Sygnałem do wzmożenia obserwacji buraków cukrowych są pierwsze objawy choroby na liściach buraków ćwikłowych. Zwykle chwościk pojawia się na nich znacznie wcześniej niż na buraku cukrowym. Zdecydowana większość plantatorów buraka, to profesjonaliści dobrze znający to zagrożenie, a ponadto, są wspierani w ograniczaniu choroby sygnalizacją prowadzoną przez służby surowcowe cukrowni.
Do tej elity plantatorów po reformie rynku
dołączyli też rolnicy zaczynający uprawę buraka cukrowego. Przede wszystkim ci rolnicy muszą zdać sobie sprawę z zagrożenia chwościkiem, które niestety rośnie. Muszą wiedzieć, że chwościk to złodziej plonu korzeni, ale przede wszystkim złodziej cukru. Sprawcą choroby jest grzyb
Cercospora beticolai, atakuje buraki zwykle w lipcu lub na początku sierpnia. Jest jeszcze odrobinę czasu na obserwacje symptomów porażenia, do których warto przygotować się znacznie wcześniej.
Nie pomylić chwościka z plamistością bakteryjną
Jak twierdzi np. Henryk Albin z Budynina (czytaj cały artykuł z nr 24 TPR, str. 18 i 19) – bez stosowania fungicydów zwalczających chwościka plantacja buraków cukrowych się nie utrzyma. W ub.r. pierwszy zabieg w tym gospodarstwie (gm. Ulchówek) był konieczny już 3 lipca i na tym nie koniec. Chwościka trzeba w Polsce zwalczać już dwukrotnie. Po tym wstępie wnoszącym zapewne trochę adrenaliny dodam jednak, że przy tak wczesnym zabiegu niedoświadczony plantator może podjąć złą decyzję, bo chwościka łatwo jest pomylić z plamistością bakteryjną, często atakującą buraki właśnie w tym ...