Gdzie najlepiej wysiewać późne odmiany kukurydzy?
Jak podkreślają specjaliści od uprawy kukurydzy, odmiany o FAO 260 lub wyższych można wysiewać na polach południowej Polski. Chodzi tu o Podkarpacie, Opolszczyznę czy Dolny Śląsk, ale także znaczną część Wielkopolski.
- Można przyjąć, że około 30 km na Południe od Poznania, czyli okolice Kościana czy Środy Wielkopolskiej, to są tereny, gdzie można siać kukurydzę na ziarno z FAO 260-270. Oczywiście na północy Polski także można je wysiewać ale wówczas zwiększa się ryzyko, że kukurydza może nie dojrzeć do zbioru na ziarno, a na CCM czy ziarno do zakiszania nie będzie mieć odpowiednich parametrów – wskazuje Michał Karwat, crop manager i ekspert uprawy kukurydzy z Lidea Polska.
Późne dojrzewanie może również oznaczać wzrost ryzyka zbioru kukurydzy przy zbyt dużej wilgotności ziarna, a to w konsekwencji powoduje znaczny wzrost kosztów dosuszenia ziarna i zamiast wyższego zysku z większego plonu generujemy niepotrzebne nakłady.
Istotne przy późnych odmianach kukurydzy jest to, że koszt zakupu materiału siewnego jest porównywalny z odmianami o niskim FAO. Również zabiegi agrotechniczne są identyczne.
Jakie są późne odmiany kukurydzy zalecane przez COBORU?
Na liście odmian zalecanych do uprawy przez COBORU są 4 odmiany średniopóźne:
- ES Faraday zarejestrowana w Polsce w 2018 roku;
- DKC 3696, która nie jest a w Polsce, ale znajdująca się we Wspólnotowym katalogu odmian roślin rolniczych;
- Hardware zarejestrowana w 2021 roku;
- ES Hattrick zarejestrowana w Polsce w 2020 roku, która jest odmianą wstępnie rekomendowaną, na podstawie wyników PDO z roku zbioru 2020.
– W przypadku odmian przykład ES Faraday i ES Hattrick obie są w typie dent i mają wysoki potencjał plonowania. Wyróżnia je to, że dobrze spisują się słabszych stanowiskach, za te wręcz rewelacyjnie na stanowiskach dobrych na Dolnym Śląsku, w woj. opolskim czy podkarpackim. W czasie doświadczeń rejestrowych i porejestrowych biły rekordy. W 7 z 18 lokalizacjach plon tych dwóch odmian przekraczał 15 ton z ha suchego ziarna – podkreśla Michał Karwat.
Odmiany kukurydzy z cechą dry down pozwalają znacznie obniżyć koszty dosuszenia
Co istotne, wybierając późne odmiany warto sprawdzić czy mają one cechę szybkiego oddawania wody (dry down), czyli w przypadku ES Faraday i ES Hattrick będących odmianami z grupy „Tropical Dent”, hodowca ocenił tę cechę na najwyższym poziomie. Dzięki temu można znacznie ograniczyć koszty dosuszania ziarna, a przy gwałtownie rosnących cenach energii jest to coraz bardziej istotne.
Przeważnie odmiany z cechą dry down mają o kilka punktów procentowych niższą wilgotność niż inne odmiany o podobnym FAO. W sezonie 2021 powodowało to oszczędności na dosuszania rzędu nawet 1000 zł/ha. Po styczniowych podwyżkach prądu ta korzyść będzie jeszcze bardziej odczuwalna przez rolnika.
Wybór zbyt późnych odmian kukurydzy niesie duże ryzyko wystąpienia mikotoksyn
Jednak jak wskazuje Michał Karwat, należy pamiętać, że w Polsce nie zaleca się uprawy odmian o klasie wczesności powyżej FAO 300 oraz kierować się w jak największym stopniu warunkami klimatyczno-glebowymi dla danego regionu oraz dobierać odmian także w oparciu o LZO.
– Jeżeli wybierzemy zbyt późną odmianę do naszego regionu to ryzykujemy pojawieniem się wielu kwestii zdrowotnych kukurydzy z mikotoksynami na czele. Warto także pamiętać, że zbiór kukurydzy o późnych odmianach może być przesunięty nawet na grudzień, a przez to wzrasta ryzyko wielu problemów ze zbiorem oraz uszkodzenia kukurydzy przez gradobicie, deszcze nawalne czy wichury – przestrzega Michał Karwat.
Paweł Mikos
fot. pixabay