Zasiał dwie odmiany: KWS Bono i polskiego Tura. Rolnik nie ukrywa, że chce, aby żyto nie wyległo, ale nie chce skrócić źdźbeł nadmiernie, bo zależy mu na plonie słomy.
Skracane dwa razy
Mimo małych wymagań żyta hybrydowego nie można go traktować po macoszemu. Trzeba żyto chronić, a przede wszystkim skracać. W gospodarstwie Janusza Kaźmierczaka wiosną jest w życie hybrydowym wykonywany zabieg fungicydowy na choroby podstawy źdźbła i na mączniaka. Drugi zabieg fungicydowy w terminie przed kwitnieniem wykonywany jest do ochrony kłosa, ale przede wszystkim przeciwko rdzy brunatnej. Do tych zabiegów rolnik używa najprostszych standardowych fungicydów.
Najważniejsze jest jednak skracanie i gospodarz wykonuje najczęściej dwa zabiegi. Pierwszy zabieg w fazie między pierwszym a drugim kolankiem (CCC w dawce 0,8 + Moddus 0,3). Drugi w okresie strzelania w źdźbło (Cerone w dawce 0,6). Używa wymienionych produktów, ale podobne substancje zawierają też inne zarejestrowane regulatory wzrostu.
Rekomendacja hodowcy
Przedstawiony program skracania jest zbieżny z zaleceniami przedstawicieli firmy KWS. Marcin Hoffmann podpowiada, że zabieg skracania można połączyć wraz z zabiegami przeciwko chorobom grzybowym żyta, takim jak: choroby podstawy źdźbła czy mączniak, których zwalczanie przypada w tym samym okresie (faza BBCH 30-31). Jest to dobry moment do skracania żyta, gdyż przynosi najlepsze efekty w postaci skrócenia pierwszych międzywęźli źdźbła.
Trudno trafić w termin
Wykonanie pierwszego zabiegu skracania nie jest łatwe, bo żyto szybko rośnie i wiosną często panują złe warunki pogodowe. Przez lata dla Janusza Kaźmierczaka było to dużym problemem, ale znalazł na to rozwiązanie. Zmienił koncepcję startowego nawożenia żyta hybrydowego azotem. Nie zmienił wielkości dawek, ale zmienił nawóz. Już trzeci sezon wiosenne dawki azotu (startowa 50 kg N/ha i druga trzy tygodnie później w ilości 40 kg N/ha) stosuje w postaci saletrzaku zamiast saletry.
KWS Bono na suszę
Jak wspomniał nasz Czytelnik z Podlasia, kupił i zasiał jesienią ub.r. dwie odmiany żyta hybrydowego. KWS Bono nabył, bo jak powiedział – była na tę odmianę dobra cena promocyjna. Trudno powiedzieć czy przeważyły też inne argumenty i czy rolnik zna dobrze tę odmianę. A jest to odmiana bardzo ciekawa, bo w opinii rolników, którzy ją już uprawiali, jest tolerancyjna na suszę i daje możliwość uzyskiwania wysokich plonów na najsłabszych stanowiskach. Dzięki silnej zdolności wytwarzania własnego pyłku jest też odporna na sporysz. To co nie będzie dla Czytelnika z Podlasia dobrą informacją to, to że KWS Bono, ma niestety krótszą słomę.
Marek Kalinowski