Właśnie od zwiedzania zakładów Omya i kopalni w Kornicy rozpoczęło się szkolenie dla przedstawicieli handlowych, w czasie którego przedstawiano zasady regulowania pH gleby z naciskiem na korelację między odczynem, a żyznością i życiem mikroorganizmów glebowych.
Od diagnozy do terapii
Intensywność rozwoju glebowych mikrobów wprost zależy od pH gleby. Dlatego w szkoleniu spotkali się przedstawiciele firmy Omya, znanej z nawozów wapniowych, firmy Agrosystemy, dostarczającej produkty ze szczepami bakterii oraz firmy Nexbio, badającej środowisko glebowe. Inicjatorem tego spotkania był Paweł Saba z firmy Thorus Agro, bo wymienione firmy uczestniczą w autorskim Projekcie THORUS THORUS i wspólnie oferują rolnikom kompleksową obsługę merytoryczną i produktową począwszy od badań i interpretacji wyników zasobności gleb, przez kształtowanie i podnoszenie żyzności gleby środkami doglebowymi, produktami mikrobiologicznymi, dokarmianie dolistne roślin, po systemy nawigacyjne pozwalające precyzyjnie te środki aplikować.
- Kopalnia kredy w Kornicy eksploatowana przez firmę Omya
– W glebie najważniejsza jest jej zasobność w wodę, a potem jej właściwe pH. Właściwe, aby odblokowywać i nie uwsteczniać fosforu i potasu– mówi Marek Tyrajski z firmy Omya, zajmującej się wydobyciem i sprzedażą nawozów wapniowych w oparciu o kredę, czyli miękkie węglany wapnia. Bolączką gleb w Polsce jest ich kwaśny i bardzo kwaśny odczyn pH. Przy regulowaniu odczynu nie dajmy się jednak zwariować. PH nie da się naprawić w jeden sezon, a każdy rolnik tak by chciał.
Wapnia ciągle ubywa
Dawki wapna muszą być rozsądne i dopasowane do naturalnych właściwości, zawartości próchnicy, związków spławialnych itd. Zbyt wysokie i szybkie podniesienie odczynu może doprowadzić do wypalenia próchnicy przez szybką przeróbkę materii organicznej.
- Najszybciej działającymi, bezpiecznymi i o wysokiej reaktywności nawozami wapniowymi są te produkowane ze złóż kredy. Są to najczęściej nawozy granulowane, droższe od innych nawozów wapniowych i dlatego zalecane nie do regulowania odczynu pH, a jedynie do stosowania w ilościach pokrywających zapotrzebowanie roślin i roczne ubytki wapnia z tytułu wypłukiwania i zakwaszającego działania nawozów mineralnych
Wpływ na pH gleby mają nie tylko jony wapnia, ale także jony potasu i magnezu. Średnio rocznie hektar gleby ubożeje z ok. 240 kg wapnia w przeliczeniu na CaO. Może to być znacznie więcej, na co ma wpływ wynoszenie z plonem, wymywaniem czy stosowaniem nawozów zakwaszających.
Marek Tyrajski niezwykle ciekawie opowiadał o wpływie odczynu gleby na dostępność i przyswajalność składników pokarmowych. Podniesienie odczynu z pH kwaśnego do optymalnej wartości uruchamia składniki z gleby, ale ma też istotny wpływ na efektywność składników z nawozów. Jak obrazowo powiedział prelegent i trudno się z tym nie zgodzić – kwaśna gleba, to jak zatarty silnik.
PH optymalne dla żyzności
Z właściwym pH wiąże się jeszcze jeden niezwykle ważny element gleby – jej życie biologiczne. W glebie żyje niezliczona ilość drobnoustrojów, z tym że te najbardziej cenne dla rolnika i roślin wymagają do życia pH w przedziale 6 do 7. Np. bakterie odpowiedzialne za amonifikację potrzebują pH 6,7–6,8, bakterie nitryfikacyjne potrzebują pH 6,9–8, a azotobakter 7–7,8. Bakterie rozkładające celulozę, czyli przerabiające resztki pożniwne przy pH poniżej 6 prawie nie funkcjonują. Bez odpowiedniego środowiska, głównie bez uregulowanego pH gleby, te bakterie nie będą się namnażały i pracowały.
- Warunkiem rozpuszczalności, a potem dostępności jonów wapnia i magnezu z twardych skał dolomitowych jest bardzo dokładne ich zmielenie
Na szkoleniu poruszano wiele istotnych tematów dotyczących jakości nawozów wapniowych. Jest to o tyle ważne, że nawozy wapniowe zależnie od ich jakości, pochodzenia, zawartości wapnia oraz wody, są podzielone na klasy i taka informacja musi znajdować się na opakowaniu albo musi ją przedstawić sprzedawca. Niestety zdarza się, że jako nawozy, których surowcem powinna być kreda, sprzedaje się węglany z twardych węglanów wapnia. Tutaj myląca dla rolnika może być nazwa własna nawozu i tym bardziej pomocne będą podziały tych nawozów na klasy, które przedstawimy niebawem
Marek Kalinowski
