StoryEditorWiadomości rolnicze

Co się dzieje na naszych polach

16.11.2015., 14:11h
  Nocne przymrozki nie oznaczają, że na naszych polach nastąpił koniec wegetacji. Na początku listopada średnia temperatura wynosiła +13 stopni Celsjusza. Dopóki wegetacja się nie zatrzyma, nie możemy schodzić z pola. Musimy patrzeć co się na nim dzieje. W przeciwnym wypadku możemy mieć taki sam problem jak w ubiegłym roku wirus – żółtej karłowatości (BYDV). Tego wirusa nie zwalczy się niczym na wiosnę.

Zdaniem dr Zuzanny Sawinskiej z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, możemy powstrzymać tę chorobę tylko jesienią. Trzeba zwrócić uwagę na jasnożółte przebarwienia rozszerzające się od szczytu do podstawy blaszki liściowej w jęczmieniu i bladożółte z zabarwieniem fioletoworóżowym w pszenicy. Wiosną wielu rolników myliło ten objaw z niedoborem fosforu lub brakiem pobrania związków odżywczych z gleby. Wirus żółtej karłowatości silnie zaatakował nasze uprawy w 2003 r. Po raz kolejny pojawił się w roku ubiegłym i łączył się z dużym nalotem mszyc. 

Szczegóły dotyczących tego tematu znajdziecie Państwo w numerze 47/2015 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".

Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata lub zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. listopad 2024 17:22