Wymienione czynniki, ale także dobór odmian o większej skłonności do wylegania powodują, że źdźbła zbóż są długie, wiotkie z cienkimi ścianami. Dziś przypomnimy, jakie są skutki wylegania, ale na początku jedna ciekawostka związana z budową źdźbeł zbóż. Być może część naszych Czytelników interesujących się hodowlą roślin spotkała się z tym zagadnieniem.
Mocne źdźbło z rdzeniem?
Ta ciekawostka dotyczy wypełnienia źdźbeł rdzeniem i od razu dodam, że polskie odmiany pszenicy mają rdzeń pusty. Teoretycznie można przypuszczać, że takie źdźbła z rdzeniem są stabilniejsze, mocniejsze i nie wylegają albo ryzyko wylegania jest znacznie mniejsze.
Istotnie tak jest, chociaż nie ma polskich badań potwierdzających tę tezę. Badania pt. „Wypełnienie źdźbła rdzeniem u wybranych odmian i linii pszenicy ozimej” realizowali: Jerzy Nawracała, Danuta Kurasiak-Popowska i Mateusz Pluta – naukowcy z Katedry Genetyki i Hodowli Roślin, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Badania miały jednak odpowiedzieć na pytanie, na ile cecha wypełnienia źdźbeł rdzeniem jest warunkowana genetycznie, a na ile kształtowana przez środowisko, agrotechnikę i przebieg pogody. Warto też dodać, że cecha wypełnienia źdźbła pszenicy rdzeniem jest obowiązkowo oceniana w badaniach odrębności, wyrównania i trwałości (OWT) przeprowadzanych przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w cyklu rejestracyjnym odmiany. Jeżeli odmiana zgłoszona do badań jest niewyrównana pod względem tej cechy, nie zostanie wpisana do Krajowego Rejestru.
Pełny rdzeń zwiększy odporność pszenicy
Jak piszą we wstępie wymienionej pracy badawczej naukowcy – wprowadzenie cechy pełnego rdzenia do materiałów hodowlanych mogłoby umożliwić otrzymanie odmian o zwiększonej odporności na wyleganie. Dodatkowo, pszenice z wypełnionym rdzeniem są bardziej odporne na ździeblarza pszenicznego, groźnego szkodnika składającego jaja do źdźbła. Żerująca larwa powoduje uszkodzenie wewnętrznych tkanek, co skutkuje gorszym wykształceniem ziarna. Dodatkowo też w końcowej fazie rozwoju podgryza źdźbło, które wylega. Uszkodzenia te mają wpływ na znaczne obniżenie plonu. Ździeblarz pszeniczny jest gatunkiem, który naturalnie występuje w naszej strefie klimatycznej jednak do tej pory nie wyrządzał znacznych strat. Inaczej sprawy z tym szkodnikiem mają się w USA, gdzie powoduje straty sięgające do 30% plonu i tam walczy się z nim właśnie hodowlą odpornościową, przez uprawę wyhodowanych odmian pszenicy ze źdźbłami wypełnionymi rdzeniem.
Wprowadzenie cechy pełnego rdzenia do polskich odmian oprócz zwiększenia ich odporności na wyleganie zapewniłoby również odporność na ździeblarza pszenicznego. Jak piszą autorzy pracy - obecnie brak jest badań na temat genotypów pszenicy ozimej o pośrednim lub pełnym wypełnieniu źdźbła uprawianych na terenie Polski, a także stabilności tej cechy. Niemniej cecha pełnego rdzenia jest ciekawa i daje do myślenia.
Można jednak przypuszczać, że rozwój rośliny w kierunku wypełnienia rdzenia odbywa się kosztem energii i składników pokarmowych. Klimat zmienia się i są też sygnały o rosnącej szkodliwości ździeblarza pszenicznego w Polsce. Kto wie – może z tego powodu prace hodowlane w kierunku pszenic z wypełnionym rdzeniem nabiorą tempa.
Niższy plon gorszej jakości
Czynnikiem sprawczym wylegania są oczywiście silne wiatry i intensywne opady pochodzenia burzowego. A jakie są skutki tego zjawiska? Co i ile możemy stracić, jeżeli nie wykorzystaliśmy agrotechnicznych instrumentów wpływających na obniżenie podatności łanu na wylegnięcie? Zależnie od tego, czy nastąpi wyleganie korzeniowe czy źdźbłowe oraz od gatunku zboża, od terminu i fazy rozwojowej, w którym wystąpi to niekorzystne zjawisko, straty w plonie ziarna mogą sięgnąć ponad 40%. Te największe występują zwykle w życie, które wylegnie przed kłoszeniem albo w fazie kwitnienia. Żyto jest najbardziej wrażliwe na wyleganie w fazie kwitnienia, pszenica w fazie kwitnienia i w fazie „pół ziarna”, owies przed kłoszeniem, a jęczmień podczas kwitnienia i w fazie dojrzałości mlecznej. Ta wrażliwość przekłada się oczywiście na konkretne straty plonów i jeszcze większe straty w zakresie jakości ziarna.
Dlaczego dosuszenie ziarna jest takie ważne?
Niezależnie od terminu i przyczyny wylegnięcia zbóż, zawsze mamy do czynienia ze znacznym spadkiem plonu i jego jakości. Dodatkowo dochodzi tutaj nierównomierne dojrzewanie i bardzo duże problemy ze zbiorem mechanicznym. Ziarno z łanów wylęgniętych zawsze dojrzewa i nalewa się bardzo nierównomiernie, a w czasie zbioru zawiera więcej wody i zwykle musi być dosuszone. Wątpliwe jest, aby pszenica z plantacji w dużej mierze wylegniętej trzymała parametry jakościowe. Spadek jakości jest konsekwencją zakłócenia transportu składników pokarmowych do ziarniaków, co ma wpływ na masę tysiąca ziaren, zwartość białka i pozostałe parametry jakościowe.
Wilgotność sprzyjająca w łanach polegniętych rozwojowi chorób, sprzyja w ostatnim etapie rozwoju generatywnego porastaniu ziarna w kłosach. Najbardziej wrażliwe na to jest żyto. Jeżeli zdarzy się nam taki problem to, niestety, takie ziarno możemy przeznaczyć tylko na paszę. Powinniśmy wykorzystać wszelkie możliwości techniczne gospodarstwa, aby je osuszyć. Porośnięte i dosuszone ziarno wszystkich zbóż jest dobrą paszą dla wszystkich gatunków zwierząt – poza żytem. Ziarno żyta zawiera pewne substancje antyżywieniowe i jeżeli porośnie po dosuszeniu można je wykorzystywać w zasadzie tylko w żywieniu przeżuwaczy i to w ograniczonych ilościach.
Marek Kalinowski
fot. Marek Kalinowski