W czasie tego spotkania 17 czerwca panowały już wysokie temperatury i jak mówiła dr Katrarzyna Rębarz, dyrektor działu wsparcia technicznego w Syngenta – jeżeli przez kolejnych 5 dni nie popada i utrzymają się temperatury powyżej 30°C, to może to odciąć rzepaki od wody. Plon będzie wynikiem tego co zdążyliśmy zrobić w rzepaku do upałów.
Jakie zabiegi ochrony roślin zastosowano w uprawie odmian rzepaku Syngenta?
Rzepak na poletkach w Szelejewie był siany jesienią ub.r., jak na Wielkopolskę dość późno, bo 28 sierpnia. Zaraz po siewie 29 sierpnia w dobrych warunkach wilgotnościowych został wykonany zabieg herbicydem trójskładnikowym Colzor Trio 450 EC. Jesienią (15 września i 2 października) były wykonane zabiegi insektycydem Krate Zeon 050 CS. Powodem była silna presja mszyc będących wektorem wirusa żółtaczki rzepy. Jesienią rzepak był regulowany i chroniony przed sprawcami chorób fungicydem Toprex 375 S.C.
– Poza mszycami, mamy jesienią coraz większe problemy ze śmietką – mówi Katarzyna Rębarz. – Dlatego zawsze warto wystawiać żółte naczynia i monitorować obecność szkodnika. Co do regulacji rzepaku pamiętajcie państwo, że skracanie jest tutaj mylnym pojęciem. Chodzi o to, żeby regulować, ponieważ pozwala to na wytworzenie się grubszej szyjki korzeniowej. Dzięki temu rzepak lepiej przetrwa zimę. Zabiegiem regulującym Toprexem zapobiegamy rozwojowi chorób, przede wszystkim suchej zgniliźnie kapustnych i czerni krzyżowych. Dzięki temu zdrowe i wyregulowane rośliny mają dużo większe szanse bezpiecznego przezimowania i szybkiego startu wiosną.
Toprex był stosowany także wiosną, a celem zabiegu w tym okresie jest oczywiście ochrona, a z zadań regulacyjnych: ograniczenie dominacji pędu głównego, synchronizacja kwitnienia i zmobilizowanie do rozwoju i zawiązywania łuszczyn pędów bocznych. W okresie okołokwitnieniowym wykonano tutaj zabieg fungicydem Amistar Gold Max przeciwko zgniliźnie twardzikowej. Katarzyna Rębarz podkreślała, że zabieg wykonano w pełni kwitnienia i przy wyborze technologii ochrony okołokwitnieniowej jednozabiegowej nie można się śpieszyć. Trzeba poczekać na pełnię kwitnienia.
Oczywiście intensywność ochrony trzeba dopasować do odmian. Problemem w rzepaku są mszyce i wirus żółtaczki rzepy, a także sucha zgnilizna kapustnych, przy czym wiele wprowadzanych odmian ma geny odporności na tych sprawców chorób. Wyjaśniał to na poletkach Kijanka Marcin z Syngenta oprowadzając rolników po kolekcji odmian. Trzy z nich: SY Glorietta, Aganos i SY Cornetta to nowości, które będą dostępne na jesienne siewy, zaś odmiany SY Floretta, RNX 3843 i SY Henrietta są testowane, z dużymi szansami zaistnienia na rynku w kolejnych sezonach.
SY Glorietta charakteryzuje się wysoką zimotrwałością, a bardzo ważną cechą odmiany jest wspomniany gen odporności na wirusa żółtaczki rzepy (TuYV). To odmiana dość wysoka, ale z bardzo dobrą odpornością na wyleganie. Jest przydatna do siewu optymalnego, jak i opóźnionego. Dobrze sobie radzi na lżejszych glebach i w uprawie uproszczonej. Kwitnie i dojrzewa w terminie średnim do późnego. Posiada bardzo dobry pakiet zdrowotnościowy – ma gen odporności na wirusa żółtaczki rzepy. W ciekawych doświadczeniach wykonanych w Niemczech w latach 2018–2020, gdzie w wielu odmianach stosowano obniżone dawki azotu SY Glorietta cechowała się najmniejszym spadkiem plonu. Przy zastosowaniu nawożenia w ilość 80 kg azotu na hektar w porównaniu do kontroli, gdzie zastosowano 160 kg azotu na hektar planowała o 3% niżej, gdzie inne odmiany o 11% niżej. Odmiana ma wysoki potencjał plonowania nawet przy obniżonej dawce azotu.
Aganos to odmiana, która szybko rozwija się jesienią, wcześnie kwitnie i dojrzewa przez co dobrze znosi okresowe niedobory wody. Odmianę cechuje bardzo dobra zimotrwałość i duża odporność na przymrozki wiosenne oraz wysoka zdrowotność (duża odporność na Phoma i Sclerotinia, gen odporności Rlm7 i TuYV). A SY Cornetta jest odmianą cechującą się bardzo dobrym pakietem odporności na choroby, w tym zgniliznę twardzikową i gen odporności TuYV. Bardzo dobrze plonuje na słabszych stanowiskach i wyróżnia ją wysoka zawartość oleju.
- Janusz Malanowski mówił, że aby wydobyć cały potencjał hybrydowych odmian jęczmienia trzeba przestrzegać reżimu technologicznego. Obok precyzyjnego nawożenia składa się na to obowiązkowe zwalczanie mszyc infekcyjnych jesienią i odchwaszczanie, a wiosną jeden lub dwa zabiegi regulacyjne i dwuzabiegowa ochrona fungicydowa
- Nowością w jesiennej ofercie odmian rzepaku ozimego Syngenta jest SY Glorietta. W niemieckich badaniach cechowała się najmniejszym spadkiem plonu (zaledwie o 3%) przy skąpym nawożeniu azotem na poziomie 80 kg/ ha, w stosunku do dawki 160 kg N/ha
Na sukces plonowania jęczmienia składa się wybór odmiany i jej siew w dopasowanym terminie
10 t/ha jęczmienia hybrydowego nie jest w Polsce rzadkością. Ile sypnie w tym roku? Na ten temat spekulowali rolnicy przy poletkach hybryd Hyvido. Wielu odwiedzających deklarowało, że takie odmiany uprawia i na dzień 17 czerwca wszystko wyglądało bardzo dobrze.
Janusz Malanowski z Syngenta mówił o ochronie jęczmienia ozimego, która jest ważna dla utrzymania potencjału plonotwórczego. Jak zaznaczył – w Polsce plon odmian Hyvido jęczmienia ozimego na poziomie 10 t/ha i wyżej to w wielu gospodarstwach norma. Natomiast, żeby uzyskać takie plony trzeba dostosować nawożenie i ochronę do potencjalnego plonu. Jednym słowem – trzeba wyciągnąć z tego jęczmienia to, co w jego środku drzemie. Ten rok pokazał np. że warto jest robić ochronę herbicydową na jesieni. Oczywiście są rozwiązania wiosenne, ale w Szelejewie zastosowano właśnie rozwiązanie jesienne, a konkretnie mieszaninę herbicydu Boxer i Cayman Pro. Efekt? Chwastów tutaj nie znajdziemy.
Poza ważnym reżimem nawożenia azotem wg wskazówek Syngenta, kolejnym warunkiem uzyskania plonów jęczmienia ozimego na poziomie 10 t/ha jest zwalczanie jesienią mszyc infekcyjnych. To zabieg obowiązkowy. Wiosną ważnym zabiegiem w jęczmieniu ozimym, ważniejszym niż w innych zbożach, jest regulacja, a najlepiej dwukrotna – Moddus na początku strzelania w źdźbło i etafon na liść flagowy. Jak mówił ekspert, w tym roku z uwagi na przebieg pogody wystarczający był dobrze trafiony na początku strzelania w źdźbło jeden zabieg preparatem Moddus Flexi. I kolejny warunek to przynajmniej dwuzabiegowa ochrona fungicydowa z wykorzystaniem, jak w Szelejewie, Tern 750 EC + Unix 75 WG + tebukonazol w terminie T1 oraz Elatus Era w T2.
Tak powinien być prowadzony jęczmień ozimy, ale sukces plonowania na poziomie 10 t/ha i więcej zaczyna się od wyboru odmiany i jej siewu w odpowiednim zagęszczeniu dopasowanym do terminu siewu. O tym i najnowszych odmianach Hyvido 3 generacji opowiadał w szczegółach Jerzy Grzesiek z Syngenta. W tym roku te odmiany hybrydowe obchodzą rocznicę 10 lat obecności na polskim rynku. W ofercie na jesień br. Syngenta proponuje 3 odmiany Hyvido 3 generacji: najnowszą i debiutującą w Polsce SY Dakoota oraz dwie już znane: SY Baracooda i SY Galileoo.
– Każdy z nas zadaje sobie pytanie, jakie są najważniejsze różnice pomiędzy odmianami hybrydowymi i populacyjnymi jęczmienia ozimego – mówi Jerzy Grzesiek.
– Hybrydy można siać później niż populacyjne. W tym rejonie Wielkopolski optymalnym terminem dla hybryd jęczmienia jest 20 września, ale można go przeciągnąć na 10 października, a zatem po kukurydzy. Jęczmienia hybrydowego siejemy znacznie mniej, a konkretnie 2 jednostki siewne, czyli ok 180 ziaren/m2. Odmiany hybrydowe są bardziej odporne na wyleganie, są zdrowsze, mają głębszy system korzeniowy, lepiej wykorzystują składniki pokarmowe, mają w ziarnie nieco większą zawartość białka i co najważniejsze – plonują o 5–8% wyżej od odmian populacyjnych.
– Hybrydy można siać później niż populacyjne. W tym rejonie Wielkopolski optymalnym terminem dla hybryd jęczmienia jest 20 września, ale można go przeciągnąć na 10 października, a zatem po kukurydzy. Jęczmienia hybrydowego siejemy znacznie mniej, a konkretnie 2 jednostki siewne, czyli ok 180 ziaren/m2. Odmiany hybrydowe są bardziej odporne na wyleganie, są zdrowsze, mają głębszy system korzeniowy, lepiej wykorzystują składniki pokarmowe, mają w ziarnie nieco większą zawartość białka i co najważniejsze – plonują o 5–8% wyżej od odmian populacyjnych.
Odmiany 3 generacji Hyvido – wszystkie z kłosami 6-rzędowymi – w porównaniu do wcześniejszych mają wyższy potencjał plonotwórczy i wyższą jakość ziarna (wyższą MTZ, celność, wyrównanie) oraz poprawioną odporność na wyleganie i choroby. Najnowsza SY Dakoota ma najwyższą wagę hektolitra spośród odmian Hyvido i łączy w sobie wczesność rozwoju z bardzo wysoką zdolnością do krzewienia się. SY Baracooda z bardzo dobrymi zdolnościami regeneracyjnymi po zimie jest odmianą wyznaczającą standard plonowania wśród odmian Hyvido, a SY Galileo wyróżnia się zimotrwałością.
- Jerzy Grzesiek podkreślał różnice między cechami odmian hybrydowych i populacyjnych jęczmienia ozimego. 3 generacja odmian Hyvido pozwala je siać z opóźnieniem i wielu plantatorów to robi po zbiorze kukurydzy ziarnowej. Jesienią zadebiutuje najnowsza z odmian 3 generacji hybryd jęczmienia ozimego Hyvido – SY Dakoota cechująca się najwyższą wagą hektolitra
Marek Kalinowski
Zdjęcia: Marek Kalinowski