Rodzice Dariusza Szambary przepisali na niego gospodarstwo w 2006 r. Wówczas było wyspecjalizowane w produkcji mleka, powierzchnia gruntów ornych wynosiła 27 ha. Od 2011 r. pan Dariusz prowadzi już wyłącznie produkcję roślinną, obecnie na 54 ha.
To dobre, żyzne gleby, klasy bonitacyjnej: II, III, IIIb. Głównie czarnoziemy i gleby gliniaste. – Na powiększanie areału gospodarstwa decyduję się wtedy, gdy jest możliwość dokupienia dobrych gleb – wyjaśnia swoją strategię w tym względzie pan Dariusz. – Wiadomo, nie są potrzebne wysokie nakłady, aby uzyskać zadowalający plon.
Struktura zasiewów w bieżącym sezonie przedstawia się następująco: 14,5 ha rzepaku ozimego i 16 ha pszenicy ozimej. Pod dynię na ziarno zostawione jest ponad 20 ha.
To dobre, żyzne gleby, klasy bonitacyjnej: II, III, IIIb. Głównie czarnoziemy i gleby gliniaste. – Na powiększanie areału gospodarstwa decyduję się wtedy, gdy jest możliwość dokupienia dobrych gleb – wyjaśnia swoją strategię w tym względzie pan Dariusz. – Wiadomo, nie są potrzebne wysokie nakłady, aby uzyskać zadowalający plon.
Struktura zasiewów w bieżącym sezonie przedstawia się następująco: 14,5 ha rzepaku ozimego i 16 ha pszenicy ozimej. Pod dynię na ziarno zostawione jest ponad 20 ha.
Uprawa buraka cukrowego było drogą przez męke
Ta ostatnia uprawa zastąpiła w gospodarstwie dwa lata temu buraki cukrowe. Pan Dariusz jest bardzo zadowolony z tej decyzji. Nic dziwnego. Uprawa buraków cukrowych w tym rejonie kraju od kilku lat to droga przez mękę. Naloty szarka komośnika, porażenia niereagującym na stosowane fungicydy chwościkiem, a w tym roku jeszcze fatalna pogoda i rekordowo niska polaryz...