej wykorzystywanych przez dany gatunek uprawny.
Pewien reżim w zakresie dawek i terminów nawożenia azotem kładzie tzw. „Program działań”. Ponadto mocznik jest teraz dostępny tylko z inhibitorami ureazy. Są dostępne inhibitory nitryfikacji i cała gama nawozów azotowych o spowolnionym uwalnianiu. To wszystko w teorii i praktyce służy podniesieniu efektywności wykorzystania azotu z azotowych nawozów mineralnych i naturalnych.