Wirus, a mówiąc wprost, wektory wirusa, czyli mszyce infekcyjne są coraz większym problemem także w ozimej pszenicy, pszenżycie i życie. Nie tak dawno mieliśmy sezony, w których rolników praktycznie pozbawiono możliwości chemicznego ograniczania mszyc. Rzutem na taśmę i to tylko dzięki Polskiemu Związkowi Plantatorów Roślin Zbożowych czasowe zezwolenie na stosowanie insektycydu wydawał Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dziś sytuacja jest lepsza.
Przemyślana agrotechnika wspomagana chemicznym zwalczeniem mszyc
Warto przypomnieć, że zawirusowaniu zbóż ozimych pomagają wczesne siewy, lecz najbardziej upalne suche lata i długie ciepłe jesienie. Jak zmniejszyć ryzyko zawirusowania? Bardzo ważna jest przemyślana agrotechnika wspomagana chemicznym zwalczaniem mszyc. W metodzie niechemicznej warto wykorzystać informacje o odporności. Trudno wytłumaczyć tę zależność, która wynika zapewne z subtelnych różnic w budowie morfologicznej siewek odmian, ale na stronach COBORU można znaleźć informacje o odporności odmian jęczmienia ozimego na wirusy żółtej karłowatości jęczmienia (skala 9 st.). W tej skali maksymalną notę – 9 st. mają odmiany: Metaxa i Nele, 7 s...