Rolnik podpowiada, że groch jako trzecia roślina w programie rolnośrodowiskowym jest wart rozważenia, ponieważ dość szybko schodzi z pola, więc daje duże możliwości w zmianowaniu. Poza tym jest bardzo dobrym przedplonem pod rzepaki i zboża ozime.
Łubin nie wypalił, czas na groch
– Łubin wydawał się dobrym pomysłem, ale niestety na naszych terenach przez ostatnie lata nie wychodził, ponieważ atakował go jakiś wirus, przysychały czubki, a nie było czym wykonać oprysku, więc mieliśmy duży problem. Niby roślina jeszcze żyła, ale zbierało się 500 kg łubinu z hektara. I podobne plony osiągali okoliczni rolnicy – wspomina Marcin Łyżwa.
Dlatego pojawił się pomysł z grochem, który również spełnia wymagane w programie warunki, ale dodatkowo jest bardziej plonotwórczy. I co najważniejsze, jest gama środków zarejestrowanych w grochu, więc nie ma problemu, żeby wykonać skuteczny zabieg herbicydowy, czy to po siewie, czy też powschodowo.
Rolnik przyznaje, że w pierwszym roku uprawy miał z grochem największe problemy, nie tyle z agrotechniką w okresie wegetacji, co z samymi żniwami.
– Praktycznie przed żniwami przeszła na naszy...
– Praktycznie przed żniwami przeszła na naszy...