Jesień to pierwszy okres krytyczny zapotrzebowania roślin na składniki pokarmowe. To jesienią buduje się struktura plonowania rzepaku. Tworzą się zawiązki przyszłych liści, rozgałęzień bocznych i kwiatostanów.
Potrzeba dokarmiania rzepaku jesienią azotem zdarza się bardzo rzadko
Biorąc pod uwagę olbrzymi wzrost kosztów nawożenia i prawo Liebiega, znaczenia nabiera strategia dolistnego dokarmiania roślin. W intensywnych technologiach uprawy, dokarmianie dolistne musi być częścią z góry zaplanowanej strategii nawożenia. Zawsze trzeba mieć świadomość, że przez dokarmianie dolistne możemy dostarczyć roślinom nieduże ilości makroelementów, ale zapotrzebowanie na mikroelementy możemy pokryć w 100%. Na dobrych, zasobnych stanowiskach dolistne dożywianie rzepaku jesienią można ograniczyć do jednego zabiegu, który należy przeprowadzić w fazie 5–7 liści, a w zestawie mikroelementów powinny się znaleźć: magnez, siarka, bor, mangan i molibden. W praktyce warto dokarmiać rośliny częściej, a mniejszymi stężeniami i wykorzystać na to każdy wjazd opryskiwacza w pole.
Czasami z uwagi na przedplon i pogodę (wydłużająca się ciepła jesień) potrzebne jest skorygowanie jesiennego nawożenia rzepaku makroelementami. Potrzeba dokarmiania rzepaku jesienią azotem zdarza się bardzo rzadko, ale jeżeli jesień jest ciepła, a rośliny zbudują rozetę powyżej 10–12 liści, trzeba zweryfikować program nawożenia i dokarmiania. To co możemy wówczas zrobić, to dostarczyć interwencyjnie niewielkie dawki azotu, siarki i magnezu, a przy okazji także komplet mikroelementów. Oferta produktów do stosowania dolistnego jest bardzo bogata. Można tą drogą dożywić rzepak wapniem, fosforem, potasem czy wzmocnić ich wigor i tolerancję na stresy przez aplikację biostymulatorów.
- Niedobór boru objawia się już w okresie jesiennym jamami (pustymi przestrzeniami) pod stożkiem wzrostu, a symptomy pogłębiają się wczesną wiosną
Najważniejszy jest bor i mangan
Najważniejszym z mikroelementów jest dla rzepaku bor. Rzepak potrzebuje dużo boru, a jak wskazują badania, ponad 80% gleb w Polsce odznacza się niską naturalną zasobnością w ten składnik. Bor wpływa na lepsze przygotowanie rzepaku do zimy. W roślinie odpowiada za prawidłową budowę struktury ścian komórkowych, za rozwój strefy włośnikowej systemu korzeniowego oraz za procesy biochemiczne. Sucha i ciepła pogoda po siewach oraz brak wody w glebie na początku wzrostu rzepaku, bardzo ograniczają dostępność boru w glebie oraz pobieranie go przez rośliny.
Drugim niezwykle ważnym dla rzepaku mikroelementem jest mangan, szczególnie kiedy pod rzepak przeznacza się w gospodarstwie najlepsze gleby o pH powyżej 6. Mangan jest bowiem mikroelementem, który na glebach o wyższym pH staje się po prostu niedostępny z gleby dla roślin. Mangan także ma duży wpływ na mrozoodporność. Niedobór składnika, można rozpoznać po pofałdowanych, zniekształconych liściach o łyżeczkowatym kształcie i białym przebarwieniu nerwu głównego.
Jak zaspokoić apetyt rzepaku na mikroelementy ?
Mikroelementami o mniejszym znaczeniu niż bor i mangan, ale bardzo ważnymi przy wysokim plonowaniu rzepaku są też: miedź, molibden, cynk i żelazo. Jak zaspokoić apetyt rzepaku na mikroelementy? W praktyce rolniczej, jeżeli zamierzamy zastosować nawożenie dolistne borem, to stosujemy go przy każdej aplikacji dolistnej, bo specjaliści radzą jednak, aby stosować go częściej w mniejszych stężeniach (wykorzystując każdy planowany wjazd opryskiwacza). Co ważne – bor powinniśmy dodawać na końcu tworzenia mieszaniny zbiornikowej, aby zredukować do minimum jego wpływ na podnoszenie pH cieczy roboczej.
Przy nawożeniu manganem (zależnie od formy składnika) zaleca się w jednym zabiegu stosować do 1 kg Mn/ha (forma siarczanowa) lub do 0,2 kg Mn/ha (jeżeli jest to nawóz schelatyzowany). Mangan jest bardzo ważny dla rzepaku, a jego niedobory, a właściwie niedostępność pojawia się na najlepszych stanowiskach o uregulowanym pH. To mikroelement, którego dostępność maleje wraz ze wzrostem pH. Przy pH powyżej 6,3 mangan jest praktycznie niedostępny dla roślin.
- Niedobór boru objawia się też na liściach zahamowaniem ich wzrostu i deformacją. Liście stają się kędzierzawe, łamliwe z czerwono-fioletowym przebarwieniem zwijających się lub pofałdowanych brzegów i chlorozą między nerwami
fot. Marek Kalinowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 38/2022 na str. 24. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.