Okazuje się jednak, że wybarwienie np. papryki można poprawić przez stosowanie specjalnych nawozów o działaniu biostymulującym. Takie możliwości dobarwiania owoców na przykładzie aktywatora Colorado (jednego z produktów w portfolio firmy Arysta LifeScience wyprodukowanego przez przejętą firmę Goëmar na bazie alg morskich) opisuje dr inż. Agnieszka Stępowska z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Zabiegi w pełni owocowania
Działanie tego preparatu przyspieszające wybarwienie papryki to efekt nie tylko obecności w nim homogenatu z alg morskich, ale też zawartości manganu (1,83%) i cynku (1,9%). Co ważne uzyskane przyspieszenie wybarwienia nie powoduje przyspieszenia produkcji etylenu w owocach prowadzącego do ich starzenia się. Dlatego wcześniej wybarwiające się owoce nie tracą turgoru i nie miękną. Następuje w nich jedynie przyspieszona synteza barwników, ale też cukrów mających zasadniczy wpływ na smak.
Zgodnie z etykietą produktu i zaleceniami dr inż. Agnieszki Stępowskiej, można go stosować już w okresie poprzedzającym wczesne zbiory, ale największe znaczenie ma zabieg wykonany w pełni owocowania. Najlepiej jest zastosować w uprawie papryki roztwór środka Colorado (w stężeniu 0,5–1%) 2- lub 3-krotnie, w odstępach 14-dniowych, począwszy od zawiązania pierwszych owoców (w tunelach – w połowie czerwca, w polu – w lipcu). Ponownie Colorado można zastosować jeden raz lub dwukrotnie we wrześniu. W tym okresie należy jednak pamiętać, że jego działanie zależy od temperatury. Jeżeli jest niższa od 15ºC, zabieg może nie przynieść oczekiwanych efektów.
Doświadczenia wykazały, że Colorado nie tylko poprawia wybarwienie owoców, ale również wpływa na zwiększenie plonowania – szybkie dojrzewanie i sukcesywne zbieranie owoców odciąża roślinę, która może skierować energię na zawiązywanie następnych. W ten sposób zwiększa się liczba owoców o pełnej wartości handlowej i wysokiej jakości spożywczej.
Dokarmianie wapniem
Oprócz trudności z wybarwianiem się, poważnym problemem w uprawie papryki są uszkodzenia owoców wynikające z niedoboru wapnia w ich tkankach (tzw. sucha zgnilizna wierzchołków owoców). W tym zakresie firma Arysta LifeScience też ma sprawdzone rozwiązanie. Jest polskim dystrybutorem specjalistycznego stymulatora transportu wapnia InCa produkowanego przez angielską firmę Plant Impact. Ten preparat dolistny działa inaczej niż tradycyjne nawozy wapniowe. Powoduje, że w procesie pobierania jonów wapnia uczestniczą auksyny, które „wciągają” je do komórek. Dzięki temu wszystkie nadziemne części są optymalnie odżywione.
W prowadzonych doświadczeniach w plonie roślin niedokarmianych wapniem uszkodzone owoce stanowiły około 1,5%, w przypadku roślin opryskiwanych saletrą wapniową – 0,5%, natomiast po zastosowaniu 0,5% i 1% roztworu InCa nie było w plonie owoców z objawami suchej zgnilizny wierzchołkowej, a plonowanie było o 20% wyższe niż u roślin kontrolnych.
M. K.