Grzegorz Pszczoła prowadzi wraz z żoną Moniką gospodarstwo w Piotrowicach (pow. puławski) od 1991 r. Obecnie uprawy zajmują ok. 70 ha. To dobre ziemie, przeważa klasa III a i b, pod pługiem są też grunty klasy II i IV. Głównie gleby ciężkie, gliniaste, niełatwe w uprawie z uwagi na pofałdowanie terenu.
Jeśli rzepak, to ozimy
Rzepak ozimy występuje w strukturze zasiewów gospodarstwa od ponad 10 lat.
– Jeśli rzepak, to ozimy. Nie jestem zwolennikiem odmian jarych. Ich uprawa jest trudniejsza z uwagi na suche wiosny i większe narażenie na presję szkodników – stwierdza rolnik.
Pan Grzegorz przy okazji zaznacza, że odchodzi od upraw jarych. Przyczyną jest powtarzający się od kilku lat wiosenny deficyt wilgoci w glebie.
– Jeśli rzepak, to ozimy. Nie jestem zwolennikiem odmian jarych. Ich uprawa jest trudniejsza z uwagi na suche wiosny i większe narażenie na presję szkodników – stwierdza rolnik.
Pan Grzegorz przy okazji zaznacza, że odchodzi od upraw jarych. Przyczyną jest powtarzający się od kilku lat wiosenny deficyt wilgoci w glebie.
Z uwagi na prowadzoną w Piotrowicach hodowlę bydła mlecznego, rolnik nie może pozwolić sobie na całkowitą rezygnację z upraw jarych. Kukurydza i jęczmień są głównym komponentem mieszanek treściwych przeznaczonych dla bydła.
– Ale z pszenicy jarej już zrezygnowałem. Dawniej siałem ją na stanowiskach po burakach cukrowych – wyjaśnia plantator.
Oprócz wspominanych już roślin strukturę zasi...
– Ale z pszenicy jarej już zrezygnowałem. Dawniej siałem ją na stanowiskach po burakach cukrowych – wyjaśnia plantator.
Oprócz wspominanych już roślin strukturę zasi...