Jesień ubiegłego roku była wymagająca dla rzepaków
Piotr Ścirka prowadzi z żoną Karoliną produkcję roślinną na 45 ha. Na własny rachunek działają od trzech lat. Siedziba ich gospodarstwa znajduje się w Jastkowie, kilka kilometrów od granic Lublina.
Wśród gospodarstw prowadzonych tu z dziada pradziada wyrastają nowe domy przybyszów z miasta. To bardzo trudne sąsiedztwo. – Mają pretensje o wszystko – mówi rolnik. – Obawiam się, że nie wygramy tej konkurencji i w dłuższej perspektywie rolnictwa tu już nie będzie.
Na razie jednak pan Piotr nie zamierza rezygnować z uprawy. Ma do dyspozycji żyzne gleby, głównie klasy IIb i IIIa. Przeważają ziemie średnie w uprawie, choć zdarzają się też ciężkie po deszczu stanowiska gliniaste a także ziemie piaszczyste.
Rolnik prowadzi tradycyjną uprawę płużną. Jesienią tego roku zamierza po raz pierwszy, na próbę, wysiać rzepak w technologii strilp-till. Oprócz rzepaku uprawia pszenicę ozimą, pszenżyto i groch. W bieżącym sezonie po raz pierwszy w strukturę zasiewów zostanie włączony słonecznik.
Jesienią ubiegłego roku rzepaki dwóch odmian mieszańcowych (RGT Trezzor i LG Ambassa...