Każdy producent rzepaku zapomniał już o zastosowanej pierwszej dawce azotu. Teraz czas zastosować drugą, choć w najcieplejszych rejonach kraju niektórzy rolnicy pewnie to już zrobili. Ci którzy planują to w najbliższych dniach, powinni na nowo ocenić potencjał plonowania rzepaku. Jeżeli ze względu na słabsze stanowisko i mniej intensywną technologię uprawy nie liczymy na plon wyższy niż 3 t nasion z hektara, cały azot powinniśmy zastosować w jednej dawce wczesną wiosną.
Przy wysokich plonach
nasion ok. 60–70% wiosennej wyliczonej dawki azotu powinniśmy zastosować przed ruszeniem wegetacji, a resztę w drugiej dawce na ok. 3 tygodnie przed kwitnieniem rzepaku. Specjaliści od nawożenia podają też, że druga dawka powinna być zastosowana 2–4 tygodnie po pierwszej dawce, co przypada mniej więcej na fazę wydłużania pędów do początku pąkowania roślin.
Przy bardzo wysokich zaplanowanych na wiosnę dawkach azotu wynikających z bardzo wysokich spodziewanych plonów, czasami zachodzi potrzeba podziału dawki na trzy porcje, które można stosować w ilościach odpowiednio 60%, 30% i 10% dawki lub 50%, 25% i 25% dawki.
W praktyce trzecia dawka
azotu powinna być stosowana, kiedy po kolejnej ocenie łanu stwierdzimy, że potencjał plonowania rzepaku jest wyższy od wcześniej zakładanego. Niektórzy zalecają, aby trzecią porcję azotu stosować przed kwitnieniem i w kosmetycznej ilości 10–15 kg N/ha. Inni polecają wyższe dawki 20–30 kg N na hektar w formie saletry amonowej, albo jeszcze lepiej jako nawożenie dolistne 12-procentowym roztworem mocznika w okresie natychmiast po przekwitnięciu rzepaku na zieloną łuszczynę i łącząc nawożenie z zabiegami ochrony roślin.
Pamiętajmy, że sam azot nie zagwarantuje nam bardzo wysokiego plonu, a ponadto jego późna aplikacja nie wpływa na plon nasion. Co gorsza – nadmiar azotu i późno dostarczonego może pogorszyć plon przez pobudzanie rozwoju nowych pędów, które nie zakwitną i nie dojrzeją. Przy wysokich plonach rośnie zapotrzebowanie rzepaku na drugoplanowe makroelementy (siarka, magnez) i miokrtoelementy. Dlatego stosując wysokie dawki azotu musimy rzepakowi dostarczyć te składniki przynajmniej w formie zabiegów dokarmiania dolistnego stosowanych przy każdej okazji planowanego wjazdu opryskiwacza w celu wykonania zabiegów ochronnych.
Marek KALINOWSKI