Ponieważ roztwór mocznika rozluźnia zewnętrzne osłaniające łuszczynę warstwy woskowe, znacznie ułatwia ich infekcję przez choroby grzybowe. Dlatego planując zabieg dokarmiania łuszczyn, trzeba jednocześnie rozważyć stosowanie zabiegu fungicydowego. Taka korekta technologii ochrony może nie być racjonalna i jest kolejnym argumentem przeciwko dokarmianiu azotem łuszczyn rzepaku.
Jak dokarmiać łuszczyny rzepaku?
Dokarmianie łuszczyn rzepaku jest zasadne tylko wtedy, kiedy będzie realizowane w zalecanej fazie razem z wykonywanym z konieczności zabiegiem ochrony roślin. W tak zaawansowanej fazie rozwoju jesteśmy w stanie podać rzepakowi niewielką ilość azotu. O ile wysokie 12% stężenie jest możliwe przy dokarmianiu w fazie rozety, to przed kwitnieniem zalecany jest 5–7% roztwór mocznika (około 8 kg azotu na hektar). Choć można spotkać się z zaleceniami, że w fazie dokarmiania łuszczyn można stosować 12% roztwór mocznika, to lepiej stosować niższe stężenia.
Wjazd ciągnika z opryskiwaczem w celu nawożenia roztworem mocznika pociąga konkretny wydatek i w przypadku wniesienia jednorazowo maksymalnie 16 kg N/ha (12% roztwór mocznika i wydatek 300 l/ha) nie zawsze będzie to opłacalne. Koszt zabiegu będzie niższy przy nawożeniu roztworem mocznika z jednoczesną aplikacją insektycydów.
Mocznik jest bezpieczny, ale w odpowiednim stężeniu
Roztwór mocznika jest najbezpieczniejszym nawozem azotowym do dolistnego dokarmiania roślin, jednak wyższe stężenia od zalecanych mogą powodować poparzenia. Dlatego zaleca się stosowanie roztworu mocznika w pochmurne dni o dużej wilgotności powietrza oraz przy pełnym turgorze tkanek liści. Należy unikać dokarmiania w czasie suchej pogody, przy silnym nasłonecznieniu i niskiej wilgotności powietrza. Najlepsze warunki są rano i wieczorem. Łan rzepaku, którego łuszczyny chcemy dokarmić, musi być zdrowy, nieuszkodzony przez szkodniki, nieporażony przez choroby i wolny od chwastów.
Możliwość stosowania roztworu mocznika na łuszczyny istnieje i ma wąskie okno aplikacji. Dokarmianie łuszczyn może przynieść efekt tyko przy oczekiwanym rekordowym plonowaniu lub jeśli popełniliśmy błędy w stosowaniu wcześniejszych dawek azotu i po prostu roślina go potrzebuje. Dolistne dokarmianie łuszczyn można rozważyć, jeżeli zaplanowano nawożenie azotem wiosną znacznie przekraczające 180 kg N/ha, pod warunkiem wykonanych wcześniej zabiegów skracania roślin oraz zastosowania nawożenia pozostałymi makro- i mikroelementami.
Kiedy warto dokarmiać łuszczyny?
Pamiętajmy o ekonomii nawet jeżeli plantacja rzepaku kwalifikuje się do zastosowania azotu na łuszczyny. Rzepak po przekwitnięciu tworzy zwarty dywan pędów z łuszczynami i każdy dodatkowy wjazd maszyn uszkadza rośliny. Zestaw ciągnik + opryskiwacz używany w zaawansowanej fazie rozwoju rzepaku powinien mieć wysoki prześwit i powinien być zaopatrzony w osłony chroniące rośliny przed uszkodzeniami mechanicznym.
Zastosowanie w fazie zaraz po przekwitnieniu rzepaku roztworu mocznika niesie ryzyko ułatwionych infekcji przez sprawców chorób grzybowych. Dlatego rozważając taki zabieg dokarmiania, trzeba jednocześnie rozważyć stosowanie zabiegu fungicydowego na choroby okresu kwitnienia nieco później, a taka korekta technologii ochrony może nie być racjonalna.
Dokarmianie łuszczyn rzepaku jest możliwe i dlatego o tym piszemy, ale rzadko zasadne. W ciągu ostatnich 10 dni prze zbiorem kształtuje się od 10 do 15 procent plonu nasion. Teoretycznie dawka azotu może tutaj odegrać ważną rolę plonotwórczą, ale jeżeli rośliny były dożywione, są zdrowe to w końcowym okresie nastąpi redystrybucja zgromadzonych składników do nasion.
Marek Kalinowski