Rolnicy martwią się o stan gleb po powodzi
Na Platformie Sygnalizacji Agrofagów pojawił się kolejny komunikat w sprawie sytuacji powodziowej w uprawach rolniczych dotyczący pozostałości w glebie substancji niebezpiecznych lub toksycznych dla przyszłych upraw.
W związku z obawami rolników, z miejsc zalanych przez powódź zostały pobrane próbki glebowe. Badanie objęło następujące powiaty w woj.:
- opolskim: nyski,
- dolnośląskim: kłodzki, jeleniogórski.
Z jakich upraw pobrano próbki gleb?
Inspektorzy pobrali próbki gleb z różnych plantacji, np. z:
ozimin,
kukurydzy,
takich, gdzie woda stała na tyle długo, że nie było możliwości wjechania żadnym sprzętem w celu jej uprawy i przygotowania pod dalsze zasiewy.
– Próbki gleby po dostarczeniu do laboratorium zostały przesuszone i przesiane, następnie zostały ekstrahowane rozpuszczalnikiem organicznym w obecności soli buforujących w celu izolacji ewentualnych pozostałości poszukiwanych substancji czynnych środków ochrony roślin. Otrzymane ekstrakty dodatkowo oczyszczano i po przefiltrowaniu nanoszono na chromatograf. Docelową analizę przeprowadzono, wykorzystując chromatografy: cieczowy i gazowy sprzężone z tandemowymi kwadrupolowymi detektorami mas (LC-MS/MS, GC-MS/MS). W pobranych próbkach gleb poszukiwano pozostałości kilkuset związków pestycydowych – czytamy na PSA.
Jakie były wyniki badania próbek gleb z terenów popowodziowych?
Jak się okazuje, rolnicy mający uprawy na terenach dotkniętych przez powódź mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ analiza wyników badań wszystkich pobranych próbek gleby wykazała, że w żadnej z nich NIE STWIERDZONO przekroczeń i niepokojących ilości pozostałości środków ochrony roślin.
Co istotne, w próbkach wykryto wyłącznie śladowe ilości substancji czynnych wykorzystywanych do ochrony upraw, takich jak:
- azoksystrobina,
- tebukonazol,
- diflufenikan,
- mefentriflukonazol,
- pendimetalina.
Antrachinon w glebie po powodzi
Rolników może zaniepokoić jedynie fakt, że w badanych próbkach gleb wykryto również antrachinon będący substancją niedozwoloną do stosowania w ochronie roślin, jednak jego ilości były jedynie ŚLADOWE. Zdaniem ekspertów, substancja może pochodzić z innych form działalności człowieka np. farmacji, produkcji i barwników.
Jak podkreślają analitycy, wykryte pozostałości w glebach na terenach po powodziowych nie są zagrożeniem dla planowanych upraw. Co ważne, śladowe stężenie w pobranych próbkach nie jest szkodliwe dla roślin, ale również dla zdrowia zwierząt i człowieka.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: Platforma Sygnalizacji Agrofagów