W Spytkówkach można było zobaczyć aż 34 odmiany rzepaku. Co ciekawe, firma specjalnie nie używała na tych polach środków grzybobójczych czy regulatorów wzrostu, aby można było zobaczyć jak dana odmiana zachowuje się bez takich zabiegów.
Nowe odmiany
Wśród wszystkich odmian przedstawionych przez Artura Kozerę z Rapool Polska było kilka nowości. Pierwsza z nich to Prince F1. Jest to odmiana mieszańcowa, która może się pochwalić odpornością na wirusa żółtaczki rzepy (TuYV). Jest to o tyle ważne, że niemal w 100% takie porażenie wirusem występuje w regionach zachodnich i południowych Polski, a w województwach wschodnich w 85–90%. Na dodatek ma doskonałą zimotrwałość oraz wysoki wigor początkowy. Ma też wysoką odporność na suchą zgniliznę kapustnych czy zgniliznę twardzikową.
Drugą z nowości był Croquet F1, odmiana kiłoodporna, która została zarejestrowana 2 lata temu we Francji. Nadaje się do optymalnych oraz opóźnionych siewów. Dodatkowo ta odmiana posiada nowy rodzaj genetycznej odporności APR37 na suchą zgniliznę kapustnych. Jeszcze jedną z nowych odmian pokazanych na polach w Spytkówkach był Chopin F1 – odmiana zarejestrowana w Polsce w 2018 roku. Ona również cechuje się odpornością na wirusa żółtaczki rzepy (TuYV). Bardzo dobrze znosi okresowe susze i można ją siać na słabszych glebach. Nowa odmiana Ragnar F1 zarejestrowana w br. cechuje się bardzo wysoką zimotrwałością oraz zrównoważonym rozwojem na wiosnę. Jest to kolejna odmiana z genem odporności na wirus żółtaczki rzepy (TuYV) i z bardzo dobrą odporność na suchą zgniliznę kapustnych.
- W Spytkówkach ze względu na nadmiar wody jesienią większość rzepaku nie wykształciła odpowiedniego systemu korzeniowego
Dobrze plonujące
Poza nowościami, na poletkach przedstawiono wiele znanych już od lat odmian rzepaku ozimego. Jednak Artur Kozera wskazał kilka z nich jako te najciekawsze, które powinny dać rolnikowi wysoki plon. Wśród nich jest odmiana Atora F1.
– Jest to jedna z trzech najbardziej popularnych odmian w Polsce i charakteryzuje się stabilnym plonowaniem, niezależnie od warunków klimatycznych – zapewniał Artur Kozera. – Jest to odmiana mieszańcowa, zarejestrowana w 2015 r., która buduje bardzo silny system korzeniowy i może być uprawiana zarówno na bardzo dobrych glebach, jak i tych słabszych. Może być wysiewana w optymalnym lub lekko opóźnionych terminach. Do tego jest bardzo odporna na suchą zgniliznę kapustnych oraz ma odporność na wirusa żółtaczki rzepy. Ma bardzo wysoką zimotrwałość, więc gwałtowne obniżenie temperatury czy brak okrywy śnieżnej w niewielkim stopniu zagrażają jej zimowaniu. A przy tym świetnie plonuje – średnio jest to 120% wzorca. A średni plon bezwzględny z 5 lat badań był na poziomie 51,9 dt/ha. Do tego ma wysoką zawartość oleju w nasionach.
Do listy znanych i stabilnie plonujących odmian rzepaku należy dodać odmiany: Mercedes F1 – bardzo dobrze sprawdzi się na glebach ciężkich i może być wysiewana zarówno w optymalnych, jak i opóźnionych terminach, Einstein F1 – nadaje się do wysiewu w opóźnionych terminach , do uproszczonych systemów uprawy, Visby F1 – która jest na rynku już ponad 10 lat i ma wybitną zimotrwałość oraz Mentor F1 – także o wybitnej zimotrwałości i zalecana na stanowiska z problemem kiły.
Uprawa rzepaku jak puzzle
Po obejrzeniu wszystkich odmian na poletkach, uczestnicy Dni Pola organizowanych wspólnie przez Rapool Polska, Saaten-Union i DSV mogli posłuchać też wykładu dr Andrei Richter z Rapool Ring na temat „Kierunki hodowli – poszukiwanie odporności na choroby”. Jak zauważyła mówczyni, na świecie łączna powierzchnia upraw rzepaku jarego i ozimego wyniosła niemal 33 mln ha, a średni plon to zaledwie 20,1 dt/ha. Ale jest to średnia i wynika w dużym stopniu z faktu, że większość globu uprawia rzepak jary, a jedynie w Europie rzepak ozimy. Dzięki temu na naszym kontynencie średni plon rzepaku to 33 dt/ha.
– W ostatnim roku w Niemczech i w Polsce zmniejszyła się powierzchnia zasiewów, co wynika m.in. z warunków pogodowych, w tym z bardzo mokrej jesieni, co uniemożliwiło niektórym rolnikom posianie rzepaku. Dlatego hodowcy mają za zadanie dostarczyć takie odmiany rolnikom, które zapewnią gospodarstwom stałe i stabilne plonowanie w miarę możliwości bez względu na warunki zewnętrzne – wyjaśniała dr Andrea Richter.
- Artur Kozera z Rapool Polska przedstawił kilka nowych odmian rzepaku, w tym Prince F1, która ma odporność na wirusa żółtaczki rzepy (TuYV)
Jeśli chodzi o poszukiwanie i hodowlę nowych odmian, to decydujący wpływ na to ma klimat. W krajach klimatu morskiego, w tym we Francji, Holandii, Wyspach Brytyjskich, Danii czy północnych Niemczech, najważniejszą cechą jest odporność na choroby grzybowe. Natomiast w Polsce i innych krajach o kontynentalnym klimacie ważniejsza jest zimotrwałość oraz tolerancja na suszę. W ostatnim czasie nowe odmiany rzepaku są hodowane pod kątem zmieniających się i nieprzewidywalnych warunków pogodowych, w tym bardzo mokrych lub bardzo suchych warunków w czasie siewu, okresowych suszy wiosną i wczesnym latem. Hodowcy z Rapool ostatnio przygotowali odmiany m.in. z odpornością przeciwko suchej zgniliźnie kapustnych (gen RLM7 i APR37), żółtaczce rzepy, zgniliźnie twardzikowej czy kile kapustnych oraz przeciwko pękaniu łuszczyn.
– Uprawę rzepaku można porównać do układania puzzli. Należy w odpowiedni sposób połączyć ze sobą różne odporności czy tolerancje i jednocześnie mieć cały czas na uwadze to, co jest najważniejsze dla rolnika, czyli wysokość plonu – podsumowała dr Andrea Richter.
Paweł Mikos
(Zdjęcia: Paweł Mikos)