Jak mówił Czytelnik – nikt w okolicy nie zwalczał chowacza brukwiaczka, to pewnie go nie było - a jego ukłucia mogą prowadzić do pękania łodyg. Gdy zapytałem, czy monitorował naloty tego szkodnika odpowiedział, że nie. I bądź tu mądry, jeżeli nie mamy pojęcia czy chowacz był, czy go nie było. Swoją drogą ciekawe jest, czy u sąsiadów łodygi rzepaku też popękały.
Łodygi rzepaku pękają przez chowacza brukwiaczka
Niemniej warto wyjaśnić to, dlaczego łodygi rzepaku pękają. Przyczyn może być co najmniej kilka, a może to być wpływ kilku z nich w tym samym czasie. Zacznijmy od przywołanego chowacza, dla którego chłodna wiosna była raczej niekorzystna i raczej nie zagrażał rzepakom. Potwierdzeniem na obecność chowacza brukwiaczka są miejsca ukłuć na łodydze wielkości około 1 mm, początkowo śluzowate, potem białawo obrzeżone. Na łodydze, przede wszystkim w dolnej jej części, w trakcie wzrostu pędu głównego okaleczone miejsca wydłużają się, tworzą cienkie rynny, zgrubienia oraz skrzywienia w kształcie litery „S”. W tych miejscach łodygi często pękają, szczególnie po okresach przymrozków wiosennych lub po obfitych opadach deszczu.
Inne przyczyny pękania łodyg to przenawożenie albo przymrozek
Kolejna przyczyna to właśnie przymrozek występujący w czasie intensywnego wzrostu roślin, który może powodować pęknięcia bez pomocy chowacza. Czasami wystarczy, że jest duża amplituda temperatur między ciepłym dniem a nocą z temperaturami w granicach zera. Do pękania łodyg może dojść przy jednostronnym przenawożeniu roślin azotem, który wydelikatnia tkanki.
Przyczyną pękania łodyg może być nagłe szybkie tempo wzrostu, kiedy roślina po chłodniejszym okresie chce nadrobić stracony czas i ma pod dostatkiem składników pokarmowych. Pękanie może wynikać z nagłej poprawy uwilgotnienia gleby i jej bardzo szybkie pobieranie wraz ze składnikami pokarmowymi.
Łodygi pękają, gdy brakuje boru
Ważnym czynnikiem sprawczym pękania łodyg może być po prostu niedobór boru. Składnik ten odpowiada m.in. za jakość tkanki mechanicznej rośliny. Niedobór boru można obserwować już jesienią (jamowate pustki w korzeniu tuż pod szyjką). Przy deficycie tego pierwiastka i zaniechaniu dokarmiania dolistnego roślin borem widoczne gołym okiem niedoboru pojawiają się właśnie w fazie intensywnego wzrostu rośliny na długość (strzelanie w pęd) w postaci pękania łodyg.
Poza wymienionymi ewentualnymi przyczynami pękania łodyg może je oczywiście powodować opad gradu, zwłaszcza przy silnym bocznym wietrze, ale także zacięty zimny deszcz ze śniegiem. Być może takie zjawiska lokalnie miały miejsce. Dodatkowo, można by tutaj dorzucić jako ewentualną przyczynę stosowanie drugiej dawki azotu mineralnego. Granulki nawozów są wyrzucane z dużą siłą i zanim spadną na glebę mogą przecież trafiać w łodygi. A jak się mówi – kropla drąży skałę. Jeżeli przy intensywnym wzroście mało brakuje, aby łodyga pękła, taka granulka nawozu może zwieńczyć dzieło.
Popękane łodygi to dopiero początek nieszczęść w rzepaku
Jak widać, łodygi rzepaku mogą pękać z różnych przyczyn, często z kilku występujących jednocześnie. Skleić się tego nie da, ale też pamiętajmy, że uszkodzone tkanki będą doskonałym miejsce ewentualnych infekcji chorób okresu kwitnienia. Jako pierwsza może to wykorzystać zgnilizna twardzikowa. Oczywiście pomoże to także czerni krzyżowych i szarej pleśni. To czy tak będzie i presja tych chorób będzie większa, zależy najbardziej od pogody i ilości opadów, a także od źródeł infekcji.
Marek Kalinowski
fot. Marek Kalinowski